Na zakończenie roku szkolnego i co za tym idzie na inaugurację wakacji, na anielskim podwórzu na Gliwickiej odbył się niezwykły koncert. Dla podopiecznych Domu Aniołów Stróżów i wszystkich chętnych do obcowania z dobrą muzyką zagrał poznański zespół Fismoll.
Fismoll, właściwie Arkadiusz Glensk to polski muzyk tworzący muzykę akustyczną i liryczną. Jest wokalistą, instrumentalistą, kompozytorem i autorem tekstów. Jego avant popowe i wręcz baśniowe kompozycje są przyrównywane do twórczości Ólafura Arnaldsa oraz zespołów Bon Iver i Sigur Rós. Pseudonim młodego artysty nawiązuje do dzieciństwa muzyka, który jako siedmiolatek często podśpiewywał sobie. Jego ojciec-muzyk zauważył, że syn śpiewa najczęściej w tonacji fis-moll. Artysta przyjął pseudonim, który dla niego stał się symbolem najczystszej i najbardziej naturalnej muzyki, która się z niego wydobywa.
W lipcu ubiegłego roku Fismoll został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność podczas koncertu w tzw. Alter Space na Festiwalu Open'er w Gdyni. Artysta został zaproszony jako support koncertowy przez Katarzynę Nosowską, która tak powiedziała o młodych muzykach z Poznania - Kiedy doświadczam czegoś zachwycającego, mam w zwyczaju obnosić się z tym zachwytem. Wszyscy moi bliscy już wiedzą – Kaśka słucha Fismolla! Tak wielki talent jak Fismoll to już kategoria: nieprzyzwoite. Chłopak upłynnia mi serce.
I tak było w piątek 27 czerwca w Domu Aniołów Stróżów na Gliwickiej w katowickim Załężu. Fismoll upłynnił nasze serca. Było romantycznie, sentymentalnie, nieco nostalgicznie i bardzo, bardzo melodyjnie. W sam raz na takie gorące, letnie i leniwe popołudnie. Przez ponad godzinę czwórka poznańskich muzyków przeniosła nas w swój świat, a jest to na pewno świat wart poznania i odwiedzenia. Anioły dziękują Fismoll za zaczarowane muzyką czerwcowe popołudnie!
Źródło: Dom Aniołów Stróżów