Postanowiliśmy zapytać jak według ludzi związanych z Lublinem będzie wyglądał Lublin w dalszej lub bliższej przyszłości. Swoich odpowiedzi udzielił nam również prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Dr Krzysztof Żuk, Prezydent Miasta Lublin:
Obraz Lublina w przyszłości nakreśliliśmy szczegółowo w Strategii Rozwoju Lublina do roku 2020, nieco krótszą perspektywę opisuje natomiast przyjęty przeze Kontrakt dla Lublina na lata 2014-2018. Realizacja tych dokumentów sprawi, że Lublin stanie się zieloną, ekologiczną metropolią, stolicą Polski wschodniej z należną jej pozycją w pierwszej lidze polskich miast. Skuteczne pozyskiwanie środków poprzedniego i obecnego okresu finansowania Unii Europejskiej pozwoli nam zrealizować inwestycje na łączną kwotę ponad 4 mld zł. Dzięki temu możemy usprawniać ekologiczny, zeroemisyjny transport publiczny, którego rozwój planujemy także w kolejnych latach. Tworząc alternatywę dla samochodów osobowych stale rozbudowujemy również infrastrukturę rowerową, z systemem roweru miejskiego, który dziś liczy już 900 jednośladów i jest drugim największym systemem w Polsce. Konsekwentnie rozwijamy także sieć ścieżek i pasów rowerowych.
Spodziewam się stałego rozwoju Portu Lotniczego Lublin, który docelowo zapewni mieszkańcom naszego miasta i regionu dogodne połączenia praktycznie z całą Europą, przyciągając zainteresowanie inwestorów zagranicznych na co najmniej dotychczasowym poziomie. Wierzę, że przedsiębiorcy skutecznie wykorzystają potencjał Lublina tworząc nowe miejsca pracy, także dla absolwentów lubelskich uczelni, które co rok kończy ok. 20 tys. osób. Dynamiczny rozwój niewątpliwie czeka nasze branże priorytetowe, już dziś silnie reprezentowane w lubelskiej gospodarce – sektory ICT i nowoczesnych usług, ale także logistyki, motoryzacji, przetwórstwa żywności i biotechnologiczny. Szansą rozwojową dla Lublina i jego środowiska akademickiego są również studenci zagraniczni, których dziś mamy już ponad 6 tys. Mam nadzieję, że dzięki koordynowanemu przez miasto projektowi Study in Lublin oraz stale rozwijanej ofercie edukacyjnej lubelskich uczelni co roku będziemy zwiększali tę liczbę.
Przed nami obchody Jubileuszu 700-lecia miasta, dzięki którym Lublin może stać się jednym z najpopularniejszych wśród turystów miejsc w Polsce. Liczę również, że nasze miasto i obiekty sportowe docenią kibice uczestniczący w przyszłorocznych mistrzostwach UEFA Euro 2017 U21, których inaugurację z udziałem młodzieżowej reprezentacji Polski planujemy na Arenie Lublin. Także Aqua Lublin z pewnością czekają kolejne rekordy osiągane przez uczestników organizowanych w obiekcie mistrzostw. Lublin dołączy zatem do wąskiego grona miast szczycących się najnowocześniejszą infrastrukturą sportową w Polsce, na którą obok Areny Lublin i Aqua Lublin składać się będzie także stadion lekkoatletyczny, orliki i hale sportowe.
W perspektywie kilku najbliższych lat wokół dworca kolejowego rozbudujemy dworzec metropolitalny, który zapewni znakomitą komunikację z całym regionem i resztą kraju. Przygotowujemy się także do rewitalizacji doliny Bystrzycy, która jak się można spodziewać, obok odnowionego Placu Litewskiego i rozciągających się wzdłuż rzek parków Bronowice i Zawilcowa stanie się najpopularniejszym wśród mieszkańców miejscem rekreacji i spędzania wolnego czasu.
Chciałbym, aby miasto nadal umiejętnie odpowiadało na potrzeby lubelskich rodzin, kontynuując rozbudowę sieci żłobków, przedszkoli i szkół, zwiększając liczbę mieszkań komunalnych i mieszkań na wynajem oraz właściwie troszcząc się o seniorów. Mam nadzieję, że podobnie jak teraz, także i w przyszłości Lublin będzie miastem aktywnych mieszkańców, chętnie angażujących się w sprawy swojego otoczenia i wysokiej jakości życia.
Piotr Nowak, Kurier Lubelski:
Przyszłość to nie tylko rakiety, roboty i klonowanie ludzi. To przede wszystkim drobnostki, z których składa się życie każdego z nas. Jak będzie wyglądał Lublin przyszłości? Zacznijmy o rzeczach najmniejszych.
Zacznę od mody, która przez ostatnie lata zdobyła tysiące naśladowców. Oceniam, że w perspektywie dekady czeka lublinian zamknięcie dla samochodów centrum miasta, więc kolejnych zwolenników będzie zdobywał transport rowerowy. Jednak miejsce popularnych obecnie rowerów miejskich zajmą prywatne jednoślady. W końcu, skoro nie mogę się pochwalić nowym modelem BMW, to zaimponuję znajomym holenderką. Zmiana wymusi na spółdzielniach mieszkaniowych, wspólnotach, firmach i urzędach montowanie setek stacji rowerowych w strategicznych punktach miasta. Czy miejsce stróża parkingowego zajmie strażnik rowerów? Czemu nie. W końcu jednoślady łatwiej upilnować niż cztery kółka.
Lublin przyszłości to przede wszystkim ludzie, którzy postanowią rozwijać tu swoją karierę. Liczę, że przedsiębiorczość lublinian doprowadzi do budowy tu zagłębia nowych technologii i rozwiązań teleinformatycznych. Potrzeby kadrowe firm doprowadzą do powrotu do miasta osób, które do tej pory przebywały na emigracji zarobkowej za granicą. W poszukiwaniu ekspertów przedsiębiorstwa będą sprowadzały kadry ze wschodu. W ten sposób Lublin ponownie stanie się miastem wielokulturowym, Polaków, Rusinów i innych narodowości.
Na tym się zatrzymam. Przypomniałem sobie pewien odcinek Kroniki Filmowej z lat osiemdziesiątych, który udokumentował ciekawą lekcję dla dzieci, najprawdopodobniej uczniów podstawówki. Młodzież dostała za zadanie narysować swoją wizję przyszłości Polski za 20-30 lat. Na ich rysunkach futurystyczne drapacze chmur zajmowały miejsce realnych bloków z wielkiej płyty, a do pracy Kowalskich dostarczały śmigłowce lub inne fantastyczne wiropłaty. Uśmiech politowania – tym dziś, po kilkudziesięciu latach od tej znamiennej lekcji, można skwitować dziecięce marzenia. Mam nadzieję, że po przeczytaniu swoich słów za kilka lat, nie będę musiał się wstydzić.
Katarzyna Pudło, Warsztaty Kultury:
Prawdę mówiąc wyobrażam go sobie zupełnie tak, jak myślę o nim teraz. Czyli jak o mieście, w którym lubię być i którym lubię oddychać. Jestem dziwnie spokojna, że Lublin za naście lat jeszcze bardziej pozbędzie się kompleksów i otworzy na tych, którzy często o Lublinie mówią najlepiej (patrz – na wszystkich przyjezdnych).
Ścieżek rowerowych będzie więcej, podobnie jak punktów dla Rowerów Miejskich. Dojazdy do Krakowa i Warszawy będą przebiegały szybciej i sprawniej. Wachlarz połączeń lotniczych rozwinie się jeszcze bardziej. A ja nadal będę z przyjemnością chodzić do pracy na piechotę.
Ktoś zapyta – czy to nie nazbyt optymistyczne? Mieszkam tu już ponad 10 lat i jeśli w tak krótkim czasie zaszło tak wiele pozytywnych zmian, to dlaczego mamy się bać przyszłości?
Marcin Rzońca, TVP Lublin:
Mieszkam w Lublinie już około siedmiu lat. Mimo to, wciąż zerkam na to miasto oczami osoby z zewnątrz, ze Śląska. Mam tu swoje życie, pracę, znajomych. Ze względu na charakter zawodu, mocno siedzę w tym, co dzieje się w mieście i na całej Lubelszczyźnie, wiem z jakimi kłopotami boryka się region i jaki ma potencjał.
Jednocześnie nie tracę tej perspektywy oceny na chłodno, z zewnątrz, bez emocji "bo ja jestem stąd".
Lublin mocno zmienił się przez ostatnie lata. Na plus. Dużo inwestycji, remonty, nowe miejsca. I to na pewno będzie postępowało z czasem. Naturalna kolej rzeczy, bieg został nadany. Jednocześnie, uważam, że Lublin i jego mieszkańcy będą uczyli się naturalności. Widać w ludziach wciąż kompleksy bycia 'tymi na wschodzie'. Zawsze jest zachwyt nad jakimiś rozwiązaniami, czy inwestycjami, które powinny być już zrealizowane dawno temu, które są czymś normalnym w innych częściach kraju.
Nie chcę, żeby to zabrzmiało, że Lublin to taka ciemna wieś, gdzie wprowadza się nowinki cywilizacyjne. Mam na myśli fakt, że aby być w pełni współczesną aglomeracją, na jaką kreuje się Lublin, nie wystarczą kilometry nowych obwodnic, inteligentne światła, nowoczesne biurowce i gwiazdy na koncertach. Zmiana musi nastąpić w ludziach, by Ci nie zastanawiali się codziennie czy już żyją w wystarczającej metropolii, czy jeszcze nie. Po prostu trzeba brać i żyć w tym bez zastanawiania się nad tym. Ma to być czymś naturalnym, że funkcjonujemy w takiej przestrzeni. I myślę, że właśnie taką mentalną metropolią Lublin stanie się z czasem.
Cezary Hunkiewicz, Europejska Fundacja Kultury Miejskiej:
Przewidywanie przyszłości w kwestiach społecznych (i zastępu nauk o nich) nie ma mocnego ugruntowania teoretycznego. Czym innym więc będzie poniższa refleksja oparta na obserwowanych nurtach w miejskiej polityki i (spodziewanych) konsekwencjach działań zapoczątkowanych przez lubelskie ruchy miejskie. Chyba najtrafniejszym hasłem, mogącym opisać przyszłość Lublina jest „Miasto dla Ludzi”. W którym to jednostka (często definiowana jako "pieszy obywatel miasta") jest najistotniejszym punktem odniesienia wszelkich działań związanych z infrastrukturą i komunikacją. Podejście to łączyć będzie się z tzw. "jakością życia”, którego wysoki poziom może stać się najważniejszym atutem miasta, które skrojone pod mieszkańca, ma potencjał na znalezienie zdrowego balansu między pracą a wypoczynkiem. Oczywiście założenie to wiąże się z konsekwentnym rozwojem "przestrzeni wspólnych” (podwórce, skwery itp), przestrzeni rekreacyjnych (rewitalizacja Bystrzycy) czy ścieżek rowerowych (i miejskiej komunikacji). Istotne pytanie dotyczyć będzie demografii miasta i konsekwencji zmniejszającej się liczby mieszkańców. Tych - w istotnym stopniu - zastąpić może cyrkulacja turystów wizytujących Lublin oraz (relatywnie) utrzymująca się liczba studentów.
Wydaje się, że dynamika miasta związana z ilością ludzi w nim się znajdujących, będzie miała charakter pulsujący. A zatem znaczące wydarzenia (gł. kulturalne) sprawią, że Lublin może stać się miastem weekendowym, które w trakcie tygodnia wycisza się (no może z wyłączeniem kampusów akademickich). Coraz większy problemem będzie starzejące się społeczeństwo i odpływ najzdolniejszych mieszkańców do większych ośrodków miejskich. Oby nie doprowadziło to do błędnego koła w budowaniu kompetencji miasta, którego poziom może spadać z uwagi na brak wysokiej klasy liderów.
Źródło: lublin.ngo.pl