Tylko 17% pracodawców wiosną 2012 r. rekrutowało pracowników, z czego aż 76% miało problem z wyborem odpowiedniego kandydata. Najbardziej poszukiwani byli robotnicy wykwalifikowani, specjaliści, sprzedawcy i pracownicy usług osobistych. Najszybszym sposobem na uzupełnienie kompetencji i poprawienie swoich szans na tak konkurencyjnym rynku pracy są szkolenia, w tym współfinansowane z EFS, dostępne za symboliczną opłatą.
Poszukiwany, poszukiwana
Największy popyt na pracowników zgłaszały firmy i instytucje z branż: budowlanej, transportowej, handlu, gastronomii, hotelarstwa oraz usług specjalistycznych. Najczęściej poszukiwano robotników wykwalifikowanych, zwłaszcza w budownictwie. Następnie chętnie zatrudniani byli specjaliści (ds. nauczania i wychowania, ekonomii, zarządzania, oraz inżynierowie), sprzedawcy i pracownicy usług osobistych (kosmetycy, fryzjerzy, kucharze, barmani) oraz monterzy i operatorzy.
Niestety, zapotrzebowania pracodawców na konkretne zawody nie pokrywały się z tym, co oferowali sami kandydaci. I tak, w województwie mazowieckim najbardziej brakowało specjalistów, zwłaszcza
w zakresie opieki zdrowotnej. Co ciekawe, w opolskim sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, tam szukających pracy w tym segmencie było więcej niż potencjalnych miejsc. Prawie w całej Polsce zainteresowanych pracą biurową było więcej niż możliwości zatrudnienia w tym obszarze. Problem dotyczył w szczególności opolskiego i wielkopolskiego, gdzie nadwyżka pracowników biurowych była najbardziej widoczna. Rekordowe braki robotników wykwalifikowanych, głównie pracowników budowlanych, odnotowano w regionie podlaskim
i warmińsko-mazurskim. Zaś w świętokrzyskim na przykład wystąpiła największa podaż robotników niewykwalifikowanych.
Potrzebne kompetencje miękkie
Podobnie jak w latach poprzednich, 76% pracodawców szukających pracowników, miało trudność z wyborem odpowiedniego kandydata. Największy problem dotyczył rekrutacji specjalistów oraz średniego personelu ds. zdrowia (lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów, analityków), pracowników usług osobistych, robotników budowlanych. Bez względu na zawód, pracodawcy najczęściej skarżyli się na niedobory
w zakresie wymaganych kompetencji. Wyjątkiem byli kandydaci do pracy biurowej, gdzie rekrutujący wskazywali na brak motywacji do pracy. Istotną barierą dla potencjalnych szefów było również niewystarczające doświadczenie zainteresowanych, w szczególności
w przypadku rekrutacji na stanowiska kierownicze
i specjalistyczne robotnicze. Jedna czwarta pracodawców mówiła o braku kompetencji samoorganizacyjnych, rozumianych jako organizacja pracy, terminowość, wychodzenie z inicjatywą, przedsiębiorczość, motywacja do pracy, odporność na stres. Co siódmy pracodawca wskazywał na niedobory kompetencji interpersonalnych, czyli zdolność nawiązywania relacji z ludźmi i współpracy w grupie. Zdaniem ankietowanych menedżerów, wymienione brakujące umiejętności (zawodowe, samoorganizacyjne
i interpersonalne) są kluczowe w miejscu pracy. - Co ważne, niezmiennie od trzech lat pracodawcy wskazują na takie same braki kandydatów. Pokazuje to, że osoby aktywne na rynku pracy powinny zainwestować w podnoszenie swoich kompetencji, zwłaszcza tych uniwersalnych, ”miękkich”, niezbędnych w każdej branży – mówi Anna Świebocka-Nerkowska, Dyrektor Departamentu Rozwoju Kapitału Ludzkiego w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Jak zwiększyć swoje szanse na rynku pracy?
Źródło: Młodość, czy doświadczenie? Kapitał ludzki w Polsce, 2013; raport podsumowujący III edycję Bilansu Kapitału Ludzkiego, wspólnego projektu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego.