W styczniu 2011 r. do Rwandy wyjechało dwoje wolontariuszy Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh). Dzieci i dorosłych w tym kraju będą uczyć tego, co dla większości z nas jest oczywiste.
– Podczas wizyty w pewnej ze szkół widziałem, jak jednej dziewczynce zwisał palec, bo przecięły go drzwi. Lała się krew i dziewczynka stała, cała się trzęsąc. Nauczyciele chodzili zajęci swoimi sprawami. Żeby wytrzeć krew, dali jej szmatę do ścierania tablicy – mówi Paweł Romaniuk, wolontariusz Fundacji ADRA Polska, partnera ChSCh, który wraz z żoną przebywa w Rwandzie od czerwca ubiegłego roku.To między innymi takie dramatyczne relacje, ukazujące tragiczny stan świadomości dotyczącej pierwszej pomocy w Rwandzie, sprawiły, że do tego kraju udali się Nina Mocior i Krzysztof Suchowierski.
– Chcemy wykorzystać czas aktywnie, angażując się w wiele zadań – mówią wolontariusze.
Szkolenia organizowane będą dla nauczycieli z tzw. szkół modelowych. Po wprowadzeniu zmian u siebie będą mogli uczyć innych.
Program EVS, w ramach którego wyjechali Nina i Krzysztof, to program Unii Europejskiej. ChSCh jako organizacja akredytowana przy EVS już od kilku lat wysyła wolontariuszy, którzy dzielą się swoim czasem i umiejętnościami z potrzebującymi.