26 lutego 2014 roku Fundacja im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ z Konina obchodziła 10. urodziny. W tym samym dniu uruchomione zostały mieszkania treningowe w ramach projektu "Akademia Życia/ Start Up For Young Disabled People".
Osoby niepełnosprawne ruchowo z całej Polski będą miały możliwość powrotu do samodzielności i niezależności życiowej. Projekt powstał dzięki współpracy Fundacji PODAJ DALEJ z Miastem Konin, jest finansowany przez duńskie Fundacje Velux. Trudno wyobrazić sobie piękniejszy sposób na świętowanie 10. urodzin.
– To dzień, w którym spełnia się marzenie podopiecznych oraz zespołu współpracowników i wolontariuszy – powiedziała Zuzanna Janaszek-Maciaszek, prezes Fundacji.
Już 3 marca w wyremontowanej i w pełni przystosowanej kamienicy przy Placu Wolności w Koninie zamieszka pierwszych 8 osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich, które wezmą udział w intensywnym programie przygotowującym do samodzielności życiowej, społecznej i zawodowej. Potrzeba realizacji tego typu działań jest bardzo duża – do Fundacji zgłosiło się już ponad 50 osób niepełnosprawnych chcących i gotowych na dokonanie zmian w swoim życiu.
W ciągu 5 lat trwania projektu skorzysta z niego minimum 50 osób niepełnosprawnych w wieku 18-25 lat. Projekt AKADEMIA ŻYCIA zakłada półroczne programy usamodzielniające w Koninie oraz półroczne zdalne staże zawodowe. Przez ten czas uczestników projektu będą wspierać instruktorzy niezależnego życia (osoby poruszające się również na wózkach), psycholog, coach, terapeuta oraz asystenci. Uczestnicy projektu będą musieli poradzić sobie z samodzielnym mieszkaniem, dbaniem o porządek, przygotowywaniem posiłków, racjonalnym gospodarowania swoimi funduszami, czy też wyzwaniami w wymiarze emocjonalnym związanymi z powrotem do samodzielności, większą odpowiedzialnością za podejmowane decyzje i kierowanie swoim życiem.
Projekt powstał z myślą o ludziach niepełnosprawnych ruchowo, którzy na progu dorosłego życia stracili sprawność i poruszają się na wózkach inwalidzkich, lub od urodzenia są uzależnieni od pomocy osób trzecich. W mieszkaniach treningowych będą się usamodzielniać życiowo - gotować, sprzątać, robić zakupy. Będą mieć także możliwość uczestniczenia w życiu kulturalnym Konina. Ponadto przewidziana jest nauka języków obcych, czy tańca na wózkach, a przede wszystkim udział w szkoleniach zawodowych, które pozwolą na doskonalenie już posiadanych umiejętności lub naukę zupełnie nowych w zależności od predyspozycji, zainteresowań, możliwości i ograniczeń wynikających z niepełnosprawności uczestników, a także potrzeb pracodawców. Następnie będą odbywali półroczne staże zawodowe i otrzymywali wynagrodzenie za swoją pracę, aby potem móc płynnie wejść na otwarty rynek pracy.
Fundacja im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ od 2004 roku prowadzi szeroką działalność na rzecz osób niepełnosprawnych. Usamodzielnia osoby niepełnosprawne i angażuje ich otoczenie oraz społeczności lokalne w działania na rzecz innych. Dąży do pełnego udziału osób niepełnosprawnych we wszystkich sferach życia zgodnie z ideą Doktora Piotra Janaszka, Patrona Fundacji. Głównym celem Fundacji jest usamodzielnianie podopiecznych, poprzez aktywną rehabilitację, treningi sportowe, doradztwo społeczne, zawodowe i prawne. Wszystkie działania oferowane przez Fundację są bezpłatne. Bieżące informacje na temat działalności Fundacji znajdują się na stronie www.podajdalej.org.pl oraz na www.facebook.com/FundacjaPodajDalej
Anna Klechniowska z Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ rozmawia z osobami zaangażowanymi w realizację projektu AKADEMIA ŻYCIA.
Skąd pomysł na mieszkania treningowe w Koninie? Co je wyróżnia?
Marcin Kochanowski: Od wielu lat współpracuję z niepełnosprawnymi z regionu konińskiego i jestem przekonany, że w Koninie taki projekt ma największe szanse powodzenia. Fundacja PODAJ DALEJ działa tu prężnie od 10 lat, a duże znaczenie ma także dobra współpraca z Samorządem. Efektem będzie udany projekt!
Karol Włodarczyk: Nasze mieszkania treningowe to nie tylko uczenie się samodzielnego funkcjonowania, ale też zdobycie nowych i uzupełnienie już posiadanych kwalifikacji zawodowych, nauka samodzielności i planowanie indywidualnego rozwoju zawodowego. Czekaliśmy na osoby, które chcą coś w swoim życiu zmienić, chcą wrócić do samodzielności i zacząć funkcjonować niezależnie od innych, zacząć się spełniać również zawodowo.
Czy osoby zgłaszające się do projektu mają już wizję swojej przyszłości po jego zakończeniu?
Karol Włodarczyk: Chodzi o to, żeby każdy z mieszkańców myślał nie tylko „tu i teraz”, ale wybiegał w przyszłość i zastanawiał się co będzie ze mną za pół roku, jak opuszczę mieszkanie, czy za kolejne pół roku, kiedy będę miał możliwość odbycia stażu zawodowego u pracodawcy. W końcu, co będę robił za 5 czy 10 lat, jak będę funkcjonował i co się w moim życiu zmieni.
Co łączy osoby, które przeszły do ostatniego etapu rekrutacji?
Karol Włodarczyk: Na pewno łączy je niepełnosprawność, ale też to, że chcą czegoś więcej niż tylko przeżyć życie. Są to w większości osoby ze środowisk wiejskich. Dla nich to wielka szansa na samodzielność i podjęcie pracy.
Do kogo adresowany jest projekt?
Marcin Kochanowski: Projekt skierowany jest przede wszystkim do osób niepełnosprawnych chcących podjąć aktywność zawodową. Liczymy, że nabiorą większej pewności siebie i będą brali aktywny udział w zajęciach, aby w konsekwencji się usamodzielnić i uniezależnić finansowo. To trudny temat, bowiem ludzie dotknięci niepełnosprawnością mają zazwyczaj stworzone w domu bezpieczne i wygodne warunki funkcjonowania, są wyręczani nawet w czynnościach, które mogliby wykonywać samodzielnie. I choć z założenia to nie jest złe, w efekcie końcowym osoba niepełnosprawna ulega stagnacji, przez co jej motywacja jest zmniejszona do minimum.
Adam Nyk: Projekt jest adresowany do ludzi z niższym poziomem sprawności i jest szansą wyrwania się ze środowiska, w którym nie mogą się odnaleźć wskutek wielu barier, w tym głównie barier architektonicznych. To też jest szansa poznania ludzi, którzy są w podobnej sytuacji, przełamania barier mentalnych i nauczenia się przełamywania wszystkich innych barier. Dodatkowym plusem jest możliwość odbycia staży zawodowych.
Mieszkańcy w tym projekcie mają się stać zespołem przez te kilka miesięcy, zgrać się ze sobą. Jak będzie wyglądała praca specjalistów, z tymi osobami? Jaką rolę będą spełniać asystenci?
Karol Włodarczyk: Wspólnie z asystentami będą niemal komuną, będą ze sobą przebywać 24 godziny i poznawać się w różnych sytuacjach dnia codziennego. Główna obawa to czy zżyją się z tą nowoutworzoną grupą i jak będą ze sobą współpracowali.
Adam Nyk: Każdy z nas musi wypełnić swoją rolę tak, aby każdy z uczestników był odbierany i traktowany jako indywidualny człowiek z indywidualnym planem dla siebie. Ogromne znaczenie mają tu zarówno aktywność jak i stałość motywacji. Dla większości z nich to prawdziwy skok na głęboką wodę, podjęcie odpowiedzialności za siebie, swoje życie.
Joanna Obiała: Osiem osób, które już za kilka dni zamieszkają w mieszkaniach treningowych to szczególna grupa najbardziej zdeterminowanych i zmotywowanych osób mających mniej lub bardziej sprecyzowaną wizję swojej przyszłości. Praca coacha jest w tym procesie bardzo istotna, zdobycie wiedzy, „kim jestem” pozwoli każdemu z uczestników na uświadomienie, w którym kierunku powinien podążać. Projekt ma także służyć wzmocnieniu mocnych stron i wyeliminowaniu przekonań o swoich ograniczeniach. Dla każdego człowieka wartości przez niego wyznawane są motorem działania – sesje z coachem pozwolą pracować nad nimi tak, aby ukierunkować je na rozwój zarówno w sferze osobistej jak i zawodowej. Wyzwania często wydają się tak trudne do osiągnięcia, podczas sesji uczestnik zdefiniuje cele i ostatecznie będzie dążył do ich realizacji.
Z jakimi pytaniami chętni do uczestnictwa w projekcie zwracali się najczęściej?
Karol Włodarczyk: Dużo osób pytało czy będą mogli liczyć na pomoc, choć większość stara się być samodzielna, jeśli chodzi o działania związane z codziennym funkcjonowaniem. Asystenci będą obecni i gotowi do pomocy 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę, ale należy podkreślić, że nie będą wyręczali uczestników w działaniach, a jedynie ich wspierali w wymagających tego sytuacjach.
Jak będzie w zarysie wypełniony tydzień w mieszkaniu treningowym?
Karol Włodarczyk: Tydzień będzie wypełniony różnorodnymi zajęciami. Będą organizowane szkolenia np. języka angielskiego, komputerowe, spotkania coachingowe, zajęcia ruchowe – usprawniające np. na basenie. Poza tym istotna będzie również integracja wewnątrzgrupowa.
Dla wszystkich uczestników ten projekt będzie trampoliną do innego – samodzielnego życia.
Karol Włodarczyk: Wierzymy, że tak będzie. My musimy stworzyć odpowiednie warunki umożliwiające uczestnikom osiąganie wyznaczanych celów. Podczas spotkań rekrutacyjnych wszystkie osoby podkreślały wagę motywacji - ważne aby jej poziom nie spadał i aby osoby niepełnosprawne chciały podejmować nowe wyzwania. Liczymy na to, że obawy z jakimi będą przyjeżdżali kolejni uczestnicy, będziemy w stanie rozwiać po doświadczeniach z pierwszą grupą.