Liban. Lekarze bez Granic apelują o ochronę ludności, personelu i placówek medycznych
W ciągu zaledwie dwóch tygodni ataków izraelskich w Libanie zabitych zostało ponad 50 medyków. Z powodu bombardowań i braku bezpieczeństwa zamknięto już sześć szpitali i ponad 40 innych placówek medycznych. Ostrzał i zniszczenia dróg utrudniają dostęp do tych jeszcze działających. Lekarze bez Granic wzywają do zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów, personelu i infrastruktury medycznej.
W skutek izraelskich bombardowań i lądowej operacji wojskowej w Libanie w ciągu dwóch tygodni zginęło już ponad 2000 osób, a około 10 000 zostało rannych [OCHA][0]. Działania wojenne uderzają też w system ochrony zdrowia i dostęp ludności do pomocy medycznej.
Śmierć ratowników, zamykanie szpitali
W ciągu ostatnich dwóch tygodni w izraelskich atakach zginęło co najmniej pięćdziesięciu ratowników medycznych. Według danych libańskiego Ministerstwa Zdrowia [AP][1] łączna liczba zabitych pracowników ochrony zdrowia od października ubiegłego roku wzrosła do ponad stu. Ciężkie izraelskie bombardowania poważnie zakłóciły dostęp do opieki medycznej w całym Libanie. Według OCHA – organizacji Narodów Zjednoczonych zajmującej się koordynacją pomocy humanitarnej – od 1 października 2024 roku zamknięto już sześć szpitali i 40 ogólnych ośrodków opieki zdrowotnej, ponieważ intensywność walk uniemożliwiła ich pracę [OCHA][2].
Brak bezpieczeństwa i uszkodzenia dróg utrudniają pacjentom dotarcie do jeszcze działających placówek medycznych, a zespołom Lekarzy bez Granic – do pacjentów odciętych od pomocy.
– Biorąc pod uwagę intensywność przemocy, uszkodzenia dróg i brak gwarancji bezpieczeństwa, obecnie nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich dotkniętych obszarów w Libanie, pomimo rosnących potrzeb medycznych i humanitarnych – mówi François Zamparini, koordynator ds. sytuacji kryzysowych Lekarzy bez Granic w Libanie.
Pacjenci pozbawieni opieki, szpital pod strzałem
W zeszłym tygodniu Lekarze bez Granic zostali zmuszeni do całkowitego zamknięcia przychodni w palestyńskim obozie Bourj el-Barajneh na południowych przedmieściach Bejrutu oraz czasowego wstrzymania działalności w Baalbek-Hermel w północno-wschodnim Libanie. Są to obszary silnie dotknięte ostrzałem. Zamknięcie placówek medycznych pozostawiło tamtejszą ludność, zwłaszcza osoby żyjące z chorobami przewlekłymi, bez podstawowej opieki medycznej.
Z powodu braku bezpieczeństwa zakłócone są również działania Lekarzy bez Granic w południowym Libanie.
– Jeden ze szpitali, który planowaliśmy wesprzeć i któremu przekazaliśmy leki i zestawy urazowe, w Nabatiyeh, zaledwie kilka kilometrów od aktywnych linii frontu, został trafiony 5 października – wyjaśnia Zamparini.
Do wstrzymania działań zmuszony został mobilny zespół Lekarzy bez Granic wspierający dotąd placówki medyczne na południu Libanu, bliżej granicy z Izraelem. Jego obecny zasięg ograniczony został do obszarów oddalonych od granicy o ok 50 km. Nie może działać tam, gdzie potrzeby są dziś największe.
Przesiedlenia, kryzys humanitarny i zapaść ochrony zdrowia
Konflikt zbrojny dodatkowo pogrąża znajdujący się w kryzysie system ochrony zdrowia. Na skutek zapaści gospodarczej kraj już wcześniej opuściło wielu pracowników medycznych. Lokalne ośrodki zdrowia, które i tak już były przepełnione, stoją dziś w obliczu rosnącej presji, próbując sprostać rosnącym potrzebom medycznym przesiedleńców.
Skala przesiedleń w Libanie znacznie przewyższa zdolność kraju do zapewnienia im odpowiedniego schronienia. Liczba przesiedlonych przekroczyła milion [UNHCR][3]. Większość schronisk, w których ludzie szukają bezpieczeństwa, znajduje się w tragicznych warunkach.
W różnych częściach kraju dociera do nich 12 mobilnych zespołów medycznych Lekarzy bez Granic. Udzielają podstawowej pomocy medycznej i psychologicznej, przekazują materace, zestawy higieniczne, ciepłe posiłki i czystą wodę. Organizacja podkreśla, że potrzeby ludzi są znacznie większe niż to, co jest w stanie zaspokoić.
– Musimy zapewnić kontynuację opieki nad potrzebującymi – podkreśla Zamparini. – Wzywamy wszystkie strony do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego. Cywile i infrastruktura cywilna, placówki medyczne i personel medyczny nie mogą być celem ataków. Ich bezpieczeństwo musi być zagwarantowane.
Źródło: Fundacja "Lekarze bez Granic"