Ataki hackerskie były, są i będą – taki urok cyfrowych czasów. Ale odkryty wczoraj wyciek danych jest sytuacją, jakiej dawno nie widzieliśmy. Zanim przeczytacie dalej, od razu jak najszybciej zmieńcie hasło do Gmaila. I do innych serwisów.
Wyciek odbywa się na jednym z rosyjskich forum i trwa od wczoraj. Najpierw pojawiło się tam milion adresów pocztowych portalu Yandex. Masowe przecieki na taką skalę nie są może częste, ale zdarzają się co jakiś czas. Jednak potem zaczęło się robić naprawdę nieciekawie – w kolejnym etapie pojawiły się adresy i hasła ponad 4,5 miliona kont serwisu mail.ru, a wielki finał uświetniło prawie 5 milionów (sic!) danych o kontach Gmail.
Publikujący dane użytkownik „tvskit” tytułował swoje posty „Zmieniajcie hasła”, twierdząc, że jego działania są ostrzeżeniem dla internautów. Potwierdzeniem tego – oraz tego, że rzeczywiście ma dostęp do kont – było chociażby to, że publikował jedynie adresy z fragmentami haseł, ale nie ujawnił wszystkich danych. Co więcej, podkreślił iż 60% kont jest wciąż aktywnych, oraz że są tam konta z Polski.
Niestety nie był to finał całej akcji – wczoraj po południu kompletny plik z loginami i hasłami trafił do sieci. Jak się okazało, w większości przypadków były to hasła do kont skojarzonych z Google, ale pochodzących z innych serwisów. Zatem, jeśli ktoś nie stosował wszędzie takiego samego hasła, może zignorować zmianę hasła w Gmailu. Ale warto zmienić je wszedzie indziej…
Wszystko wskazuje na to, że osoby odpowiedzialne za wykradnięcie danych nie włamały się po prostu na serwery dostawców usług pocztowych. Wykorzystały za to botnety, a pozyskane dane sprzedawały hurtem na czarnym rynku. Co lepsze, wśród tych danych mogą znajdować się także konta cyber-przestępców zajmujących się akcjami spamerskimi.
Źródło: Technologie.ngo.pl