Od początku roku, aż w dziesięciu miejscach dokonano cięć zagrażających unikalnej przyrodzie Puszczy Białowieskiej - wynika z danych terenowych zebranych przez patrole Greenpeace. Dalszych dwadzieścia jeden przeznaczonych jest do wycinki. Greenpeace zapowiada, że zrobi wszystko aby do niej nie doszło.
Patrole Greenpeace, które od prawie 2 tygodni monitorują Puszczę Białowieską, sprawdziły i zweryfikowały już kilkadziesiąt miejsc, w których, zgodnie z zaleceniami naukowców oraz deklaracjami Ministra Środowiska, wycinka drzew nie powinna być prowadzona. Do tej pory udało się ustalić, że na dziesięciu z nich wycinka już się odbyła, a na kolejnych dwudziestu jeden obszarach może do niej dojść w każdej chwili.
Ekolodzy przez najbliższe kilka dni opracują szczegółową mapę tych miejsc i w poniedziałek przekażą ją Ministrowi Środowiska. W ostatnich tygodniach rzeczniczka Ministerstwa wielokrotnie zapewniała publicznie, że jeśli Greenpeace dostarczy dowody na niszczenie cennych przyrodniczo obszarów Puszczy, to plany cięć będą w trybie pilnym skorygowane.
- Udowadniamy, że wycinka na cennych z punktu widzenia przyrody obszarach Puszczy ma miejsce. W poniedziałek przekażemy Ministrowi Kraszewskiemu ostateczne dowody i nie wyobrażamy sobie żeby mógł nie dotrzymać słowa danego wielokrotnie publicznie. Z każdym wyciętym drzewem ginie unikalny charakter Puszczy Białowieskiej. Ta zbrodnia na przyrodzie musi się skończyć - mówi Robert Cyglicki, dyrektor polskiego Greenpeace.
Miejsca, o których ochronę apeluje Greenpeace, to obszary o wysokich walorach przyrodniczych – głównie starodrzewy oraz miejsca występowania rzadkich gatunków dzięciołów i chrząszczy. To dzięki takim miejscom Puszcza Białowieska będzie mogła odrodzić się w przyszłości.
- Patrolując Puszczę przez ostatnie 2 tygodnie, widzieliśmy wiele zniszczonych fragmentów naturalnego lasu. Z tym większą determinacją jesteśmy gotowi bronić tych, na ochronę których nie jest jeszcze za późno. Jeśli w którymś z nich pojawią się piły, zakładamy możliwość przeprowadzenia akcji bezpośrednich w obronie tego unikalnego lasu - dodaje Cyglicki.
Greenpeace podkreśla jednocześnie, że nie oczekuje całkowitego wstrzymania wyrębu drzew w Puszczy Białowieskiej, a jedynie w jej najcenniejszych częściach. Na terenach puszczańskich nadleśnictw znajduje się wystarczająco dużo terenów leśnych, z których bez szkody dla przyrody można pozyskiwać drewno na potrzeby lokalnych mieszkańców. Ekolodzy zwracają również uwagę, że za obecny stan rzeczy nie obarczają winą Lasów Państwowych. Leśnicy wykonują swoje codzienne obowiązki na podstawie wytycznych przekazanych im przez Ministerstwo Środowiska. Decyzja o przyszłości ostatniego naturalnego lasu nizinnego Europy jest w rękach Ministra Kraszewskiego.
Źródło: Greenpeace Polska