Publicystyka - ngo.pl

Spotkanie rozpoczęło się od przemówienia Komisarki ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności UE Stelli Kyrikades. Wskazała, że Unia Europejska "musi zrobić więcej", aby poprawić dobrostan zwierząt, zwłaszcza że przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt nie zostały poddane rzetelnemu przeglądowi od 2009 r.

Stella Kyrikades podkreśliła, że obecne przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt są zbyt niejasne i nie są odpowiednio egzekwowane, zwłaszcza w odniesieniu transportu oraz uśmiercania zwierząt. Unia Europejska nie posiada wystarczającego nadzoru i kontroli w zakresie transportu żywych zwierząt oraz ich uśmiercania. 

Według Komisarki kompleksowe oraz zharmonizowane podejście do dobrostanu zwierząt na szczeblu europejskim przyniosłoby korzyści zwierzętom i ludziom, a także wzmocniłoby nasz system żywnościowy, bezpieczeństwo żywnościowe i zdrowie publiczne.

Niewątpliwie ważne są zapewnienia dot. konieczności dokonania przeglądu legislacji, która nie odpowiada na wyzwania związane z ochroną zwierząt, wyzwania klimatyczne, środowiskowe i zdrowotne.

Cypr, Francja i Litwa wezwały do wprowadzenia zakazu mielenia piskląt płci męskiej, a Litwa stwierdziła ponadto, że nowe przepisy powinny zawierać ukierunkowane standardy dla gatunków takich jak ryby i kurczaki.

Wiele państw członkowskich poparło ograniczenia w transporcie zwierząt. Szwecja wezwała do wprowadzenia zakazu transportu na duże odległości, a Cypr, Luksemburg i Belgia zwróciły się o wprowadzenie limitów czasu i/albo temperatury w pojazdach. Inne państwa członkowskie, takie jak Estonia i Niderlandy, wspomniały o konieczności zmiany istniejących przepisów, natomiast Luksemburg opowiedział się za całkowitym zakazem wywozu niektórych zwierząt przeznaczonych do uśmiercenia w krajach trzecich.

Hiszpania, Węgry, Polska, Bułgaria, Estonia, Grecja, Słowenia i Litwa podkreśliły, że produkty zwierzęce importowane z państw trzecich muszą podlegać tym samym zasadom, które są stosowane w Unii Europejskiej. 

Poruszone zostały także kwestie związane z dobrostanem zwierząt i zdrowiem publicznym. Finlandia zwróciła uwagę, że "bakterie nie uznają granic", dlatego ważne jest wprowadzenie ogólnounijnych ograniczeń dotyczących antybiotyków. Włochy dodały, że uwzględniły już środki mające na celu walkę z opornością na środki przeciwdrobnoustrojowe. 

Polska podkreślała, że zmiany muszą być wprowadzane stopniowo i ostrożnie, ponieważ wyższe standardy dobrostanu zwierząt oznaczają większe koszty dla sektora hodowlanego oraz, że konieczne są okresy przejściowe. Dodatkowo wskazywała, że zmiany mogą prowadzić do utraty konkurencyjności, zaniechania produkcji,  i utraty bezpieczeństwa żywnościowego. W kontekście badań naukowych oraz raportów wskazujących na ogromne koszty jakie sektor hodowlany generuje dzisiaj w Polsce dla zdrowia i życia ludzi, utraty bioróżnorodności i zanieczyszczenia wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu zaskakują. Niestety osoby decyzyjne nadal pomijają kwestie budowania odporności klimatycznej oraz bezpieczeństwa żywnościowego kierując się  krótkookresowymi zyskami, jakie przemysł może generować dla eksportu. Może - ponieważ w rachunkach powinnyśmy uwzględniać koszty środowiskowe, zdrowotne, bioróżnorodności, klimatyczne, dla jakości życia ludzi, jakie dzisiaj generuje zdominowany przez produkcję przemysłową, sektor hodowli zwierząt.  W posiedzeniu Rady brał udział Krzysztof Ciecióra, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.