Fundacja Feminoteka napisała do Ministra Sprawiedliwości w sprawie zgwałconej przez grupę nastolatków 14-letniej dziewczynki. Prokuratura Rejonowa w Oławie odrzuciła zarzuty i nie wszczeła postępowania. Treść listu poniżej.
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sz. Pan
Zbigniew Ziobro
Szanowny Pani Ministrze!
Wyrażamy swoje oburzenie stwierdzeniem Karola Mykietyny, szefa
Prokuratury Rejonowej w Oławie dotyczącym zgwałconej przez grupę
nastolatków 14-letniej dziewczynki, przytoczonym w artykule
"Zgwałcona i zaszczuta" (Gazeta Wyborcza, 27.03.06).
W wypowiedzi dla Gazety Wyborczej szef prokuratury rejonowej w
Oławie stwierdził, że nie ma podstaw do oskarżenia o gwałt.
"Postępowanie, które prowadziliśmy, dotyczyło doprowadzenia osoby
nieletniej do czynów nierządnych, przy czym wykorzystano tu stan
ciężkiego upojenia alkoholowego dziewczyny" - powiedział Karol
Mykietyna.
Choć sprawcy gwałtu - rówieśnicy 14-letniej dziewczynki - bez
żadnego wstydu i zażenowania opowiadali policji, jak wykorzystali
seksualnie nieprzytomną koleżankę (niektórzy nawet kilka razy), nie
przekonali szefa Prokuratury Rejonowej w Oławie, że doszło do
gwałtu. Nie chcemy nawet myśleć, co musieliby zrobić, żeby określił
on ten czyn jako gwałt. Zastanawiamy się jednak, czyje dobro Karol
Mykietyna i jego pracownicy mają na uwadze w tym postępowaniu -
dziewczynki, którą zgwałcono, czy gwałcicieli? Może szef
prokuratury byłby skłonny zmienić kategorię tego brutalnego czynu,
gdyby wyobraził sobie na miejscu obcej czternastolatki swoją córkę
lub bliską mu kobietę?
Przypominamy, że zgodnie z polskim prawem: "zgwałcenie jest
przestępstwem, którego dopuszcza się ten, kto groźbą bezprawną lub
podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego" (art. 197
ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w
rodzinie). Artykuł 200 tej samej ustawy mówi: "Kto doprowadza
małoletniego poniżej lat 15 do obcowania płciowego lub do poddania
się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat".
Według danych statystycznych z policji oskarżonych o gwałt w 2005
roku było 1.183 osób. Jednak nie od dziś wiadomo, że liczby te to
jedynie czubek góry lodowej. Ofiarą gwałtu pada w tym kraju
wielokrotnie więcej kobiet, ale nie zgłaszają tego faktu policji i
nie dochodzą swoich praw, gdyż boją się tego i wstydzą. Są
przekonane, że będą musiały przejść przykrą czy wręcz upokarzającą
procedurę zeznań, a sprawcy przestępstwa i tak nie zostaną nie
tylko schwytani, ale nawet oskarżeni o gwałt. I znów okazuje się,
jak wiele jest w tym prawdy - a w tym wypadku jest to prawda
szczególnie okrutna. Przerażające jest to, że wiedza na temat
przeciwdziałania przemocy, w tym przemocy seksualnej, jest na
żenująco niskim poziomie, zwłaszcza wśród osób, których obowiązkiem
jest znajomość prawa i ochrona osób poszkodowanych. Wynikające z
tej niewiedzy działania powodują cierpienia kobiet doświadczających
przemocy, a brak skuteczności w ściganiu sprawców przyczynia się do
utrwalania negatywnych stereotypów dotyczących zachowania kobiet.
Dziewczynka, którą zgwałcono, w wyniku zaszczucia przez środowisko
podjęła próbę samobójczą.
Żądamy natychmiastowego odwołania Karola Mykietyny z pełnienia
funkcji szefa Prokuratury Rejonowej w Oławie. Przytoczone przez
Gazetę Wyborcza słowa szefa prokuratury wskazują na jego brak
kompetencji i niezrozumienie prowadzonej sprawy.
Zwracamy się także do Państwa o podjęcie odpowiednich kroków, by
sprawa zgwałconej dziewczynki została raz jeszcze rozpatrzona, zaś
czyn uznany, zgodnie z faktami, za gwałt. Domagamy się, by
gwałciciele zostali ukarani zgodnie z obowiązującym prawem.
Fundacja Feminoteka:
Joanna Piotrowska
Iwona Stefańczyk
Katarzyna Nowakowska
Ewa Rutkowska
Anna Czerwińska
Małgorzata Dymowska
Beata Mońka
Do wiadomości:
Prezydent RP
Rzecznik Praw Obywatelskich,
Rzecznik Praw Dziecka,
Departament do Spraw Kobiet, Rodziny
i Przeciwdziałania Dyskryminacji,
Prokuratura Rejonowa w Oławie
media
Źródło: własna