Jedyny taki duet w Polsce! Kuba z Legnicy, który urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym, właśnie został IronManem!
3,8 km pływania, następnie 180 km jazdy na rowerze oraz 42,2 km biegu – to pełen dystans IronMan. Przeciętny człowiek nawet sobie nie wyobraża, że w jeden dzień mógłby pokonać taką trasę. Tymczasem dolnoślązak, Przemysław Jurczak, 20 sierpnia w szwedzkim Kalmar ukończył IronMana w duecie z synem, Kubą – chłopakiem z niepełnosprawnością ruchową.
Dla obu zawodników był to morderczy wysiłek – Przemysław przez całą trasę ciągnął lub pchał wózek i kajak, w których był jego dwudziestoletni syn. Wytrzymałością wykazał się też Kuba – pokonanie trasy zajęło duetowi kilkanaście godzin.
Kuba urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym, dlatego porusza się na wózku. To właśnie on kilka lat temu, zainspirowany historią rodziny Hoyt, zachęcił ojca do wspólnych startów. Dick i Rick Hoytowie to ojciec i syn ze Stanów Zjednoczonych, którzy w duecie „przecierali szlaki” startów i zachęcili inne zespoły składające z osoby pełnosprawnej i z niepełnosprawnością do udziału w wymagających dużego wysiłku zawodach. Historię Hoytów opowiada film "Ze wszystkich sił", który obejrzał Kuba.
Przez lata Kuba z Przemkiem podejmowali kolejne sportowe wyzwania. Start w szwedzkim Kalmar był zwieńczeniem wieloletnich treningów, konsekwentnej wspólnej pracy, wysiłku oraz prób ukończenia dystansu IronMan. I wreszcie 20 sierpnia 2022 roku w Kalmar ojciec i syn pokonali pełen dystans IronMan, wspólnie przekraczając metę. Wyścig zajął im 14 godzin i 20 minut. To dowód nie tylko na niesamowitą siłę ludzkich mięśni, ale przede wszystkim – świadectwo potęgi woli walki, wytrwałości, a także rodzinnej miłości.
Wysiłki męża i syna niezmiennie wspiera Patrycja Narewska-Jurczak, między innymi prowadząc fanpejdż, gdzie można śledzić sportowe osiągnięcia Kuby i Przemka: https://facebook.com/jurczakiteam. O swoim synu mówi:
„Moje dziecko, oprócz tego, że ma wózek, jest zupełnie zdrowe. Sport, szkoła, towarzystwo. Zawsze wszędzie nas pełno!”.
Jurczakowie są także ambasadorami wrocławskiej Fundacji „Potrafię Pomóc”. Ta rodzina daje bowiem dobry przykład, wiarę i nadzieję innym rodzinom, w których pojawiła się niepełnosprawność.
Źródło: Fundacja "Potrafię Pomóc" na rzecz Dzieci Niepełnosprawnych z Wadami Rozwojowymi