Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
Power to the People, hasło przejęte przez organizacje promujące demokrację energetyczną oraz lokalną autonomię opartą o energię ze źródeł odnawialnych nabiera nowego znaczenia. Czy w Polsce spółdzielnie energetyczne mają jakąś przyszłość? – zastanawia się Jędrzej Cyganik w tekście dla Ekonomiaspoleczna.pl.
18 października 2014 roku w Krakowie odbyło się seminarium dotyczące społecznych projektów w zakresie energetyki odnawialnej, zorganizowane przez sieć organizacji REScoop (Renewable Energy Sources Cooperatives). Łącząc kilkadziesiąt inicjatyw z całej Europy w formule związku stowarzyszeń REScoop stawia sobie za cel ułatwienie i przyspieszenie przejścia z energii paliw kopalnych na energię pochodzącą z odnawialnych źródeł energii (OZE), stopniową decentralizację produkcji i dystrybucji energii oraz rozwijanie zrównoważonej gospodarki energetycznej poprzez redukcję zużycia.
Reklama
Odnawialne źródła energii – dobro wspólne
Ze względu na punktowy charakter działań poszczególnych, lokalnych inicjatyw parasolowa REScoop koordynuje współpracę pomiędzy nimi, służy wsparciem merytorycznym, oferuje bogatą bazę wiedzy oraz narzędzia ułatwiające zakładanie i rozwijanie kooperatyw energetycznych, wspomaga starania o finansowanie i lobbuje za społecznymi projektami energetycznymi na wszystkich poziomach władzy, od regionalnych jednostek samorządowych po parlament europejski.
– Odnawialne źródła energii to dobro wspólne – mówi Dirk Knappen, koordynator REScoop i inicjator spotkania – wiatr, woda, słońce, biomasa należą do wszystkich ludzi i korzystanie z tej energii powinno być ich niezbywalnym prawem. Obywatele jednak sami muszą się zatroszczyć o egzekwowanie tego prawa i to jest nasz główny cel – wspomagać lokalne grupy społeczne w staraniach o niezależność energetyczną, opartą o zasoby odnawialne, w duchu demokracji, współpracy i aktywnego wpływania na jakość życia poprzez skonsolidowane działania obywatelskie.
W prezentacji otwierającej konferencję Knappen wskazał na niesprawiedliwą i nieefektywną dystrybucję energii, tarcia społeczne oraz degradację środowiska naturalnego, jako główne problemy motywujące do działania w zakresie energetyki na poziomie lokalnym. Spółdzielnia – grupa obywateli wspólnie kierujących przedsiębiorstwem dostosowanym do oczekiwań danej społeczności i zaspokajającym jej potrzeby jest jednym z najlepszych i najbardziej efektywnych sposobów takiego działania. Możliwości finansowe płynące z funduszy unijnych mogą być wykorzystane również przez nieformalne grupy, realizujące jednorazowe, doraźne projekty. W każdym przypadku REScoop dostarcza wsparcia technicznego i finansowego – może chodzić o niewielką ciepłownię na biomasę ogrzewającą kilka domów, czy o połączoną sieć instalacji fotowoltaicznych.
Dobra energia w szkole i spółdzielni
Innym przykładem dobrych praktyk w zakresie społecznej energetyki odnawialnej są również szkoły, w których nauczyciele, rodzice i lokalne władze mogą wspólnymi siłami zapewnić samowystarczalność energetyczną budynku publicznego, a także zarabiać na sprzedaży nadwyżek energii do operatora systemu dystrybucji (OSD). Pozafinansowe korzyści, jakie niosą za sobą takie działania, to integracja lokalnych społeczności i przekazywanie w ich ręce władzy na kolejnym obszarze codzienności, wzrost bezpieczeństwa i stabilności energetycznej, oszczędność i dodatkowy zysk, nowe miejsca pracy oraz aktywny udział w redukcji emisji dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń.
Jedną z grup, do których REScoop kieruje swoje działania są młodzi ludzie dotknięci problemem bezrobocia. Marina Petrović, współpracująca ściśle z Knappenem aktywistka organizacji Sustainable Energy Youth Network, przedstawiła możliwości, jakie otwierają przed młodymi spółdzielnie energetyczne. Wciąż rozwijający się sektor energetyki odnawialnej oferuje miejsca pracy dla ludzi o różnych kwalifikacjach i umiejętnościach, a formuła spółdzielni dodatkowo poszerza to spektrum, tworząc przedsiębiorstwa o kompleksowej obsłudze klientów, od produkcji energii do jej dystrybucji i sprzedaży, oferując też często dodatkowe usługi doradcze czy techniczne.
SEYN oferuje narzędzia pomagające rozpocząć własną działalność w tym obszarze, archiwum danych, bazę kontaktów w ramach europejskiej sieci współpracy oraz kursy i szkolenia poszerzające kwalifikacje. Latem ubiegłego roku SEYN zorganizowało przy współpracy z UNDP dwa letnie obozy w Grecji i w Chorwacji, podczas których uczestnicy mogli praktykować zdobywaną wiedzę we współdziałaniu z lokalnymi społecznościami. Dukan Mak (Zelena Energetska Zadruga, UNDP Zagrzeb) współpracujący z Mariną w trakcie tego projektu opowiedział o zakończonej sukcesem akcji społecznościowego finansowania (crowdfunding) niezależnej energetycznie szkoły w Chorwacji.
Skąd pieniądze na obywatelską energetykę?
Źródłom finansowania spółdzielni energetycznych poświęcone były również prezentacje przedstawicieli słowackiego i polskiego oddziału CEE Bankwatch Network. Miroslav Mojžiš wskazał na różnorodne programy operacyjne w ramach europejskiej polityki spójności na lata 2014–2020. Dotacje będące w zasięgu inicjatyw energetyki społecznej dotyczą takich obszarów, jak gospodarka niskoemisyjna, rozwój lokalny i regionalny, innowacja, wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw oraz rozwój społeczeństwa obywatelskiego.
Dodatkowo spółdzielczy charakter przedsiębiorstw ma szanse angażować środki różnych udziałowców i tworzyć ścisłe sieci zależności pomiędzy inwestorami, lokalnymi władzami oraz indywidualnymi obywatelami. Program Bankwatch Slovakia na najbliższy rok zakłada stworzenie pilotażowego projektu inkubatora energetycznych spółdzielni.
Julia Krzyszkowska z CEE Bankwatch Polska podkreśliła, że obecnie minimum 15% Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego przypisane jest na rozwój energetyki odnawialnej. Użytkowanie tych środków może odbywać się poprzez wspieranie energetyki prosumenckiej, lokalną współpracę dla energii lub program Rozwój lokalny kierowany przez społeczność (RLKS). Środki mogą trafić do jednostek samorządu terytorialnego, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, rolników, stowarzyszeń i organizacji pozarządowych, lokalnych grup działania, spółdzielni pracy i innych podmiotów ekonomii społecznej. Zarówno CEE Bankwatch Network jak i REScoop służą pomocą w zdobywaniu dotacji w ramach tych programów.
Spółdzielcza energetyka – to działa!
Przykład dużej spółdzielni energetycznej przedstawił Daniel Domanin z północnych Włoch (C.E.G. Società Cooperativa Elettrica Gignod). Historia tradycji spółdzielczej w obszarze energetyki sięga w tym regionie końca XIX wieku i od początku była motywowana brakiem troski wielkich przedsiębiorstw energetycznych o zaopatrzenie rozproszonych i trudno dostępnych w górzystym terenie osiedli.
Związek spółdzielni liczy około siedemdziesięciu przedsiębiorstw członkowskich, wśród nich spółdzielnię Gignod, która działa od 1927 roku w regionie Aosta. Stopniowo modernizowana niewielka elektrownia wodna produkuje obecnie 30GWh na rok, zaopatrując około 5800 odbiorców, z czego ponad trzy tysiące stanowią członkowie spółdzielni. By stać się udziałowcem należy wnieść podstawową opłatę członkowską w wysokości 180 euro oraz zakupić przynajmniej jeden udział (25€).
Członkowie spółdzielni korzystają z 33% zniżki ceny energii. Przedsiębiorstwo zatrudnia do 20 pracowników i kontroluje cały proces produkcji, dystrybucji i rozliczania energii, dysponuje również własną siecią elektryczną. Choć w latach 90. XX wieku zmiany we włoskim prawie utrudniły funkcjonowanie spółdzielniom energetycznym (m.in. przez faworyzowanie wielkich przedsiębiorstw, promocję wolnorynkowej rywalizacji oraz rozdział usług – produkcja, dystrybucja, sprzedaż - pomiędzy różne podmioty), szerokie poparcie lokalnych społeczności, w które spółdzielnie inwestowały swoje środki, oraz konsolidacja spółdzielczych przedsiębiorstw doprowadziły do ponownego uznania przez włoski parlament tej formy prowadzenia działalności.
Polska specyfika
W polskim prawie nie istnieje określenie spółdzielni energetycznej, choć w coraz szerszych kręgach dokłada się starań o uznanie i rozpowszechnianie różnych form społecznego zaangażowania w energetykę, od prosumpcji, przez partycypację obywatelską w działaniach samorządowych, po spółdzielnie i inne podmioty ekonomii społecznej. Wciąż jednak istnieje duża dysproporcja pomiędzy Polską a innymi krajami UE w tym sektorze. Jak zauważyła Beata Maciejewska z Zielonego Instytutu, w Polsce jest obecnie 290 prosumentów, czyli małych producentów energii (głównie na własne potrzeby), podczas gdy w Niemczech liczba ta przekracza milion. Praca edukacyjna Zielonego Instytutu skierowana jest głównie na wieś, gdzie ma zacząć się energetyczna transformacja. Trudnym problemem Polski, podobnie jak innych krajów członkowskich, w których rynek energii odnawialnej dopiero się kształtuje, są inwestycje prywatne niepoparte konsultacją z mieszkańcami danego obszaru. Szkodliwe inwestycje są zagrożeniem dla sektora. Jak podaje Najwyższa Izba Kontroli, 30% turbin wiatrowych w Polsce stoi na działkach dzierżawionych od burmistrzów, radnych i lokalnych urzędników.
Taka sytuacja nie ma miejsca w Kisielicach, gminie położonej na zachodnim skraju województwa warmińsko-mazurskiego. W czerwcu br. gmina otrzymała główną nagrodę w konkursie Komisji Europejskiej ManagEnergy Award 2014, w którym docenia się najlepsze lokalne i regionalne projekty dotyczące rozwoju zrównoważonej energetyki. Początki odnawialnej kariery Kisielic sięgają 1998 roku, kiedy podjęto pierwsze działania mające na celu instalację turbin wiatrowych na terenie gminy. W ciągu 15 lat przy udziale trzech dużych, zagranicznych inwestorów postawiono trzy skupiska turbin w łącznej liczbie 52 i o łącznej mocy 94,5 MW. Dodatkowo powstała spalarnia biomasy ogrzewająca budynki na terenie gminy, dzięki której dotychczasowe kotły węglowe i olejowe zostały wyłączone z użycia i zachowane w charakterze rezerwowego źródła ciepła. Wiata służąca do przechowywania słomy pokryta została panelami PV o łącznej mocy 100 KW, co spełnia w całości zapotrzebowanie ciepłowni na energię elektryczną. Nadwyżki sprzedawane są do OSD.
Burmistrz Tomasz Koprowiak podkreśla, że inwestycjom od samego początku towarzyszyła szeroka kampania edukacyjna wśród lokalnej społeczności i że wszystkie działania przebiegały w konsultacji z mieszkańcami. Obecnie poparcie społeczne dla inwestycji wynosi 85–90%, bo to właśnie mieszkańcy czerpią najwięcej korzyści z zielonej energii, dzierżawiąc działki firmom inwestycyjnym oraz sprzedając słomę do ciepłowni. Dodatkowymi atutami jest modernizacja lokalnej infrastruktury oraz promocja gminy i rozwój zielonej turystyki. Dochody do budżetu gminy wzrosły w 2014 roku o 2,6 mln złotych. Gmina jest obecnie zupełnie samowystarczalna produkcyjnie, eksportując znaczne nadwyżki energii. Do prawdziwej samowystarczalności brakuje jednak własnej sieci dystrybucji. I choć obecnie, jak mówi Koprowiak, w Polsce panuje ogólna tendencja do hamowania energetyki wiatrowej (kontrowersje wywołują przede wszystkim skutki ekologiczne, badania dotyczące wpływu hałasu turbin na zdrowie okolicznych mieszkańców oraz kwestia kosztownego demontażu wiatraków w przypadku wycofania się inwestora, często przypisana w umowie dzierżawiącemu grunt pod turbinę), Kisielice zmierzają stopniowo do tego, by stać się energetyczną wyspą.
Innym wyrazistym przykładem zwiastującym rozwój energetyki społecznej w Polsce jest Spółdzielnia Nasza Energia z województwa lubelskiego. Członkami założycielami są cztery sąsiadujące ze sobą gminy oraz dwie duże firmy inwestujące – BioPower sp. z o.o. oraz Elektromontaż Lublin sp. z o.o. Jak argumentował podczas konferencji Arnold Rabiega, dostarczanie energii krajową siecią do niewielkich, odległych skupisk ludzkich jest zupełnie nieefektywne ekonomicznie – straty energii elektrycznej podczas przesyłu wynoszą nawet 80% ilości wyjściowej, a opłata dystrybucyjna kilkukrotnie podbija cenę energii. Rozwiązaniem zastosowanym przez spółdzielnię jest lokalna, rozproszona produkcja energii, dostosowana do potrzeb konsumentów tak, by w miarę możliwości nie produkować nadwyżek. Na terenie inwestycji znajdują się obecnie cztery jednostki wytwórcze zasilane biomasą, a mosty kablowe łączące je z centralą oraz z odbiorcami stanowią zaczątek własnej sieci dystrybucji. Misją SNE jest budowa dobrobytu na obszarach wiejskich poprzez stworzenie rynku zbytu dla produkcji rolnej oraz obniżenie cen energii o kilkadziesiąt procent (w dyskusji pojawił się argument przeciwko monokulturowym uprawom rosnącym w miarę zapotrzebowania na biomasę).
Przedsiębiorstwo jest spółdzielnią, z jej podstawowym prawem partycypacji członkowskiej w stosunku 1 udziałowiec = 1 głos. Poza wspomnianymi członkami-założycielami do spółdzielni należą również osoby prywatne, rolnicy, naukowcy i przedsiębiorstwa dostarczające technologii. Korzyści dla członków spółdzielni to m.in. możliwość wpływu na jej funkcjonowanie poprzez uczestnictwo w odbywających się co roku walnych zgromadzeniach (pierwsze walne zgromadzenie jeszcze się nie odbyło, spółdzielnia istnieje od czerwca), preferencyjne zasady odbioru nawozu organicznego, wielokrotny wzrost udziału własnego w miarę rozwoju spółdzielni oraz możliwość podziału nadwyżki bilansowej pomiędzy członków. Przychody generowane przez jednostkę produkcyjną szacuje się na 8 mln zł rocznie, pochodzą one ze sprzedaży energii do indywidualnych odbiorców oraz do OSD, ze sprzedaży zielonych i żółtych certyfikatów oraz ze sprzedaży wysokowydajnego nawozu organicznego z masy pofermentacyjnej. SNE planuje dalszą rozbudowę sieci dystrybucyjnej oraz w perspektywie rozszerzanie działalności na kolejne gminy.
Wygląda na to, że zainteresowanie społeczne tematem energetyki odnawialnej w Polsce powoli wzrasta. Stowarzyszenie Gmin Polska Sieć „Energie Cités” (PNEC), organizacja wspierającej europejskie Porozumienie Burmistrzów, skupia obecnie już 42 polskich sygnatariuszy, którzy zobowiązali się do przekroczenia norm redukcji emisji CO2 zakładanych przez europejski pakiet energetyczny. Wzrastają też liczba prosumentów, akceptacja społeczna i zrozumienie konieczności rozwijania gospodarki odnawialnymi źródłami energii. Do 2020 roku w budżecie europejskim przewidziane są duże dotacje w tym sektorze, a pomoc w ich otrzymaniu można uzyskać za pośrednictwem REScoop, SEYN czy polskich organizacji. Kooperatywy i spółdzielnie energetyczne to pierwsi odbiorcy tych dotacji, więc jeśli zależy nam na samowystarczalności energetycznej naszego osiedla, szkoły czy domu, to właśnie teraz jest odpowiedni moment, by się o nią postarać.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.