Liderzy firm Facebook, YouTube, Twitter oraz Microsoft wraz z Komisją Europejską wspólnie utworzyli nowy kodeks postępowania w celu zwalczania mowy nienawiści.
Te cztery największe firmy, zajmujące się mediami społecznościowymi, podjęły się wspólnej walki z tzw. mową nienawiści. Nowy kodeks postępowania mówi, że wszelkie przejawy dyskryminacji mają być usunięte w ciągu 24 godzin. Obejmuje on media, takie jak: Facebook, Twitter czy YouTube.
Kodeks współtworzyła również Komisja Europejska. Może być to spowodowane ostatnimi atakami terrorystycznymi w Paryżu, Brukseli czy Niemczech. Europejscy dygnitarze są mocno zaniepokojeni dużą aktywnością Daesh (ISIS) w sieci. Jak mówi Vĕra Jourová z Komisji Europejskiej, terroryści bardzo często wykorzystują media społecznościowe, dzięki którym rekrutują młodych ludzi i zachęcają ich do nienawiści wobec grup społecznych oraz etnicznych.
Kolejnym aspektem stworzenia takiego kodeksu jest powracanie do ultraprawicowych wartości, czego efektem może być wzrost antysemityzmu i ksenofobii.
Dlatego wielkie firmy postanowiły przyjąć stanowczą postawę. Wcześniej skasowanie konta czy usuwanie treści mogło nastąpić tylko wtedy, kiedy miało związek z problemami dotyczącymi majątkowych praw autorskich.
Jednak zmiana ta zaczęła się o wiele wcześniej. W ciągu ostatnich kilku miesięcy sam Twitter zawiesił ok. 125 tyś. kont powiązanych z Daesh. Facebook za to od września ubiegłego roku współpracuje z niemieckim rządem. W grudniu dołączyli do niego Google i Twitter.
Ten kodeks postępowania ma być nadrzędny do prawa, a może przede wszystkim ma kierować się zdrowym rozsądkiem, ponieważ rozwiązywanie spornych treści przejdzie do rąk prywatnych korporacji, które mają szybko kasować wpisy uznane za niewłaściwe lub obraźliwe. Kwestią sporną jest to, że nie wiadomo gdzie ustawiona jest granica dla tego co wg Facebooka będzie mową nienawiści, a co nie.
Firmy mają tworzyć oddzielne zespoły zajmujące się przeglądaniem wpisów i stwierdzaniem czy dany post, komentarz lub film kwalifikuje się do usunięcia.
Oczywiście internet wolny od mowy nienawiści oraz niepotrzebnej agresji to bardzo szczytna idea. Zastanawia nas tylko to, czy usuwanie treści publikowanych przez ultraprawicowe bojówki czy organizacje terrorystyczne rozwiąże cały problem, czy sprawi tylko, że szybciej o nich zapomnimy.
Źródło: technologie.ngo.pl