To nie choroba, ale inny sposób postrzegania świata i myślenia. Według najnowszych danych ze Stanów Zjednoczonych zapada na niego 1 na 68 dzieci. Autyzm – bo o nim mowa, jest całościowym zaburzeniem rozwoju często trudnym do zdiagnozowania. Maciej Kubiak, 8-letni podopieczny Fundacji „Bliżej Szczęścia” stanął do walki z autystycznymi zaburzeniami, które zmieniły jego życie. Wsparcia udzieliła dziecku Fundacja „Bliżej Szczęścia”.
Maciek ma 8 lat. Na co dzień jest pogodnym i wesołym dzieckiem. Poprawa jego stanu zdrowia była możliwa dzięki ciężkiej pracy – która trwa od 6 lat. Kiedy miał 2 lata zdiagnozowano zaburzenie. Tak swoją reakcję na wiadomość o autyzmie syna opisują jego rodzice. – Całe nasze życie stanęło na głowie i zaczęło kręcić się wokół autyzmu. Nie wiedzieliśmy, co to takiego, skąd się wzięło i jak to leczyć. Nasze dziecko zamykało się w sobie z dnia na dzień. Był coraz dalej, miał swój świat. Nikogo i niczego nie potrzebował. Konsekwentnie prowadzona rehabilitacja: zajęcia logopedyczne, hipoterapia, dogoterapia i integracja sensoryczna przyniosły oczekiwane rezultaty.
Aby stan zdrowia Maćka się poprawiał konieczna jest jednak ciągła rehabilitacja. Ta zaś kosztuje i często przekracza możliwości finansowe rodziny. Stąd prośba o wsparcie skierowana do Fundacji „Bliżej Szczęścia”.
Rodzice nie poddają się i walczą o syna. Największą barierą do pokonania jest komunikacja. Maciek nie mówi. Uczy się porozumiewania za pomocą symboli PECS. 8-latek radzi sobie bardzo dobrze, a rodzice jego przyszłość widzą w jasnych barwach. – Mówiono nam, że Maciej wielu rzeczy nie jest w stanie osiągnąć. Dziś wiemy, że ci, którzy je wypowiadali byli w błędzie. Będziemy z całych sił dążyć do tego, aby nasz syn mógł sam o siebie zadbać.
Źródło: Fundacja Bliżej Szczęścia