Trwają obchody 600-lecia ochrony Puszczy Białowieskiej, tymczasem wbrew obowiązującym zakazom leśnicy czyszczą Puszczę z ogromnych dębów.
7 sierpnia, w przeddzień hucznej imprezy inscenizującej polowanie króla Jagiełły, od którego datowana jest ochrona Puszczy, członkowie Pracowni na rzecz Wszystkich Istot znaleźli przygotowane do wywiezienia stare dęby. Według wstępnych oględzin dr. Andrzeja Bobca, który aktualnie prowadzi w Puszczy badania dendrologiczne, były wśród nich dęby w wieku ponad 200 lat.
- Celebrowanie 600-lecia ochrony Puszczy Białowieskiej, w czasie gdy jej część zarządzana przez Lasy Państwowe ograbiana jest z najstarszych drzew zakrawa na kiepski żart - mówi Adam Bohdan z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Aktualnie ważą się losy poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego. Od decyzji Ministra Środowiska zależy, czy unikalne dziedzictwo Puszczy zostanie zachowane dla przyszłych pokoleń, czy też upodobni się do zwykłego lasu gospodarczego, jakich mamy w kraju setki tysięcy hektarów.