(PAP) 28 lutego 2015 zakończyła się umowa, którą miasto zawarło w 2014 roku z Bytomską Spółdzielnią Socjalną. Spółdzielnia realizowała zadanie publiczne z zakresu działalności na rzecz integracji i reintegracji zawodowej pn. „Utrzymanie porządku, czystości i bezpieczeństwa Centrum Przesiadkowego w Świdnicy”.
Na realizację zadania w okresie od lutego 2014 do lutego 2015 na mocy umów, zawartych jeszcze przez byłego prezydenta Świdnicy Wojciecha Murdzka, miasto wydało około 400 tysięcy złotych. Bytomska Spółdzielnia wykonywała podobną umowę już wcześniej, w 2013 roku, otrzymując za okres kilku miesięcy ponad 300 tysięcy wynagrodzenia. Miesięczne wynagrodzenie spółdzielni wynosiło w ostatnim okresie ponad 36 tysięcy złotych. W ramach powierzonych zadań Bytomska Spółdzielnia Socjalna dozorowała i sprzątała część Centrum Przesiadkowego o powierzchni 374,5 m2. Zatrudniała – według deklaracji – 10 osób, w tym prezesa i wiceprezesa spółdzielni.
Ostatnie miesiące działalności bytomskiej firmy oparte były o aneks, podpisany bez postępowania konkursowego przez Wojciecha Murdzka. Zdaniem obecnej prezydent takie koszty zadania, jakie do tej pory generowały umowy, są nie do przyjęcia. Wątpliwości budzi też zakres zadań powierzonych spółdzielni.
– Od 1 marca wchodzą nowe zasady zarządzania obiektem, a w zasadzie jego częścią. Budynkiem administrować będzie Miejski Zakład Nieruchomości, który także dbać będzie o stan techniczny obiektu. Monitoringiem zajmie się także jednostka świdnicka.
– Straż Miejska, która nie tylko ma doświadczenie i kadry, ale także może natychmiast zareagować na wszelkie nieprawidłowości. Natomiast usługę sprzątania i bieżącego dozoru powierzymy jednej z działających w Świdnicy spółdzielni socjalnych. Takie zmiany doprowadzą do obniżenia kosztów obsługi dworca kolejowego mniej więcej o połowę – wyjaśnia powody swojej decyzji Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
Zapewnia także, że przystępujące do konkursu świdnickie spółdzielnie zadeklarowały przejęcie pracowników, zatrudnionych do tej pory przez spółdzielnię z Bytomia. Nie ma więc zagrożenia, że bezrobotni, którzy zostali zatrudnieni do realizacji zadania zostaną bez pracy.
– Jestem po spotkaniach z prezeskami obu świdnickich spółdzielni socjalnych. Miasto będzie wspierać te instytucji w ich działaniach, powierzając między innymi usługi porządkowe wybranych fragmentów miasta. Ich działalność jest niezwykle ważna, gdyż pomagają wrócić na rynek pracy osobom, które między innymi z powodów społecznych lub zdrowotnych mają problem z zatrudnieniem – podkreśla Beata Moskal-Słaniewska. Na takie między innymi cele przeznaczone będą środki, zaoszczędzone w wyniku zmiany dotychczasowych warunków zarządzania Centrum Przesiadkowym.
Źródło: Serwis Samorządowy PAP