Dobiegła końca akcja „Białostoczanie Afryce”, zorganizowana przez Michała Poleckiego i Pawła Romaniuka, wolontariuszy Fundacji ADRA Polska. Dzięki ofiarodawcom zebrane wózki inwalidzkie i inny sprzęt rehabilitacyjny umożliwią dostęp do edukacji dzieciom niepełnosprawnym w Rwandzie.
W naszym kraju, gdzie istnieje powszechny obowiązek edukacji i jakże często jest to – w odczuciu uczniów – przykra powinność, nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wiele dzieci na świecie marzy o edukacji. O tym, żeby po prostu pójść do szkoły i usiąść w szkolnej ławce z kolegami. Niestety, jest to nieosiągalne lub bardzo utrudnione dla rwandyjskich dzieci dotkniętych niepełnosprawnością fizyczną.
Problem z dostępem do edukacji jest tak duży, że jeden z Milenijnych Celów Rozwoju stanowi poprawa jej stanu, a dokładnie: zapewnienie wszystkim dziewczynkom i chłopcom możliwości ukończenia pełnego cyklu nauki na poziomie podstawowym. Problem ten istnieje zwłaszcza w Afryce. Szacuje się, że są tam aż 182 miliony analfabetów. Jesteśmy zbyt przyzwyczajeni do szokujących danych dotyczących afrykańskiego lądu – nie robią już one na nas wrażenia. Jednak jeśli tylko poznalibyśmy kogoś w potrzebie pochodzącego z tamtych rejonów, to spotkanie odcisnęłoby na nas piętno już na zawsze.
Tak właśnie było z młodym małżeństwem z Białegostoku – Anną i Pawłem Romaniukami – którzy wyjechali do Rwandy jako wolontariusze Fundacji ADRA Polska. Widząc panujące tam warunki, postanowili działać. Nie chcieli zgodzić się na taki świat, w którym dzieci z niepełnosprawnością fizyczną, zamiast uczęszczać do szkoły i przebywać wśród rówieśników, zwykle całe dni spędzają, leżąc bezczynnie np. na macie obok domu; czasem tylko udają się na krótki, choćby pięciusetmetrowy „spacer”, przemieszczając się na czworakach lub na rękach. Z powodu ograniczonej sprawności ruchowej zazwyczaj nie są w stanie pomagać rodzinom nawet w najprostszych obowiązkach domowych, np. podkładając drewno do paleniska, sadząc sorgo czy słodkie ziemniaki, przynosząc wodę ze studni… Aby się poruszać, potrzebują odpowiedniego sprzętu rehabilitacyjnego. Nikt im nie pomaga, bo w kraju panuje bieda. Nikt się nimi nie interesuje, bo nie ma na to czasu – trwa walka o byt.
– Podczas wizyt w rwandyjskich wioskach spotykamy wiele dzieci, którym nie tyle sama niepełnosprawność, co brak wózka inwalidzkiego czy kul uniemożliwia korzystanie z prawa do nauki – opowiada Paweł Romaniuk. – One marzą o wózkach inwalidzkich czy o kulach, bo marzą o tym, żeby się uczyć.
Nam, ludziom zdrowym wizja przykucia do wózka inwalidzkiego wydaje się straszna: to jak scena z horroru czy senny koszmar. Taki wózek kojarzy się nam bardzo negatywnie. Jednak rwandyjskiemu, niepełnosprawnemu dziecku daje on szansę na nowe, lepsze życie – na edukację. Poruszając się na wózku inwalidzkim, może dotrzeć do szkoły, a w niej uczyć się pisać, czytać i liczyć oraz przebywać wśród rówieśników. Umożliwia on podjęcie nauki i życie w społeczeństwie. Dlatego wózek inwalidzki jest spełnieniem marzeń każdego dziecka niepełnosprawnego w Rwandzie.
Akcja pomocy tym dzieciom narodziła się oddolnie, spontanicznie i z potrzeby serca. Michał Polecki, młody przedsiębiorca i wolontariusz Fundacji ADRA Polska, oraz jego przyjaciel Paweł Romaniuk w czasie rozmowy na Gadu-Gadu wymyślili, że zorganizują zbiórkę niepotrzebnych wózków inwalidzkich, kul i balkoników, a następnie wyślą je dzieciom niepełnosprawnym w Rwandzie. Nazwali tę akcję „Białostoczanie Afryce”.
Takie przedsięwzięcia potwierdzają starą prawdę, że pomagając innym, zmienia się na lepsze także swoje życie. Z jednej strony bowiem jest wielka radość osoby, która otrzymuje dar; z drugiej zaś, ofiarowanie go uszczęśliwia darczyńcę. Przykładem może być historia chorego na stwardnienie rozsiane mężczyzny z Białegostoku. Mimo nieuleczalnej choroby pozostał ciepłą osobą o wielkim sercu. Jednocześnie to właśnie wskutek niej tym lepiej rozumie potrzeby i marzenia osób niepełnosprawnych – z powodu ciężkiego stanu zdrowia porusza się bowiem na wózku inwalidzkim.
– Jego stan jest naprawdę poważny. Ale powiedział, że cieszy się z tego, że mimo choroby może jeszcze komuś pomóc… – opowiada Michał Polecki, który osobiście zgłosił się po odbiór daru. – Cała atmosfera oddania wózka była nie do opisania – wspomina.
Tak oto sposób wózek inwalidzki od nieuleczalnie chorego mężczyzny z Białegostoku uratuje los rwandyjskiego, niepełnosprawnego dziecka.
Każdy dzień trwania akcji był sukcesem i źródłem radości dla jej prowadzących. Białostoczanie to ludzie o wielkich sercach! Dzięki ofiarodawcom ponad 30 wózków inwalidzkich, sześć par kul, dwa pionizatory i jeden balkonik zostaną przetransportowane do Rwandy i ocalą marzenia o edukacji choć grupy rwandyjskich, niepełnosprawnych dzieci.
Wpłać swój dar na konto zbiórki publicznej i zbuduj razem z nami podjazdy do szkół dla dzieci niepełnosprawnych w Rwandzie:
ul. Foksal 8
00-366 WarszawaNr konta: 93 1240 1994 1111 0010 3128 3639
http://pomoc-rwandzie.adra.pl/pomoz/
Pobierz
-
potem wyłaczyc kategorię Kolecja....
586710_201009140917310098 ・38.72 kB
Źródło: Fundacja ADRA Polska