Witam wszystkich!
Jestem mieszkańcem Lubartowa (woj. lubelskie). W mieście tym od
wielu lat istnieje rozlewnia gazu należąca do firmy Gaspol. Po
wejściu do UE, zgodnie z jedną z dyrektyw unijnych, zakład ten
musiał wytczyć strefę bezpośredniego zagrożenia w przypadku jakiejś
awarii lub ataku terrorystycznego. Dla tego zakładu jest to strefa
o promieniu 1100 m. Znajduje się tam 6 zbiorników z gazem płynnym
(2 naziemne i 4 podziemne) o łącznej pojemności 2000 metrów
sześciennych.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie nowopowstające osiedle
domków jednorodzinnych, znajdujące się w strefie zagrożenia. Czy
władze gminy nie powinny wykupić zagrożonych terenów i zalesić je
(jak ma to miejsce w Puławach przy zakładach azotowych)? Czy
dopuszczalne jest wydawanie zezwoleń na budowę pomimo wiedzy o
istniejącym niebezpieczeństwie?
6 października Rada Miasta Lubartów bedzie zajmowała się powyższym
problemem, rozpatrując protesty mieszkańców zagrożonego rejonu.
Czy istnieją jakieś organizacje pozarządowe, które mogłyby pomóc
rozwiązać powyższy problem?
Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.