Warsztaty z pierwszej pomocy to pierwszy etap projektu Społecznie Zakręceni, którego pomysłodawczynią i koordynatorką jest Emilia Kruszkiewicz, realizowanego w tym roku w Knurowie.
"Monika przyjechała do Knurowa na dzień przed rozpoczęciem warsztatów, aby wcześniej poznać miasto, przygotować się i wiedzieć, jak poruszać się. A o tym, co wydarzyło się, możecie dowiedzieć się z relacji Moniki" – informuje Emilia Kruszkiewicz.
"Pierwszego dnia najpierw w Niepublicznym Przedszkolu "Światełko" prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek NMP NP odbyły się warsztaty z pierwszej pomocy dla najmłodszych. Przedszkolaki poznały numery darmowe oraz sposoby zaopatrywania ran. We wszystkim pomógł nam słynny Pan Kropelka. Było dużo zabawy i uśmiechu. Dziecięca wyobraźnia nie zna granic.
A w godzinach popołudniowych odbyły się zajęcia dla dzieci ze świetlicy bł. Edmunda Bojanowskiego prowadzonej przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek NMP NP . Tym razem trzynaścioro dzieci w wieku 7- 14 lat zostało wprowadzone w świat pierwszej pomocy. Pracując w grupach powtórzyliśmy numery alarmowe, nauczyliśmy się postępowania z osobą nieprzytomną oraz osobą bez czynności życiowych. Każdy wczuł się w rolę zarówno ratownika jak i poszkodowanego. Pojawiła się także "mała Ania". Podczas drugiej części zajęć ćwiczyliśmy postępowanie podczas zranień i urazów. Chwila nieuwagi i doszło do prawdziwego zdarzenia-krwawienie z nosa. Sytuacja została szybko opanowana, a dzieci przy okazji nauczyły się jak zachować się w takiej sytuacji.
Drugiego dnia w godzinach porannych spotkaliśmy się z szóstoklasistami w Miejskiej Szkole Podstawowej nr 3, gdzie przez 4 godziny lekcyjne uczyliśmy się pierwszej pomocy. Trochę teorii, praca w grupach i duuużo praktyki. Chętnych do ćwiczeń nie brakowało. Młodzież aktywnie uczestniczyła w zajęciach i wykazała się nie lada wiedzą z zakresu pierwszej pomocy.
A popołudnie udało mi się spędzić trochę inaczej niż w pozostałe dni. Wszystko dzięki dłuższej przerwie w zajęciach między grupą poranną a wieczorną. Wykorzystując wolną chwilę, by nabrać sił do dalszego działania wyruszyłam na małą wycieczkę do pobliskich Gliwic. Nie mając pojęcia o topografii miasta, mapy, przewodnika itp… zdawałoby się, że skończy się to fiaskiem. Wbrew pozorom nie było tak źle. Wszystko dzięki informacji turystycznej, w której wyposażone mnie w mapy i listę zabytków wartych uwagi. Mając niewiele czasu udałam się na rynek, gdzie podziwiałam piękny ratusz. Fotografując fontannę Neptuna poczułam się jak w Gdańsku. Dalej krótki spacer po parku Chopina i okolicach pobliskiej palmiarni. Na sam koniec zostawiłam słynną radiostację. Czas szybko płynął, więc trzeba było wracać do Knurowa. Na pewno ominęły mnie inne ciekawe miejsca Gliwic. Kto wie może uda się to nadrobić?
Natomiast wieczorne spotkanie to już starsza grupa wiekowa. Wraz z Olą, Martą, Pauliną, Nikolą i Dawidem - Członkami Stowarzyszenia Cztery Pory Roku - uczyliśmy się pierwszej pomocy. Każdy miał okazję ułożyć osobę nieprzytomną w pozycji bezpiecznej oraz wykonać RKO na "małej Ani". Nie zabrakło również ćwiczeń z postępowania przy urazach. Mimo później pory i zmęczenia udało się omówić wszelkie zagadnienia.
Trzeciego dnia szkoliliśmy młodzież z Zespołu Szkół Specjalnych. Skupiliśmy się na kwestiach związanych z wezwaniem pomocy oraz wykonywania resuscytacji krążeniowo- oddechowej. Towarzyszyła nam jak zwykle "mała Ania". Uczniowie chętnie przystępowali do ćwiczeń, a na koniec otrzymali pamiątkowe dyplomy.
Na koniec dnia stanęliśmy przed nie lada wyzwaniem- prowadziliśmy zajęcia dla Podopiecznych i Absolwentów Programu Ferajna w salkach katechetycznych w Parafii Cyryla i Metodego. Trudnością była spora różnica wiekowa między dziećmi oraz ich nadmierne pokłady energii. W pierwszej części zajęć każdy ćwiczył resuscytację krążeniowo- oddechową. Natomiast druga część obejmowała postępowanie w urazach. Uczestnicy wykonywali na sobie przeróżne opatrunki w takim tempie, że czasem brakowało rąk do zwijania bandaży.
Ostatniego dnia odbyły się warsztaty z zakresu pierwszej pomocy u piątoklasistów w Miejskiej Szkole Podstawowej nr 4. Czekała na nas grupa 20 uczniów żądnych wiedzy i ćwiczeń. Zastosowaliśmy podstawowy zestaw tematów i po 4 godzinach lekcyjnych każdy wiedział jak prawidłowo udzielić pierwszej pomocy. Zajęcia minęły dość szybko, nie zabrakło momentów gdzie przydała się anielska cierpliwość i donośny głos" - relacjonuje Monika Sikora.
Źródło: Społecznie Zakręceni