Publicystyka - ngo.pl

Od dawna wiadomo, że na szkolenie z pozyskiwania środków, nawet odpłatne, stawi się wielu zainteresowanych działaczy, zaś gdy zorganizujemy spotkanie dotyczące skutecznego zarządzania organizacją, to będzie dla nas dużym wyzwaniem zebrać założoną grupę uczestników. Gdy pytam organizacje podczas różnych spotkań i szkoleń, które z nich mają kilkuletnią strategię działań, to zgłasza się zaledwie 15-20%. Dlaczego interesują nas najbardziej pieniądze, skoro mówimy, że jesteśmy sektorem społecznym? Wydaje mi się, że problemy z finansami, dla nas III sektora, to łatwa wymówka. Najprościej jest bowiem narzekać, że nie dostajemy środków na wspaniałe pomysły. I tu koło się zamyka. Mamy problemy z pozyskiwaniem funduszy, ponieważ ciągle o nich myślimy. Zamiast zaplanować wpierw działania, które chcemy realizować, wychodząc od gruntowanej diagnozy potrzeb społecznych aż po identyfikację planowych rezultatów, gubimy się w finansach. Trudno odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak jest. W Centrum PISOP już prawie od 10 lat planowanie finansowe traktujemy jako stały element zarządzania.

Wpierw planujemy strategicznie, co chcemy osiągnąć w okresie 5 lat. Mamy tu naszą wizję i misję, ale też już w ramach konkretnych, ważnych dla nas obszarów, analizę potrzeb i na tej podstawie cele długofalowe. Mamy też wyznaczone osoby odpowiedzialne za poszczególne obszary. Tę długą perspektywę działalności dzielimy na roczne plany operacyjne, te są już szczegółowsze i dostosowane do aktualnej sytuacji, która przecież jest bardzo zmienna. Detale realizacji, plany na najbliższy czas oraz monitoring prowadzimy i omawiamy podczas kwartalnych spotkań zespołu Stowarzyszenia. Kiedy w takim razie rozmawiamy o finansach? Planujemy je od samego początku, na każdym poziomie. Planujemy, jakie chcemy mieć przychody, w tym w ramach działalności gospodarczej, w pięcioletnim okresie realizacji założonych działań i przekładamy to na poszczególne lata. Przygotowujemy roczne budżety Organizacji, czyli założenia finansowe przychodów i kosztów na każdy kolejny rok. Jest z tym trochę pracy. Ale z przekonaniem mogę powiedzieć, że mamy dzięki temu poczucie stabilności.

Spośród innych, sprawdzonych w Centrum PISOP, rozwiązań w zakresie pozyskiwania środków mogę polecić zespół „źródełko” (od źródeł finansowania), czyli 3 osoby odpowiedzialne za bieżącą analizę ogłaszanych konkursów (zakres tematyczny, warunki, termin składania itp.). Zebrane zresztą zestawienia umieszczamy na portalu ngo.pl. Jednym z ostatnich naszych rozwiązań jest natomiast ustalanie lidera lub liderki projektu, czyli osoby odpowiedzialnej za stworzenie projektu, oczywiście przy wsparciu innych osób z zespołu, złożenie go w terminie, czy ewentualne uzupełnianie dokumentacji lub przygotowywanie pism w sprawie protestu lub odwołania. Osoba taka uzyskuje z tego tytułu dodatkowe profity, ale my mamy pewność, że ktoś nad całością procesu czuwa. Możliwych rozwiązań usprawniających pozyskiwanie środków jest sporo, my o nich często rozmawiamy. Efekty zaś przychodzą szybko.

Pieniądze oczywiście są ważne w działalności organizacji non-profit. Bez nich nie bylibyśmy w stanie zrealizować tak wielu  inicjatyw, pomóc tak licznym grupom osób. Warto jednak po pierwsze myśleć o nich perspektywicznie, w tym przeanalizować prowadzenie stałej działalności gospodarczej, po drugie skupiać się na  długofalowej działalności - a to przyniesie efekty, a po trzecie polecam traktowanie kwestii finansowych jako czegoś, co jest stałym elementem naszej aktywności. Przedsiębiorstwa na takim podejściu dobrze wychodzą. Czas byśmy jako NGOs-y wykorzystali te doświadczenia!