W słoneczne, niedzielne przedpołudnie setki osób zmierzyło się z własnymi słabościami na trasie półmaratonu w Parku Śląskim.
No, ale od początku. Dom Aniołów Stróżów już zanim swoje zmagania rozpoczęli biegacze zyskał nowych przyjaciół (nie byle jakich). Nasze stanowisko rozbiliśmy pod namiotem rosłych facetów reprezentujących Tychy Falcons, drużynę footballu amerykańskiego. Nieopodal pokazywali wszystkim chętnym dzieciakom podstawy tej trudnej dyscypliny sportu. Grający Prezes Łukasz Pawęzka od razu oświadczył, że bardzo cieszy się z tego spotkania. Cenią sobie współpracę z dziećmi i młodzieżą, a o naszej placówce sporo słyszał.
Nadeszła pora startu. Zaczęły dzieciaki, i tutaj też mieliśmy swoją przedstawicielkę, która w swojej kategorii wiekowej zajęła miejsce w ścisłej czołówce. Chwilę potem już było na serio, chociaż z nieustającymi uśmiechami na twarzach. Ponad 21 kilometrów, lub ponad 7 – taki był wybór uczestników. W tym tłumie kilkuset uczestników biegu z łatwością można było dostrzec uczestników w anielskich koszulkach. Agnieszka, Asia, Ewelina, Ania pobiegły i dobiegły w iście anielskich skrzydłach i takowych nastrojach. Niewiele ustępowali im Tomek i Marcin. Miejsca nie tak ważne, Anioły i tak wygrały! Za rok będzie jeszcze lepiej.