Minimum odpowiedzialności w Mini Zoo w Lesznie
Klub Gaja zwrócił się do Ministra Środowiska z wnioskiem o natychmiastowe cofnięcie decyzji zezwalającej na prowadzenie Mini Zoo w Lesznie.
W ogrodzie zoologicznym w Parku 1000-lecia w Lesznie trzymane są
m.in. niedźwiedzie brunatne, makaki, konie, kuce i strusie. Ogród
nie ma jednak odpowiedniej infrastruktury sanitarnej i
weterynaryjnej – zwraca uwagę Klub Gaja. Market, stadion żużlowy,
amfiteatr i plac na deskorolki oraz ruchliwa ulica w pobliżu, to
najbliższe hałaśliwe otoczenie dla zwierząt. Teren Mini Zoo nie
jest ogrodzony, a park jest miejscem spotkań wandali i osób
nadużywających alkoholu. Zwierzęta, szczególnie niedźwiedzie, mają
niewystarczającą przestrzeń; zastrzeżenia budzi także rodzaj
podawanej im karmy.
Klub Gaja zwraca także uwagę, na brak odpowiednich kwalifikacji
u osób zajmujących się zwierzętami, ponieważ Mini Zoo jest
zarządzane przez … Miejski Zakład Zieleni. Szczególnie rażące jest
zlokalizowanie w tym samym miejscu „Punktu zatrzymań bezpańskich
psów”.
Miejsca takie jak to są dowodem przedmiotowego traktowania
zwierząt i całkowitego braku szacunku dla nich, co w oczywisty
sposób przynosi więcej strat społecznych niż korzyści, jakie
powinni z takiego miejsca wynosić odwiedzający. - czytamy we
wniosku Klubu Gaja do Ministra Środowiska.
Stowarzyszenie żąda jak najszybszego zlikwidowania obiektu,
jednocześnie podkreślając, że niedopuszczalna jest próba usypiania
zwierząt z tego powodu. Powinny one trafić do innych placówek, a
Klub Gaja chętnie pomoże w znalezieniu nowych miejsc dla
koniowatych i niedźwiedzi brunatnych.
Wniosek został także przekazany Radzie Dyrektorów Polskich
Ogrodów Zoologicznych i Akwariów.
Opisane działanie podjęte zostało w ramach programu "Jak działać
dla Ziemi" dofinansowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej.