W tym roku firmy nie były tak hojne, jak rok wcześniej. Grupa PZU, lider od trzech lat, przeznaczyła na cele społeczne prawie 34 mln zł, dwukrotnie mniej niż rok wcześniej. W ósmej edycji konkursu nagrodzono firmy w pięciu kategoriach. Laureatami pozostałych są: Grupa Atlas, PERN „Przyjaźń”, PKN Orlen i PKO Bank Polski.
Tym razem do konkursu zgłosiło się 35 firm, z czego trzynaście po raz pierwszy. To najlepszy wynik w historii. Wzrost liczby uczestników cieszy – to dowód, że korporacyjnych darczyńców przybywa. Z drugiej strony, mając na uwadze fakt, że organizatorzy zaprosili do konkursu 500 największych firm w Polsce, liczba uczestników nie zachwyca.
Spośród 35 firm, proces weryfikacji przeszło 28. – Zdarzało się, że firmy podawały nam darowizny rzeczowe, które nie są uwzględniane w naszym konkursie. Czasem nie przekroczyły minimalnego progu darowizn, który według regulaminu konkursy wynosi 50 tys. zł w skali roku – wyjaśniała Magdalena Pękacka, dyrektorka Forum Darczyńców w Polsce, podczas finałowej gali konkursu.
Kim są liderzy? Większość firm (23) to przedsiębiorstwa działające na skalę międzynarodową. Najczęściej (25 firm) to potężne korporacje, zatrudniające powyżej tysiąca pracowników. 11 firm to polskie przedsiębiorstwa, które rozszerzyły swoją działalność na rynki międzynarodowe. Jak co roku, dominowała branża finansowa. Spośród 35 firm, które zgłosiły się do konkursu, osiem reprezentuje branżę finansową. 24 firmy założyły fundacje korporacyjne.
Laureaci
Druga kategoria konkursu nagradzała firmy, które przekazały na cele społeczne największy odsetek swoich dochodów przed opodatkowaniem. Zwycięzcą w tej kategorii jest Grupa Atlas (również po raz trzeci z rzędu). Firma przekazała 5,06 proc. swoich dochodów, co stanowiło prawie 2 mln zł (podobną kwotę Grupa Atlas przeznaczyła na cele społeczne rok wcześniej). Drugie miejsca zajęła firma VIVE Textile Recycling – 2,17 proc. (348 160 zł). Trzecie firma Votum – 2,15 proc. swoich dochodów (159 130 zł).
– Wyniki w tej kategorii bardzo nas cieszą – mówiła Magdalena Pękacka. – Przyjęło się mówić, że 1 proc. dochodów przekazywanych na cele społeczne, to bardzo dobry standard. Biorąc pod uwagę dziesięć pierwszych firm z rankingu, średnia wynosi 1,86 proc. To bardzo dużo – przekonywała.
Nowe kategorie
W tegorocznej edycji konkursu pojawiły się trzy nowe kategorie: „debiut”, „program filantropii indywidualnej pracowników” oraz „program zaangażowania społecznego klientów”. – Chcemy upowszechniać ideę społecznego zaangażowania firm w Polsce, również wśród tych mniejszych i zupełnie małych firm. W tym roku chcemy promować narzędzia do angażowania pracowników firmy oraz klientów, stąd nowe kategorie – wyjaśniała dyrektorka Forum Darczyńców w Polsce.
Najlepszym debiutantem okazała się firma PERN „Przyjaźń”, która przekazała na cele społeczne najwięcej środków (1 518 000 zł) i jednocześnie największy procent dochodów (0,62 proc.) spośród wszystkich debiutantów. – Nagroda w tej kategorii jest dla tych firm, które zgłosiły się do konkursu po raz pierwszy. Wydaje nam się, że jest im trudniej, bo trudno jest pokonać takie grono liderów, którzy angażują się społecznie od lat, mają te działania bardzo usystematyzowane, więc konkurencja z nimi jest bardzo trudna – mówiła Magdalena Pękacka.
Zwycięzcą w kategorii: „program filantropii indywidualnej pracowników” została firma PKN ORLEN, która zaangażowała w program 128 pracowników, przekazując 101 046 zł na darowizny pracownicze. Nagrodę w kategorii „program zaangażowania społecznego klientów” otrzymała firma PKO Bank Polski za program „Polskie Sztuczne Serce” oraz „Dobro procentuje”, na które przekazała 1 878 387 zł.
Przyszłość filantropii korporacyjnej
Jak co roku, gala konkursu Liderzy Filantropii była okazją do dyskusji. Tym razem zastanawiano się m.in. nad tym, jak będzie wyglądała działalność charytatywna firm w przyszłości.
– Bardzo chciałbym, żebyśmy zaangażowali w jeszcze większym stopniu nie tylko pracowników, ale też naszych klientów – mówił Rafał Grodzicki, członek zarządu PZU Życie, przypominając, że firma ma prawie kilkanaście milionów klientów w Polsce, co stanowi ponad połowę dorosłej populacji. – Obecnie nasi klienci angażują się na dwa sposoby. Pierwszy, bezpośredni polega na tym, że mogą przekazywać swoje środki na cele społeczne, wiedząc, że zostaną podwojone przez Grupę PZU. Druga forma zaangażowania jest bardziej bierna. Polega na współdecydowaniu o tym, w jaki sposób i w jakim kierunku można te środki przekazać. – Druga sprawa – kontynuował Rafał Grodzicki – to dalsze doskonalenie działań Fundacji i działań dobroczynnych. Grupa PZU mogłaby tak naprawdę raz do roku wypisać czek na 20, 30 albo 40 mln zł i więcej się tym nie interesować, ale czy to byłyby dobrze wykorzystane środki? Dzięki temu, że już dzisiaj mamy bardzo profesjonalny zespół ludzi, którzy współpracują z różnymi partnerami, pilnują i weryfikują to, jak te środki są wydatkowane, każda złotówka wykorzystywana jest możliwie najefektywniej.
Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP przewiduje, że jego firma w przyszłości będzie bardziej zaangażowana w inwestowanie w rozwiązania niż w proste przekazywanie środków potrzebującym. – To drugie jest najłatwiejsze i pierwsze przychodzi na myśl, ale jeśli naprawdę chcemy pomóc, trzeba zastanowić się nad problemem, a nie nad samym skutkiem – przekonywał.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)