NGO.PL: Czy dostęp do utworów powstałych za pieniądze publiczne powinien być powszechny i bezpłatny? Otwieramy debatę o otwartych zasobach.
Do końca roku ma potrwać debata na temat otwartych zasobów. Zapowiedział ją minister Michał Boni otwierając konsultacje społeczne w tej sprawie. Co oznacza otwarcie zasobów? W uproszczeniu to, że powstałe za publiczne pieniądze dzieła – w dziedzinie kultury, nauki i edukacji byłyby powszechnie i nieodpłatnie dostępne. Skoro utwory muzyczne, multimedialne prezentacje edukacyjne itp. powstają w 100% z pieniędzy podatników, to ci ostatni powinni mieć do nich swobodny dostęp i bez ograniczeń (ale też niekomercyjnie) móc z nich korzystać – argumentuje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Im więcej, według twórców projektu ustawy, „wolnych” utworów w obrocie – tym większa kreatywność. Obywatele korzystający z otwartych zasobów chętniej i częściej tworzą oraz upowszechniają własne.
Kto jest za i przeciw pomysłowi
Dlaczego debata
Natomiast pozarządowy temat jest dlatego, że w debatę zaangażowały się organizacje pozarządowe: zrzeszające twórców, ale też te zainteresowane wolnym internetem, reformą prawa autorskiego, digitalizacją zasobów oraz swobodnym korzystaniem z nich: Centrum Cyfrowe Projekt: Polska, Fundacja Nowoczesna Polska, Stowarzyszenie Elektroniczna Biblioteka (EBIB). A także dlatego, że organizacje, które tworzą dzieła za pieniądze publiczne (np. z projektów finansowanych przez administrację) miałyby również powszechnie udostępniać
Z tych dwóch powodów (temat pozarządowy i obywatelski) postanowiliśmy otworzyć tę debatę również na portalu. Po to, by wyjaśnić, o co chodzi w debacie o otwartych zasobach, która toczy się w mediach głównego nurtu; po to, by poznać argumenty obu stron – pytamy:
- Czy udostępniać w Internecie dzieła stworzone w połowie z pieniędzy budżetu państwa?
- Czy jako podatnicy mamy prawo korzystać z tych dóbr nieodpłatnie? Jeśli nie, na jakich zasadach moglibyśmy?
Pytania zadamy znawcom tematu i uczestnikom debaty, choć na Wasze głosy również czekamy – w internecie lub pod adresem redakcji.
Źródło: inf. własna ngo.pl