Zniesienie więziennego rygoru, czasowe zamknięcie ośrodka w Lesznowoli i poważne ograniczenie możliwości umieszczania w ośrodkach zamkniętych dzieci – to oficjalne już decyzje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po kontrolach w zamkniętych ośrodkach dla cudzoziemców, które odbyły się na skutek ubiegłorocznych protestów ponad 70 umieszczonych w nich osób. W kontrolach udział wziął również Rzecznik Praw Obywatelskich oraz organizacje pozarządowe.
To już oficjalne: diametralnie mają zmienić się regulaminy zamkniętych ośrodków dla cudzoziemców, które dziś pozwalają m.in. na godzinę spaceru dziennie osobom, które nieleganie przekroczyły granicę Polski. Mają być dostępnę dla osób tam "osadzonych" w ich językach ojczystych (choć samo używane przez administrację określenie "osadzony" pochodzi z języka prawa karnego).
Po całej przestrzeni ośrodków będzie się można również poruszać swobodnie, nie jak dotychczas, jedynie w wyznaczonych przez regulamin porach pod nadzorem straży granicznej. Powstanie procedura „wychwytywania” przez Straż Graniczną osób, które doświadczyły traum oraz ofiar handlu ludźmi, które powinny być natychmiast z ośrodków zwolnione i otoczone ochroną państwa. Te i inne rozwiązania referował dziś na spotkaniu podsumowującym kontrole wiceminister Piotr Stachańczyk. Nowe zasady mają być wprowadzone do końca marca 2013 roku.
W takich ośrodkach jedynie wyjątkowo będą mogły być umieszczane dzieci, a granica wielu będzie podniesiona z 13 do 15 lat. Tzw. „detencja” dzieci budzi od dawna niezwykłe kontrowersje. Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, wszystkie prawnoczłowiecze organizacje pozarządowe domagają się jej całkowitego zniesienia. Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak mówił na spotkaniu, że „dziecko nie przestaje być dzieckiem” objętym ochroną prawną tylko dlatego, że rodzice nielegalnie przekroczyli granice.
Prof. Irena Lipowicz dodawała, że umieszczanie w ośrodkach dzieci „budzi najwyższe wątpliwości prawne, etyczne i moralne” i powinno być absolutnym wyjątkiem od reguły. Jednomyślne w tej sprawie były wszystkie organizacje pozarządowe – podnosząc, że zobowiązuje nas do tego prawo międzynarodowe i Konwencja Ochrony Praw Dziecka, której Polska była przecież inicjatorem.
Przeciwne jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych – ministrowie Jacek Cichocki i Piotr Stachańczyk mówili, że trzeba pozostawić możliwość umieszczania w ośrodkach dzieci na wypadek, gdyby zachodziło podejrzenie, że rodzice „posłużyli się nimi” do tego, by dostać się przez Polskę na Zachód. Min. Cichocki mówił, że jako ojciec czwórki dzieci nie chciałby "pakować dzieci do więzień", ale min. Stachańczyk argumentował już, że to może być korzystne dla dzieci, które "zostały przez rodziców wyrwane z systemu edukacji". Zgodzili się jednak, że detencja małoletnich powinna mieć restrykcyjne ograniczenia.
Spotkanie i postanowienia są efektem kilkumiesięcznej kontroli, jaką od października prowadzili w polskich ośrodkach dla uchodźców niezależnie: MSW, Rzecznik Praw Obywatelskich, Helsińska Fundacja Praw Człowieka wraz ze Stowarzyszeniem Interwencji Prawnej. Kontrole wszczęto po nagłośnionych przez prasę protestach, w tym głodowych, ponad 60 osób z Ośrodków w Lesznowoli, Białymstoku i Białej Podlaskiej.
Pobierz
-
201301241224250385
838529_201301241224250385 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)