Wojewódzka Biblioteka Publiczna przy ul. Rajskiej w Krakowie po raz kolejny zdobyła honorowy tytuł "MIEJSCE PRZYJAZNE MALUCHOM”.
Miejsca przyjazne maluchom muszą spełniać
następujące warunki:
• być otwarte na rodziny z małymi dziećmi,
• obowiązuje w nich zakaz palenia lub które posiadają wydzieloną salę dla niepalących,
• z wyodrębnioną przestrzenią dla dzieci wyposażoną w książeczki, przybory plastyczne, zabawki,
• posiadające specjalną ofertę dla dzieci (program lub menu),
• wyposażone w krzesełka dla dzieci i miejsce do przewijania niemowląt,
• prowadzące wśród swoich przedsięwzięć także działania animacyjne (warsztaty, spotkania, zabawy itp.) skierowane do dzieci.
W WBP w Krakowie jest oddział dla dzieci. Kącik
malucha powstał po to, by ułatwić pierwszy kontakt małych dzieci z
książkami. Na specjalnie przygotowanych regałach oprócz książek są
zabawki i gry edukacyjne oraz przybory do pisania i malowania. Są
też kolorowe stoliki. Nikomu nie przeszkadza, gdy dziecko głośno
rozmawia czy biega. Duża przestrzeń pozwala na to, by dzieci mogły
swobodnie usiąść na dywanie. Często organizowane są zajęcia i
spotkania - z autorami książek dla dzieci, ilustratorami, które
skierowane są właśnie do najmłodszych.
Biblioteka zadbała też o to, by dzieci miały
profesjonalną opiekę - rodzic może spokojnie zostawić malucha w
Oddziale Dziecięcym i w tym czasie wypożyczyć książki. Dziećmi
zajmą się tu pracownicy biblioteki. Po budynku można też bez
problemów poruszać się z dziecięcym wózkiem. Jest też przygotowane
miejsce, gdzie można malucha przewinąć i nakarmić.
Zofia Milska-Wrzosińska - psychoterapeuta i
superwizor Sekcji Psychoterapii Polskiego Towarzystwa
Psychologicznego, dyrektor Laboratorium Psychoedukacji, stały
współpracownik miesięcznika "Dziecko", a także autorka książek
"Bezradnik" i "Para z dzieckiem" dla "Gazety Wyborczej"
powiedziała: "Zbyt często zdarza się, że pojawienie się dziecka
stawia młodych rodziców wobec trudnym wyborem: albo rezygnacja z
uczestnictwa w życiu społecznym, albo przebywanie z dzieckiem w
nieodpowiednich dla niego miejscach. (…) A przecież młodzi
rodzice chcieliby przebywać ze swoim dzieckiem w miejscach
interesujących również dla nich. Wtedy rodzicielstwo nie byłoby
przeżywane jako poświęcenie i wyrzeczenie, może mniej par
doświadczałoby bolesnego kryzysu po narodzinach pierwszego dziecka.
Tworzenie i oznaczanie w mieście miejsc przyjaznych rodzicom i
dzieciom wydaje się być dobrym krokiem. Mama i tata mogliby spędzić
popołudnie czy sobotni ranek w miejscu, które byłoby przygotowane
na przyjęcie ich dziecka. Dziecko dobrze by się tam czuło, a
rodzice mogli być spokojniejsi. Rodzina nikomu by nie
przeszkadzała, bo cześć rodzicielska byłaby wyraźnie wydzielona,
tak by osoby ceniące spokój nie były narażone na obcowanie z
ruchliwym i hałaśliwym dziecięcym żywiołem".
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie
wyszła na przeciw takim właśnie potrzebom. Przygotowała miejsce,
gdzie dziecko nie jest traktowane jako zło konieczne, ale jako
oczekiwany gość, gdzie może zgodnie ze swoim, wynikającymi z wieku,
wymaganiami być aktywnym uczestnikiem kultury, a jego potrzeby są w
podobny sposób uszanowane jak dorosłych użytkowników
Biblioteki.
Źródło: WBP