Podmioty korzystające z dotacji Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL) mają być ostrzej rozliczane zarówno z tego, ile z tych pieniędzy przeznaczają na koszty administracyjne, jak i z efektów swojej działalności – czytamy w tekście Beaty Lisowskiej w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Lisowska pisze, że po wprowadzeniu przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nowego wzoru wniosku o przyznanie pieniędzy z PO KL, firmy szkoleniowe będą na przykład sprawdzane pod kątem skuteczności przeprowadzonych przez nie szkoleń. Duże zmiany czekają więc firmy, samorządy i organizacje pozarządowe, które korzystają z dotacji. Powodem wprowadzenia zmian jest – jak twierdzi ministerstwo – coraz mniejsza pula unijnych środków. Aby jak najefektywniej ją wykorzystać, środki należy przyznawać najlepszym.
Eksperci zgadzają się, że zmiany w przyznawaniu dotacji szkoleniowych są konieczne. Udowodniło to badanie projektów pilotażowych w PO KL, którego zaleceniami kierowało się MRR, przygotowując zmiany. Okazało się, że większość projektów z pilotażu była tak słaba, że nie powinna otrzymać dofinansowania.
Wnioskodawcy mają poważne wątpliwości co do zmian. Po pierwsze argumentują, że wyniki badania projektów pilotażowych znane są od dwóch lat. Nie wiadomo więc, czemu zmiana następuje akurat teraz, w połowie aktualnej perspektywy finansowej. Po drugie zwracają uwagę, że do tej pory nowy wniosek nie jest znany i jak na razie nie ma ani instrukcji, ani zapowiedzi żadnych szkoleń dla wnioskodawców i ekspertów, którzy mają wnioski oceniać.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”