Jeśli za sukces uznać pozytywną zmianę w życiu jednego człowieka, takich sukcesów wolontariusze Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Lwówku Śląskim mają już na swoim koncie wiele. Z prowadzonego przez lokalną filię ChSCh Centrum Pomocy Potrzebującym korzysta obecnie regularnie blisko 600 osób.
Beneficjenci bardzo cenią sobie wsparcie udzielane im w punkcie przy ul. Jaśkiewicza. Pomagają też wolontariuszom i sobie nawzajem.
– Dwa, trzy dni przed wydawaniem żywności potrzebujący pytają, czy pomóc w rozładunku – opowiada pani Agata. – Początkowo każdy brał tylko to, co się mu należało, i szedł do domu. Teraz, kiedy ktoś głośno mówi, że czegoś mu brakuje, np. wózka dla dziecka, często zdarza się, że inni mu to przynoszą.
Dopytują też, kiedy podczas kilkudniowego wydawania żywności najlepiej zgłosić się po swoją pulę. W ten sposób w punkcie ChSCh prawie nie ma kolejek. Przyjście po żywność bywa także motywacją do… trzeźwości. Ci, którym kiedyś zdarzyło się być pod wpływem alkoholu, wiedzą już, że po obiór artykułów spożywczych mają zgłaszać się trzeźwi. I pilnują się, by tak właśnie było.
Osób korzystających z darmowej odzieży jest coraz więcej. Jak wspomina pani Agata, ludzie przychodzą nawet po bieliznę. A teraz, kiedy ma wzrosnąć VAT na ubranka dziecięce, takie wsparcie staje się jeszcze bardziej konieczne.
W Centrum Pomocy Potrzebującym wolontariusze zainwestowali nie tylko swój czas, ale i pieniądze.
– Aby móc pomagać, wynajęliśmy lokal. Na jego adaptację, m.in. malowanie i wyposażenie kuchni, wolontariusze naszej filii wydali z prywatnych środków już 15 tys. zł – relacjonuje Agata Maksymów. – Obecnie żywność wydajemy raz w miesiącu, a odzież – dwa razy w tygodniu.
Wartość pomocy żywnościowej udzielonej w tym roku przez lwówecką filię wyniosła już ok. 45 - 50 tys. zł, zaś odzieżowej – ok. 7 tys. zł. Jeszcze przed rozpoczęciem regularnego wydawania żywności i odzieży Chrześcijańska Służba Charytatywna w ramach projektu Bądź Solidarny w Potrzebie i we współpracy z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Lwówku Śląskim wsparła osoby znajdujące się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej: sfinansowała im opał na zimę, niezbędne leki czy opłaciła rachunki za prąd i gaz. Pomoc o wartości 10 tys. zł uzyskało w ten sposób 15 rodzin, w tym m.in. matki samotnie wychowujące po kilkoro dzieci.
Jak widać, w lwóweckiej gminie potrzebujących jest wielu, a pomoc im udzielana – konieczna. Jednak aby mogła być kontynuowana, działalność filii ChSCh w Lwówku Śląskim wymaga systematycznego wsparcia finansowego. Koszty transportu żywności z banku w Jaworze oraz wynajmu lokalu, opłaty za energię, wodę, a zimą także za ogrzewanie to stałe wydatki, które trzeba pokrywać, aby pomoc mogła trafiać do tych, którzy są w potrzebie. Wolontariusze starają się o dotację ze strony gminy i miasta. Będą także wdzięczni za każdą złotówkę, która pozwoli kontynuować ich pracę dla innych.
(aw)