Kooperatywy spożywcze jako objaw rozwijającego się społeczeństwa obywatelskiego
Jednym z elementów społeczeństwa obywatelskiego jest kooperatyzm. W Polsce coraz lepiej rozwija się kooperatyzm w postaci kooperatyw spożywczych. Szczególnie młodzi ludzie cenią ten sposób zaangażowania społecznego.
Na czym polega idea kooperatyzmu?
Kooperatyzm (fr. coopératisme „spółdzielczość” z łac. cooperari „współpracować”) jest doktryną społeczną, według której tworzenie kooperatyw, czyli spółdzielni, w ramach których środki produkcji stają się wspólną własnością wszystkich członków, prowadzi do zrównoważonego rozwoju społecznego oraz ewolucyjnego. Każdy członek kooperatywy ma nieograniczone prawo inicjatywy, a wszystkie wytworzone dobra są rozdzielane po równo. Doktryna zrodziła się pod koniec XIX wieku w Anglii i była rozwijana głównie przez Beatrice Potter-Webb i Charlsa Gide’a. W Polsce idea była rozbudowywana przez Edwarda Abramowskiego i jego uczniów: Jana Wolskiego i Marię Orsetti. Edward Abramowski podzielił kooperatywny na: spożywcze, kredytowe, rolne, wytwórcze (1).
Dziś idea kooperatyzmu zaczyna w się w Polsce odradzać. Głównie za sprawą kooperatyw społecznych, które łączą elementy wspólnotowości, z nowoczesnym stylem życia oraz dbaniem o środowisko. Na stronie Wawelskiej Kooperatywy Spożywczej czytamy: “Kooperatywa spożywcza jest rodzajem nieformalnej spółdzielni, w której członkowie wspólnie kupują produkty spożywcze bezpośrednio od producentów, z pominięciem pośredników. (…) Mamy możliwość zakupu produktów ekologicznych, prosto od rolnika. Jeśli tylko jest to możliwe, szukamy gospodarstw z certyfikatem ekologicznym. Tym sposobem uzyskujemy łatwiejszy dostęp do zdrowej, nieprzetworzonej żywności. Zamiast tracić czas męcząc się w przeludnionych supermarketach i wydawać tam pieniądze na produkty niewiadomego pochodzenia i jakości – stawiamy na współpracę w grupie, wzajemną pomoc i podział obowiązków, który w ostatecznym rozrachunku wszystkim wychodzi na korzyść. Kooperatywa ma w swój profil wpisaną społeczną integrację, oddolne działanie grupy indywidualnych osób, które postanawiają ze sobą współpracować na zasadach niepisanej umowy” (2).
Kooperatyzm zaczął się odradzać w Polsce wraz z początkiem kryzysu ekonomicznego, kiedy ludzie szukali sposobów na kupno tańszej żywności, ale przede wszystkim stracili zaufanie do ponadnarodowych firm, które były współwinne kryzysu. Polska czerpała wzorce z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, gdzie kryzys ekonomiczny pojawił się szybciej i był bardziej odczuwalny. Badacze nazwali odradzanie się idei spółdzielni “nowym kooperatyzmem”. John Curl pisał, że oddolne ruchy społeczne zwróciły się ku kooperatywom w odpowiedzi na łupieżczą globalizację i głęboką światową recesję, aby poprawić warunki życia ludzi i ich upodmiotowić. Odrodzenie się idei kooperatyzmu jest więc ściśle połączone z rozwojem społeczeństwa obywatelskiego i wzrostem świadomości obywateli, którzy chcą własnymi wyborami wpływać na otaczające ich środowisko w skali mikro i makro (3).
Formalna czy nieformalna społeczność?
Kooperatywy społeczne w Polsce, ale również na Zachodzie i w Stanach Zjednoczonych, są zorganizowane w nieformalny sposób. Na początku jedna osoba odpowiada za wszystkie zadania, które należy wykonać, a kiedy popularność kooperatywy i ilość członków rośnie, to zadania są rozdzielane tak, żeby nie zachwiać funkcjonowaniem spółdzielni. Co więcej, kooperatywy spożywcze są oddolnymi ruchami, które nie wymagają finansowania zewnętrznego, np. z grantów, co sprawia, że są niezależne. Nie angażują się zwykle w konkretne nurty polityczne, bo ich celem jest budowanie społecznej integracji wśród lokalnego społeczeństwa, a nie tylko ludzi o określonych poglądach politycznych (3).
Rosnąca popularność kooperatyw spożywczych jest bardzo dobrym symptomem dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, ale stwarza też nowe wyzwania. Każda rozwijająca się organizacja potrzebuje mniejszego lub większego stopnia formalizacji, choćby w celu usprawnienia kontaktów z rosnącą liczbą dostawców żywności. Formalizacja nie jest zagrożeniem dla kooperatyw, jeśli jest wprowadzana rozsądnie. Zbyt daleko idąca może ograniczyć skuteczność działania, a nawet doprowadzić do upadku kooperatywy.
Młodzi ludzie we wspólnym działaniu
Formalizacja funkcjonowania kooperatyw spożywczych może doprowadzić również do konieczności wprowadzenia hierarchicznej struktury zarządzania, co jest zaprzeczeniem idei kooperatyzmu, która mówi o konsensualnym podejmowaniu decyzji przez wszystkich członków. Według członków polskich kooperatyw spożywczych, organizacja oparta w pełni na zaufaniu, dobrowolnej pracy i demokratycznej strukturze pozwala zaspokoić potrzebę nawiązania prawdziwych więzi społecznych, odzyskania kontroli nad działaniem organizacji, do której należą i realizacji swoich pomysłów. Istotne jest stworzenie społeczności opartej na wspólnych wartościach, zaufaniu i wzajemnej pomocy. Najlepsze warunki zaistnienia takiej wspólnoty zapewnia inicjatywa o charakterze nieformalnym (3).
Do kooperatyw spożywczych należą przede wszystkim ludzie młodzi. Nie chcą oni formalizacji tych organizacji, bo boją się, że ograniczyłoby to możliwość realizacji ich celów społecznych. Dla członków kooperatyw bardzo ważne są dobre relacji sąsiedzkie i poczucie, że mają realny wpływ na otaczające ich środowisko. Możliwość zaangażowania się w rozwój społeczny w dobie indywidualizmu jest cennym doświadczeniem dla młodych ludzi, które kształtuje w nich poczucie, że są potrzebni, a ich praca jest ważna. Zaangażowanie kształtuje trwałe więzi społeczne, które bezpośrednio przekłada się na lepszą jakość życia, a w przyszłości może objawić się jeszcze szerszą aktywnością obywatelską, a nawet polityczną. Warto również podkreślić, że kooperatywy spożywcze bardzo często tworzą ludzie zaangażowani w działalność jakiejś organizacji pozarządowej, więc te instytucje ze sobą współpracują, a nawet się uzupełniają, bo zdarza się, że spółdzielcy korzystają z infrastruktury NGO (3).
Idea “nowego kooperatyzmu” dopiero się w Polsce rozwija. Jednak już teraz widać pozytywne zmiany, które niesie ze sobą. Angażują się w nią młodzi ludzie, którym zależy na wspólnym rozwoju społeczności. Nie można też współczesnych objawów kooperatyzmu przyporządkować do konkretnego światopoglądu czy ideologii, bo to ruch, który ma łączyć lokalne społeczności, a nie je dzielić.
Przypisy:
- Bilewicz A, Potkańska D. Jak kiełkuje społeczeństwo obywatelskie? Kooperatywy spożywcze w Polsce jako przykład nieformalnego ruchu społecznego. Trzeci Sektor 2013;3(31):25-44
Źródło: lublin.ngo.pl