Klimat na rower, czyli jak rowery uratują świat. Przeczytaj i zobacz animację!
Mamy 2025 r. a na ulicach polskich miast wciąż dominują zwykłe osobówki, zamiast nowoczesnych pojazdów bezspalinowych rodem z filmów sci-fi z l. 80. Jednocześnie narzekamy na korki i zanieczyszczone powietrze. Rozwiązanie dostępne jest od ręki – ma koła, ramę i parę innych części… jest to rower!
Obrazek przedstawia wykres. Tytuł na górze: Liczba zgonów rocznie. Po lewej wyższa kolumna opisana "zanieczyszczone powietrze 40 tys." z obrazkiem samochodu wypuszczającego spaliny. Po prawej niższa kolumna podpisana "wypadki drogowe 3 tys." z obrazkiem samochodu wypadającego z drogi. Podpis: źródło: KGP, EAŚ
Autor/źródło: Lan PhamLubisz filmy? Nie masz czasu na czytanie?
Spaliny zamiast latających deskorolek
Latające deskorolki – to nimi zgodnie z filmem „Powrót do przyszłości II” mieliśmy poruszać się po miastach już od 2015 roku. Niestety rzeczywistość okazała się znacznie nudniejsza. Mamy już 2025 rok, a wciąż dominuje zwykły transport samochodowy - zgodnie z badaniami Polskiego Alarmu Smogowego samochody są głównym środkiem transportu dla ponad połowy mieszkańców polskich miast. Jeździ się nimi do pracy, na zakupy, zawozi dzieci do szkół i na zajęcia dodatkowe.
Ruch samochodowy jest w miastach jednym z głównych źródeł zanieczyszczenia powietrza. Emitowane przez samochody spaliny, a także pyły ze ścierania opon i klocków hamulcowych są w miastach bardziej szkodliwe niż zanieczyszczenia pochodzące np. z przemysłu. Kumulują się w dużym stężeniu na niskich wysokościach, w bezpośredniej bliskości ludzi, a zabudowa hamuje ich rozpraszanie. Stężenie spalin jest szczególnie wysokie w pobliżu tworzących się korków, gdzie dużo samochodów jednocześnie zatrzymuje się i rusza.
Według raportu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w dużych miastach w pobliżu dróg to właśnie transport samochodowy odpowiada za przekraczanie norm m.in. dwutlenku azotu oraz jest jedną z głównych przyczyn wysokiego poziomu innych szkodliwych gazów i pyłów – m.in ozonu oraz pyłów PM10 i PM2,5. Ogromny wpływ spalin samochodowych na jakość powietrza w miastach potwierdza także m.in. Najwyższa Izba Kontroli.
Czym to grozi?
Gazy i pyły emitowane przez samochody, w tym zwł. tlenki azotu, tlenek węgla i węglowodory oraz cząstki stałe PM, mają ogromny wpływ na zdrowie ludzi. Są przyczyną między innymi chorób dróg oddechowych, astmy, alergii, chorób serca, miażdżycy, nowotworów, zawałów serca i udarów, a także chorób neurologicznych, powikłań psychicznych, choroby Alzheimera i Parkinsona.
Negatywny wpływ jest długotrwały – np. cząstki stałe PM10 i PM2,5 po przeniknięciu do organizmu odkładają się w drogach oddechowych i nawet w sercu. Jednocześnie już krótkotrwała ekspozycja na wysokie stężenie spalin może wywołać natychmiastowe negatywne skutki zdrowotne – np. zawał.
Według Światowej Organizacji Zdrowia spośród wszystkich zanieczyszczeń atmosferycznych to właśnie zawarty w spalinach samochodowych pył PM2,5 jest najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka. Najwyższa Izba Kontroli podaje, że z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera w Polsce 40 tysięcy osób rocznie. To ponad 10 razy więcej niż z powodu wypadków drogowych!
Mówiąc o negatywnym wpływie transportu samochodowego coraz częściej wymienia się także zanieczyszczenie hałasem. Stałe wystawienie na głośne dźwięki jest przyczyną stresu, zaburzeń snu, chorób serca.
Świat z poziomu rury wydechowej
Zanieczyszczenia emitowane przez samochody są szczególnie szkodliwe dla rozwoju ciąży oraz dla dzieci. Dzieci znajdują się na wysokości rur wydechowych, oddychają też z większą częstotliwością i w większej mierze ustami. W efekcie przyjmują więcej szkodliwych gazów i pyłów. Mają słabszy układ odpornościowy i ich organizm dopiero się rozwija, jest więc bardziej podatny na trwałe dysfunkcje.
Badania pokazują, że wystawienie na spaliny powoduje u dzieci m.in. niedowagę przy narodzinach, choroby układu oddechowego, wady słuchu i alergie. Cząsteczki stałe i dwutlenek azotu upośledzają rozwój mózgu dzieci, powodując między innymi depresję, lęki i autyzm, a także trudności z nauką i kontrolą ruchu. Co najgorsze – negatywny wpływ na rozwój dzieci obserwuje się nawet wtedy, gdy poziom zanieczyszczenia powietrza spełnia normy unijne!
Były parki, są parkingi
Samochody oddziałują oczywiście nie tylko na ludzi. Emitowane przez nie zanieczyszczenia mają negatywny wpływ na zdrowie zwierząt i powodują obumieranie roślin. Zawarty w spalinach dwutlenek węgla jest główną przyczyną efektu cieplarnianego, z kolei tlenek azotu odpowiada za kwaśne deszcze.
Wycieki olejów, paliw i płynów eksploatacyjnych oraz osiadające pyły zanieczyszczają glebę i wodę. Szosy przecinają siedliska zwierząt, utrudniając im migrację i dostęp do pożywienia i wody, zwierzęta giną też po prostu w wypadkach. Budowa kolejnych dróg i parkingów niszczy roślinność.
Kto wdycha więcej spalin i czemu nie np. osoby na rowerach?
Gdy wyobrażamy sobie miejskie ulice łatwo o wizję, w której piesi i rowerzyści wdychają spaliny, a kierowcy i pasażerowie siedzą bezpiecznie zamknięci w kabinach. Tymczasem badania i eksperymenty pokazują, że często to osoby w samochodach wdychają więcej spalin niż rowerzyści i rowerzystki.
Poruszając się wśród innych pojazdów emitujących zanieczyszczenia, w tym zwłaszcza stojąc w korku, osoby w samochodach są długo wystawione na wysokie stężenie spalin. Jadąc rowerem mija się korek oraz można wybrać mniejsze drogi, gdzie spalin jest mniej.
Sytuację mogą poprawić dobre, regularnie wymieniane filtry kabinowe, obieg zamknięty i idealna szczelność kabin, ale w rzeczywistości stan techniczny samochodów jeżdżących po polskich drogach nie jest delikatnie mówią najlepszy. Zgodnie z danymi Najwyższej Izby Kontroli 73% samochodów w Polsce ma 10 lat i więcej (spośród państw europejskich tylko po Łotwie jeździ więcej samochodów w tym wieku), a 35% nawet ponad 20 lat.
Rozwiązanie problemu: dwa koła, rama i parę innych części
Jednym z coraz częściej przywoływanych rozwiązań problemu zanieczyszczenia powietrza jest rozwój ruchu rowerowego. Mówi o tym choćby wspomniany wcześniej raport GIOŚ. W 2024 państwa Unii Europejskiej podpisały Europejską Deklarację w Sprawie Transportu Rowerowego, uznającą rozwój ruchu rowerowego za jedno z narzędzi realizacji ogólnounijnego celu, jakim jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55% do 2030 r. w porównaniu z 1990 r. oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r.
Poza dbaniem o poprawę jakości powietrza poruszanie się po mieście rowerem ma też wiele innych zalet. Dojazd rowerem jest często szybszy niż np. samochodem, zwłaszcza na małych odległościach – nie stoi się w korku, nie szuka się miejsc parkingowych. Codziennie wykonuje się aktywność fizyczną, co z kolei poprawia samopoczucie i pobudza mózg - podczas aktywności fizycznej wydzielają się hormony szczęścia i hormon regulujący stres oraz zwiększa się przepływ krwi do mózgu, dzięki czemu wzrastają nowe komórki. Dojazdy rowerem są też tańsze. Dla dzieci dojazdy rowerem do szkoły to wygoda, codzienna dawka ruchu oraz nauka postaw proekologicznych.
W miastach powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych i planowana jest budowa kolejnych. Jednocześnie w Polsce wciąż przybywa samochodów i rośnie wskaźnik motoryzacji. Wybór roweru jako codziennego środka transportu to krok (a właściwie obrót korbą), którego każdy i każda z nas może dokonać już teraz, z korzyścią dla siebie, dla nas wszystkich i dla środowiska!
Najważniejsze źródła dla sprawdzenia na stronie https://otwartywarsztatrowerowy.pl/artykul-klimat-na-rower/
Artykuł powstał w ramach projektu „3R: Roweruj, Reperuj, Recykluj!” realizowanego przez Stowarzyszenie Mierz Wysoko w ramach projektu NOPLANETB, który realizuje Fundacja Fairtrade Polska. Projekt dofinansowany ze środków Unii Europejskiej. Za treść odpowiada Stowarzyszenie Mierz Wysoko, a wyrażone poglądy niekoniecznie odzwierciedlają oficjalne stanowisko Unii Europejskiej.
Zofia Nawrocka, czerwiec 2025
Źródło: Stowarzyszenie Mierz Wysoko