Polska jest ostatnim krajem UE, który nadal nie implementował prawa wydawców prasy wynikającego z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2019/790. Termin na wdrożenie tych regulacji do prawa krajowego minął już w 2021 roku. Jednak sposób, w jaki rząd stara się nadrobić tę zaległość wywołał zarzuty, że w niewystarczającym stopniu broni prawa polskich wydawców do wynagrodzenia za treści, które eksponują platformy internetowe.
Czy słusznie? Jak problem rozwiązano w innych krajach UE? O tym pisze Michalina Kowala dla forumIdei Fundacji Batorego w analizie prawnej polskiej implementacji prawa pokrewnego wydawców prasy.
Ostatnio przez polskie media przetoczyła się głośna dyskusja o relacjach między wydawcami prasy a platformami internetowymi. Wydawcy zarzucają polskim władzom, że te w niewystarczającym stopniu chcą bronić ich prawa do wynagrodzenia za treści, które eksponują platformy.
Trudność w doborze odpowiednich rozwiązań dla uzdrowienia sytuacji wydawców prasy jest związana z problemem nierówności sił, słabej pozycji negocjacyjnej i zależności rynkowej wydawców od platform. W publikacji przedstawiono zmiany, które wprowadziła dyrektywa ws. prawa autorskiego i praw pokrewnych, sposoby jej implementacji w wybranych krajach Unii Europejskiej oraz omówienie polskiego pomysłu na wdrożenie, również w zakresie poprawek, które zostały odrzucone na posiedzeniu Sejmu.
Aby nie dopuścić do sytuacji „zemsty medialnej" platform i uchronić wydawców przed jeszcze większymi stratami, warto zastanowić się nad wprowadzeniem mechanizmów wspierających negocjacje, które jednak nie będą nadmiernie ingerowały w naturę samego prawa wydawców ani w swobodę kontraktowania – konkluduje Michalina Kowala
Zachęcamy do lektury całej analizy!
Źródło: Fundacja im. Stefana Batorego