Skuteczne pozyskiwanie funduszy to dla większości organizacji ogromne wyzwanie. W jaki sposób zdobyć dużo pieniędzy, a jednocześnie zrobić to relatywnie małym kosztem? Czy istnieją metody fundraisingowe, na które mogą sobie pozwolić organizacje z mniejszym przychodem? Oczywiście, że tak! Jedną z takich metod jest direct mailing.
List fundraisingowy to jedno z najbardziej skutecznych narzędzi w fundraisingu, a jednocześnie jedno z najbardziej niedocenianych. Bądźmy szczerzy, większość organizacji uważa, że pisanie tradycyjnych listów to już przeżytek, a lepszym sposobem na zbieranie funduszy jest wysyłanie e-maili. Zgoda, e-maile mają swoje zalety, ale jeśli chodzi o pozyskiwanie pieniędzy, niestety przegrywają z direct mailingiem. Dlaczego? To proste – większość darczyńców to osoby starsze, które nie korzystają z e-maili bądź robią to bardzo sporadycznie. Jeśli w bazie organizacji większość osób to właśnie starsi darczyńcy, to oczywiste jest, że więcej darowizn zbierze się za pomocą drukowanego listu, wysyłanego tradycyjną pocztą.
Nie oznacza to jednak, że direct mailing jest skutecznym rozwiązaniem tylko dla tych organizacji, które posiadają w bazie starsze osoby. Na samym początku, gdy Internet zrewolucjonizował komunikację, e-maile były czymś nowym i niezwykłym. Dzisiaj, gdy otrzymujemy kilkadziesiąt e-maili dziennie, nie jest to już niezwykłe, ale często wręcz irytujące. List fundraisingowy jest w tej sytuacji świetnym rozwiązaniem, wyróżniającym się na tle setek reklamowych e-maili. Dla młodszych osób będzie to na pewno miła odmiana.
Mówiąc o poszczególnych grupach darczyńców, należy koniecznie wspomnieć o tym, że direct mailing jest narzędziem, które dociera do precyzyjnie wybranej grupy docelowej. Co to oznacza? W przeciwieństwie do np. reklamy w prasie, telewizji czy na billboardach, macie pewność, że komunikat organizacji dociera tylko do osób, które są zainteresowane Waszą działalnością i będą chętniej wspierać Waszą organizację. To nie tylko oszczędność czasu, ale przede wszystkim pieniędzy.
No właśnie, a co z kosztami wysyłki? W porównaniu do reklam w mediach masowych, zwłaszcza w prasie, radio czy telewizji, direct mailing jest relatywnie tanim narzędziem. Koszty wysyłki można także zmniejszyć na wiele różnych sposobów. Można np. zawrzeć umowę z firmą pocztową w ramach fundraisingu korporacyjnego bądź uzyskać dary rzeczowe w postaci kopert czy papieru na listy.
O skuteczności direct mailingu doskonale wiedzą największe organizacje charytatywne w Polsce i na świecie , które z powodzeniem od lat wysyłają listy fundraisingowe. Mierzenie rezultatów akcji wysyłkowej jest proste i co ważne, zwłaszcza w przypadku mniejszych organizacji, nie zajmuje dużo czasu. To samo dotyczy zmian – ewentualne poprawki można wprowadzić szybko i tanim kosztem.
Jak widać, listy fundraisingowe mają wiele zalet. Dlaczego zatem organizacje pozarządowe rezygnują z direct mailingu? Jak już zostało wspomniane na początku, wiele NGO-osów po prostu nie docenia tej metody. Drugim powodem jest niewiedza – pracownicy organizacji pozarządowych nie wiedzą, w jaki sposób przygotować skuteczny list i jak zaplanować wysyłkę.
A co do braku wiedzy – łatwo to zmienić! Wystarczy przyjść na warsztaty „Pisanie skutecznych listów fundraisingowych”. Uczestnicy jednodniowego kursu dowiedzą się w jaki sposób segmentować bazę darczyńców i do kogo wysyłać listy oraz jak zaplanować harmonogram wysyłki. Pod okiem doświadczonego trenera uczestnicy zaprojektują skuteczny pakiet mailingowy: kopertę, treść listu, mechanizm zwrotny, prezent oraz ulotkę.
Warsztaty poprowadzi Martyna Żak, konsultant i trener w dziedzinie marketingu oraz fundraisingu, z 10-letnim doświadczeniem w zdobywaniu funduszy dla organizacji pozarządowych. Od ponad 4 lat doradza organizacjom non-profit. Praktyczne doświadczenie w pozyskiwaniu pieniędzy od darczyńców indywidualnych wyniosła ze Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce, jednej z największych organizacji pozarządowych w Polsce i na świecie.
Źródło: Instytut Fundraisingu