Lekarze bez Granic: leczenie gruźlicy nie może być luksusem
Gruźlica pozostaje najbardziej śmiertelną chorobą infekcyjną na świecie. Dostępne narzędzia diagnostyczne i leki pozwalają skutecznie z nią walczyć. Przed „gruźlicowym szczytem” ONZ Lekarze bez Granic apelują do koncernów farmaceutycznych Johnson&Johnson i Cepheid o umożliwienie dostępu do ratujących życie leków oraz testów diagnostycznych.
22 września światowi przywódcy spotkają się na drugim w historii spotkaniu wysokiego szczebla Narodów Zjednoczonych poświęconym gruźlicy. Współgospodarzem spotkania, wraz z Uzbekistanem, będzie Polska. Celem nowojorskiego szczytu jest wsparcie ambitnych zobowiązań w walce z tą chorobą, w szczególności szerokiej popularyzacji jej diagnostyki, leczenia i zapobiegania. W ostatnich latach pojawiły się nowe, skuteczne rozwiązania medyczne w tych obszarach, pozostające niestety poza zasięgiem tysiące potrzebujących ich pacjentów – w dużej mierze z powodu korporacyjnych monopoli.
Ceny i patenty blokują postęp w walce z gruźlicą
Lekarze bez Granic zdecydowanie wzywają koncerny Johnson&Johnson (J&J) oraz Cepheid do publicznego zobowiązania – jeszcze przed nowojorskim szczytem – do podjęcia działań w celu zwiększenia dostępności odpowiednio bedakiliny (leku gruźliczego) oraz testów diagnostycznych GeneXpert.
Lekarze bez Granic wzywają J&J do odstąpienia od egzekwowania patentów wtórnych na bedakilinę we wszystkich krajach wysoce dotkniętych gruźlicą oraz do wycofania – wszędzie na świecie – procedowanych wtórnych zgłoszeń patentowych na ten krytyczny do walki z chorobą lek. Jednocześnie Lekarze bez Granic wzywają firmę Cepheid – oraz jej korporacyjnego właściciela, koncern Danaher – do obniżenia cen testów gruźliczych GeneXpert z 10 do 5 dolarów amerykańskich.
Agresywna polityka patentowa winduje ceny bedakiliny
Lekarze bez Granic z satysfakcją przyjęli wiadomość o ostatniej obniżce cen bedakiliny do 130 dolarów za sześciomiesięczną kurację, ogłoszoną przez Global Drug Facility (GDF)*. Obniżka, będąca wynikiem wejścia na rynek producentów generycznych wersji bedakiliny, w końcu umożliwiła zbliżenie się jej ceny do poziomu 0,5 dolara za dzień kuracji, wyznaczonego jako cel jeszcze w 2017 roku. Niestety, dostęp do tańszych, generycznych wersji leku ciągle blokowany jest w wielu krajach wysoce obciążonych gruźlicą – w Europie wschodniej i Azji centralnej – przez bariery patentowe.
– Po ponad półwiecznej stagnacji w końcu mamy przełomowe, doustne leki gruźlicze, takie jak bedakilina. Mimo to, w krajach wysoce obciążonych gruźlicą ludzie nadal umierają lub niepotrzebnie cierpią. Tylko dlatego, że korporacyjne monopole uniemożliwiają im dostęp do ratujących życie środków – mówi dr Christos Christou, prezes Lekarzy bez Granic.
Lek bedakilina – opracowany przez J&J – stanowi trzon rekomendowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) kuracji przeciw gruźlicy lekoopornej. Umożliwił skuteczniejsze, krótsze i lepiej tolerowane przez pacjentów leczenie. Niestety, dostęp do tańszych, generycznych wersji tego leku będzie dalej blokowany przez dodatkowe „patenty wtórne”, jakie koncernowi J&J udało się uzyskać w wielu krajach szczególnie dotkniętych gruźlicą i gruźlicą lekooporną. Agresywna strategia odnawiania patentów przez J&J, mająca na celu przedłużenie monopolu na produkcję leku poza okres 20 lat, który obejmuje patent podstawowy, jest szczególnie oburzająca. Również dlatego, że publiczne środki finansowe przeznaczone na opracowanie leku były pięciokrotnie wyższe niż te wyłożone przez sam koncern J&J.
Na początku tego roku udało się zablokować przedłużenie patentu na bedakilinę w Indiach. Stało się tak dzięki batalii dwóch chorujących na gruźlicę kobiet, Nandity Venkatesan oraz Phumezy Tisile. Obie przeszły chorobę nie mając dostępu do bedakiliny, a kuracja lekami starszej generacji doprowadziła je do głuchoty.
Po tym wydarzeniu Lekarze bez Granic wezwali J&J do wycofania wszystkich patentów wtórnych na ten lek, aby kraje mogły importować tańsze, generyczne wersje produkowane w Indiach. Ostatnio koncern J&J poinformował o zawarciu umowy z inicjatywą GDF dopuszczającej generyczne wersje bedakiliny na wiele rynków oraz o obniżeniu jej ceny do 130 dolarów za sześciomiesięczną kurację. Niestety, umowa ta nadal wyklucza wiele krajów wysoce obciążonych chorobą.
– Nikt nie powinien być zmuszony do przechodzenia tego, co my przeszłyśmy z lekami starej generacji, podczas gdy istnieją skuteczniejsze środki, dużo lepiej tolerowane przez ludzki organizm – mówi Phumeza Tisile. – Jaki jest pożytek z postępów w medycynie, jeśli nie będą one dostępne dla tych, którzy najbardziej ich potrzebują?
Zamiast rewolucji w diagnostyce – metody z XIX wieku
Testy GeneXpert, produkowane przez amerykańską korporację Cepheid (należącą do koncernu Danaher) weszły na rynek w 2010 roku i zrewolucjonizowały sposób diagnozowania gruźlicy. Mimo tego, ze względu na wysoką cenę dyktowaną przez Cepheid, nie upowszechniły się. Na świecie ciągle często stosuje się tańszą, ale mniej skuteczną metodę mikroskopową, wynalezioną jeszcze w XIX wieku. Według analiz Lekarzy bez Granic, koszt produkcji jednego testu GeneXpert wynosi mniej niż 5 dolarów amerykańskich. Tymczasem zarówno Lekarze bez Granic, jak i kraje o średnim i niskim dochodzie, w których skala gruźlicy jest wyjątkowo duża, od ponad 10 lat muszą płacić za nie dwa razy tyle. Co więcej, podobne testy tej firmy stosowane w diagnostyce innych chorób są nawet czterokrotnie* droższe w porównaniu z szacunkowymi kosztami produkcji. Dlatego Lekarze bez Granic wzywają Cepheid do obniżenia cen testów GeneXpert do 5 dolarów za sztukę, dla wszystkich chorób.
Mimo znacznych postępów w sposobach walki z gruźlicą, pozostaje ona najbardziej śmiertelną chorobą zakaźną (wyłączając okres pandemii COVID-19). W 2021 roku zachorowało na nią 10,6 mln osób, a 1,6 mln osób zmarło. Tylko około jedna trzecia osób z lekoodporną odmianą choroby miała dostęp do leczenia – większość osób pozostała niezdiagnozowana i nieleczona.
– Chociaż niestrudzenie staramy się leczyć najtrudniejsze warianty gruźlicy lekoopornej, ciągle zasmuca nas wysoka śmiertelność, szczególnie wśród osób najbardziej narażonych, w tym osób żyjących z HIV, dotkniętych konfliktami zbrojnymi czy dzieci w krajach o dużej skali występowania choroby – komentuje dr Cathy Hawison z grupy roboczej Lekarzy bez Granic zajmującej się gruźlicą. – Podczas gdy szerokie upowszechnienie skutecznych form diagnostyki i leczenia jest tak pilne, wysokie ceny nie tylko ograniczają do nich dostęp, ale też oznaczają mniej pieniędzy na inną niezbędną opiekę gruźliczą. Cepheid i Danaher muszą przestać przedkładać zyski przed ludzi. J&J musi odpuścić swoją agresywną politykę patentową, aby więcej żyć ludzkich mogło być ocalonych dzięki tej rewolucji w gruźliczych narzędziach medycznych.
*Stop TB Partnership’s Global Drug Facility (GDF) – międzynarodowa inicjatywa na rzecz dostępności diagnostyki i leczenia gruźlicy poprzez pomoc techniczną i strategiczne zakupy produktów medycznych dla sektora publicznego.
**Cena pojedynczego testu Cepheid w kierunku HIV, wirusowego zapalenia wątroby i COVID wynosi 15 dolarów amerykańskich, w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową – 16-19 dolarów, w kierunku Ebola i najbardziej lekoopornego wariantu gruźlicy (extensively drug-resistant, XDR-TB) – 20 dolarów.
Źródło: Fundacja "Lekarze bez Granic"