Dzień po decyzji o przedłużeniu koncesji dla odkrywki Turów do 2044 roku 38 europosłów i europosłanek apeluje do Komisji Europejskiej o podjęcie konkretnych działań w celu ochrony Europejskiego Zielonego Ładu.
30 kwietnia, dzień po polskiej decyzji o przedłużeniu koncesji dla odkrywki Turów do 2044 roku 38 europosłów i europosłanek wysłało list do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa i komisarza ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijusa Sinkevičiusa[1]. Apelują o podjęcie konkretnych działań w celu ochrony Europejskiego Zielonego Ładu, świeżo przyjętego prawa klimatycznego oraz ochrony europejskiego prawa środowiskowego, które w ich opinii jest naruszone przez działalność wydobywczą kopalni.
Eurodeputowani i eurodeputowane podpisani pod listem powoływali się na wnioski Komisji Europejskiej z uzasadnionej opinii wydanej 17.12.2020 roku. Wezwali KE do rozpoczęcia procedury o naruszenie zobowiązań państwa członkowskiego wobec Polski w związku z działalnością odkrywki Turów.
Tego samego dnia list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa i komisarza ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijusa Sinkevičiusa wysłało 25 organizacji pozarządowych z całej Europy[2]. Ich żądania były identyczne z żądaniami europosłów i europosłanek.
30 kwietnia to data symboliczna, ponieważ dokładnie rok temu wydano koncesję dla Turowa do 2026 roku. Dlatego też dziś przed siedzibą komisji europejskiej pojawił się tort. Organizatorzy mówią o, że okazją są "pierwsze urodziny nielegalnego wydobycia w Turowie".
Anna Cavazzini, europosłanka z Saksonii z Alliance Greens mocno skrytykowała decyzję o przedłużeniu koncesji wydobywczej dla Turowa do 2044 roku. Uznała ją za policzek dla tych regionów UE, które ciężko pracują, by zapewnić Europie postęp.
– Republika Czeska wniosła już skargę przeciwko Polsce do TSUE, a teraz wydano nową koncesję wydobywczą dla odkrywki umożliwiającą wydobycie do 2044 roku – komentuje Cavazzini.
W obu listach określa się działalność odkrywki Turów jako nielegalną. Podkreśla się fakt, że minął rok od upływu ważności koncesji wydanej w latach 90 tych, a więc przed członkostwem Polski i Czech w UE.
– Wiara w to, że koncesja wydobywcza do 2044 roku oznacza, że odkrywka i kopalnia Turów do 2044 będą funkcjonować, jest powrotem do myślenia z czasów PRL-u i centralnego planowania – komentuje Kuba Gogolewski, koordynator projektów w Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE.” – Los elektrowni i kopalni Turów zależy między innymi od tempa wzrostu cen uprawnień do emisji CO2. Komisja Europejska musi także wydać zgodę na stworzenie NABE oraz przekazanie tej instytucji elektrowni i kopalni Turów. Konieczna jest również zgoda instytucji finansowych posiadających obligacje PGE na konwersję długu PGE w formule proponowanej przez rząd. Na przyszłości turowskiego kompleksu energetycznego zaważy także wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie skargi wniesionej przeciwko Polsce przez Republikę Czeską. Czynników zewnętrznych, na które ograniczony lub żaden wpływ mają władze polskie, jest dużo więcej. Agresywna kampania marketingowa PGE w Polsce i Brukseli nie zmieni rzeczywistości. Dla energetyki węglowej są dziś tańsze, korzystniejsze dla zdrowia i środowiska alternatywy. Z roku na rok jej znaczenie będzie maleć.
Zdjęcie: The European Environmental Bureau (EEB)
Kampania PGE dotycząca Turowa
Pod koniec kwietnia 2020 r. PGE rozpoczęła agresywną kampanię „Zielony Ład, a nie dzika transformacja”. Wykupiono szereg artykułów sponsorowanych w polskiej i zagranicznej prasie, a w Brukseli pojawiły się bilbordy. Na swojej stronie spółka tłumaczy, że chce w ten sposób zwrócić uwagę polityków w Brukseli. Problem w tym, że informacje, które podaje w kampanii, są nieprawdziwe. Wprowadzają polityków i zagraniczną opinię społeczną w błąd. Pod tym linkiem można znaleźć zestawienie nieprawdziwych informacji PGE z faktami i komentarzem.