21 kwietnia 2002 łańcuch ludzkich rąk połączył ambasady Izraela i Palestyny w Warszawie. Akcję na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie zorganizowała Amnesty International.
Około godz. 13 grupki osób zaczęły zbierać się na trasie pomiędzy ambasadą Izraela na ul. Krzywickiego, wzdłuż Pól Mokotowskich, przed wejściem do SGH, wzdłuż ulicy Rakowieckiej aż do ulicy Starościńskiej.
Początkowo nie zapowiadało się, aby poszczególnym, 20-30-osobowym, grupkom udało się połączyć te dwa miejsca. Jednak w ciągu kolejnych 40 minut do łańcucha dochodziły coraz to nowe osoby. Sznur rwał się, ludzie wymieniali się miejscami. Jednak około 13.40 udało się stworzyć „łańcuch pokoju” łączący obydwie ambasady.
Na prawie trzykilometrowej trasie zebrało się w około dwa tysiące osób. Wśród nich przypadkowi przechodnie, niedzielni spacerowicze, rowerzyści, całe rodziny z dziećmi, a nawet zagraniczni turyści.
Do akcji dołączyli się także znani politycy, aktorzy, działacze społeczni, mi.in: szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, Marek Kotański, Adam Michnik, Jacek Kuroń, Adam Hanuszkiewicz.
Tuż obok odbywała się inna ważna impreza - Dzień Ziemi. Wielu jej uczestników spontanicznie dołączało się do łańcucha. Ostatnim jego ogniwem był ambasador przedstawicielstwa Palestyny – Hafez Al. Nimer, który bardzo entuzjastycznie podszedł do akcji.
Atmosfera wśród zebranych była bardzo gorąca. Akcja trwała kilkadzisiąt minut, ale to wystarczyło aby wyrazić sprzeciw wobec wojny i przemocy, a jednocześnie zaakcentować solidarność z ofiarami konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Źródło: inf. własna