Michał Beim, wiceprezes Stowarzyszenia Sekcja Rowerzystów Miejskich, członek Stowarzyszenia Inicjatyw Niezależnych „Mikuszewo”, członek Instytutu Sobieskiego, doktor na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Czym się zajmuje
Jak sam mówi: „Ścieżka zawodowa jest stosunkowo prosta - pracuję na uczelni”.
Po uzyskaniu tytułu doktora w zakresie nauk o ziemi, od października 2007 roku Michał jest wykładowcą na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM w Poznaniu. Jego „działka” to głównie przedmioty związane z urbanistyką i geografią transportu, a także technikami i modelowaniem komputerowym.
Duża zbieżność tematyczna pomiędzy działalnością społeczną a pracą zawodową, zapewnia choć częściowe realizowanie własnych pasji w praktyce. Michał jest wiceprezesem Stowarzyszenia Sekcji Rowerzystów Miejskich, w ramach którego od 1997 roku promuje i walczy o rozwój transportu i infrastruktury rowerowej w stolicy Wielkopolski.
Sam przyznaje, że to właśnie działalność SRM jest tą, której „poświęca się” najbardziej. „To jest taka materia, w której zawsze jest coś do zrobienia” – wyjaśnia. „Świadomość rowerowa” w Polsce jest na tyle słabo rozpowszechniona, że jeszcze długo nie będziemy narzekać na brak powodów do działania. Błędów w infrastrukturze rowerowej w Poznaniu jest całe mnóstwo. My je wychwytujemy, staramy się zmieniać i naprawiać. Pracy jest dużo. Często sygnały o przykładowo błędnie oznakowanej drodze rowerowej docierają do nas choćby za pomocą zdjęcia z telefonu komórkowego innego rowerzysty”.
Michał jeszcze do 2009 roku jest w zarządzie Stowarzyszenia Inicjatyw Niezależnych „Mikuszewo” - organizacji wspierającej i koordynującej szereg młodzieżowych społeczno- ekologiczno-kulturowych przedsięwzięć w Wielkopolsce. „W tym roku po prostu skończy się moja kadencja w zarządzie. Poza tym jestem zwolennikiem nowych pomysłów i pewnego rodzaju świeżości, gwarantującej dalszą efektywność działań, dalej nie będę ubiegał się o to stanowisko” – tłumaczy. Z uczestnictwa w inicjatywach, podejmowanych w ramach „Mikuszewa” Michał nie zamierza jednak rezygnować. „Członkiem oczywiście pozostaję” – deklaruje.
Od 2005 roku Michał jest członkiem ogólnopolskiego tzw. „think- tanku”, czyli opiniotwórczego centrum analitycznego, odpowiedzialnego za kreowanie nowych idei dla życia publicznego w kraju. Mowa o Instytucie Sobieskiego, w którym zajmuje on stanowisko eksperta w obszarze transportu miejskiego i regionalnego. „W Instytucie łączymy pomysły, tworzymy nowe wzorce i projekty, by później przeforsowywać je do opinii publicznej oraz samych rządzących. Proponujemy konkretne rozwiązania, o których w Polsce nie mówi się w ogóle, a które bardzo często stanowią ciekawą alternatywę. Ja akurat odpowiadam za kwestie transportu, infrastruktury z nim związanej, planowania przestrzennego i oczywiście rowerów” – opowiada Michał.
Michał Beim był członkiem Rady Programowej Regionalnej Strategii Rozwoju Transportu dla Województwa Wielkopolskiego w 2007 roku, członkiem i radnym Zarządu Osiedla Poznań - Jeżyce.
Współautor książki „Sustainable Transport Policies in South Eastern Europe - Needs, Priorities and Lessons Learnt from EU Countries", w której analizuje kwestie transportu w pięciu miastach Europy Środkowej. Autor kilkudziesięciu artykułów i publikacji.
Dlaczego to robi
„Uważam, że nie ma co dorabiać do tego teorii” – mówi. Angażował się od zawsze. Czy to w podstawówce, czy w liceum- zawsze trafiał do grup „działających”. „Jedni pomagali w domach opieki, hospicjach… Ja akurat wybrałem dbałość o ruch rowerowy, dbałość o miasta, o kolej. Poza tym od zawsze jeździłem rowerem” – wspomina Michał. „Sytuacja w Poznaniu dla rowerzystów była wówczas bardzo ciężka. Pierwsze konferencje, odczyty w sprawie poprawy tamtej sytuacji odbywały się już w liceum. Wspomagały nas wówczas ruchy wolnościowe, tj. Wolność i Pokój czy Solidarność… To były początki idei SRM. Nasze pokolenie dołączyło do SRM jednak na przełomie wieku, wnieśliśmy nieco inny styl działania. Mniej barwny, ale chyba nieco bardziej skuteczny”.
Na pytanie, co go nakręca, Michał odpowiada: „satysfakcja, że coś jest dobrze zrobione”. Unika określenia wpływu na coś, gdyż jak sam mówi, od wpływu bardzo niedaleko do pokusy posiadania władzy. A tego by nie chciał. Bardziej interesuje go sugerowanie nowych rozwiązań, które nawet jeśli od razu nie zostaną zrealizowane, to zaczną funkcjonować w mentalności ludzi. Wewnętrzną motywacją nie jest dla niego chęć decydowania, ale przede wszystkim zgłębianie zjawisk i odkrywcze dążenie do prawdy. Nieuniknioną przesłanką do działania jest również dążenie do zmiany.
Co lubi robić najbardziej
Przeczytać dobrą książkę, z dobrą kawą lub herbatą. Przyjemnością są spotkania z ciekawymi ludźmi, interesujące rozmowy. Plus sport: siatkówka i pływanie. „W pracy też zdarzają się ciekawe momenty, które lubię. Na przykład takie, kiedy spod stosu tzw. roboty papierkowej wyrwie mnie student z ciekawą pracą magisterską” – mówi Michał.
„Sporo poświęcałem się też fotografii swego czasu, ale teraz mój aparat niedomaga i musiałem to zawiesić” – dodaje. Generalnie uważa, że najgorsze jest "nicnierobienie".
Największa porażka
Żałuje, że nie ma pasji do języków obcych. Ale zrzuca to na brak systematyczności, czasem nieuporządkowanie i za dużo chaosu w codzienności – co zresztą też zalicza do swoich „porażek”.
Jeśli chodzi o działalność społeczną, to na pewno było wiele „przegranych taktycznych”. Nie nazwałby ich jednak porażkami. „Gdybym się miał przejmować tym, że po raz kolejny jesteśmy lekceważeni, że nie ma kolejnej drogi rowerowej, to już dawno powinienem dać sobie spokój. Ale w końcu „nadzieja umiera ostatnia” – śmieje się. „Myślę, że gdyby zniknęła nadzieja, że może być lepiej, to byłaby moja największa porażka.”
Największy sukces
Prywatnie – to, że udało się terminowo obronić doktorat oraz możliwość łączenia pracy z pasją.
Za sukces uważa uznanie i konstruktywną krytykę dla działań SRM ze strony innych ludzi. Cieszy się, że kwestie, o których mówi od lat zaczynają być zauważane i realizowane. Sukcesem jest satysfakcja, że kilkunastoletnia walka miała i nadal ma sens, że zmienia choćby świadomość ludzi. Uważa, że warto czekać na efekty swoich działań, nawet jeśli nie będą widoczne od razu.
Największe marzenie
Chciałby wyjechać na stypendium zagraniczne, gdyż jak sam twierdzi, człowiek oprócz edukacji poznaje wówczas nowe, interesujące go struktury od środka. Marzy oczywiście o również standardach infrastruktury rowerowej z Holandii i innych europejskich miast w Polsce – byłoby to spełnienie jego największego marzenia.
Michał Beim. Urodzony 31 mają 1979 roku w Poznaniu. Absolwent UAM w Poznaniu na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych - kierunek planowanie przestrzenne. Doktor Nauk Geograficznych i Geologicznych na UAM w Poznaniu. Od 1997 roku wiceprezes Stowarzyszenia „Sekcja Rowerzystów Miejskich”. W latach 1998- 2002 radny i członek Zarządu Osiedla Poznań- Jeżyce. W latach 2000- 2009 członek Zarządu Stowarzyszenia Inicjatyw Niezależnych „Mikuszewo”. Od 2005 ekspert w obszarze transportu miejskiego i regionalnego w Instytucie Sobieskiego. W 2007 roku Członek Rady Programowej Regionalnej Strategii Rozwoju Transportu dla Województwa Wielkopolskiego.
Źródło: inf. własna