Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
– Zajmuję się tym, co na granicy i na obrzeżu. Pracuję w Dzielnicowym Domu Kultury „Węglin”, gdzie jestem odpowiedzialny za grafikę oraz prowadzę Kiosk ze Sztuką. Pracuję również jako artysta, pokazując swoje projekty w Polsce i za granicą.
W Lublinie mieszkam od trzech lat. Lubię to miasto za energię i zapał do działania a najbardziej za wszystkie te rzeczy, które w większości polskich miast już zniknęły i za którymi tęsknię ilekroć tam pojadę – targ (jak ten na Ruskiej), drobni rzemieślnicy (czapkarze na Zamojskiej, szewcy na Olejnej i Kowalskiej) czy otwartość ludzi.
"Lublin – miasto wielokulturowe”: Kiedy mówi się „wielokulturowe”, myśli się często „wielu religii". Tak niestety już nie jest w żadnym polskim mieście, ale wielokulturowość dla mnie oznacza różnorodność kulturową i kulturalną, która rozgrywa się w Lublinie na ogromnej ilości poziomów. Mało jest miast w Polsce, w których ludzie tak chętnie uczestniczą w budowaniu i w odbiorze kultury a jednocześnie są do tego tak dobrze przygotowani. Cieszę się, że w Lublinie nie wszystko musi być wielkie, napompowane i prestiżowe a jego wielokulturowość rozgrywa się codziennie na ulicy.
Moja wizja twarzy Lublina: Miałaby ona kształt jego bram nałożonych na siebie z tysiącem oczu złożonych z okien dzielnic, z których wyglądają mieszkańcy.
Moja rada dnia dla mieszkańców Lublina: Myśleć pozytywnie, cieszyć się z tego, co jest i bronić się przed galeriami handlowymi w centrum miasta.
Źródło: Lublin dla Wszystkich
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.