Anna Cieślak-Wróblewska i Artur Osiecki piszą w Rzeczpospolitej: Unia dała nam 3,8 mld zł na odświeżenie miast. Projekty realizują samorządy, ale też spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe. Dotacje idą jak woda, do rozdysponowania zostało już niewiele pieniędzy. W woj. wielkopolskim, zachodniopomorskim, pomorskim i śląskim do wzięcia są unijne preferencyjne pożyczki.
Za unijne pieniądze w Polsce rewitalizuje się prawie wszystko – blokowiska, zabytki, kościoły, stare kamienice, hale sportowe, rynki, parki, nabrzeża, amfiteatry, zdewastowane fabryki czy tereny i budynki powojskowe.
Beneficjentem unijnej pomocy są przede wszystkim miasta i gminy, ale w niektórych województwach dotacje dostały pojedyncze spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Nawet te, gdzie lokale należą do prywatnych właścicieli. Remontowana jest zwykle elewacja, dach, klatka schodowa.
Źródło: Rzeczpospolita