Jego Świątobliwość Dalajlama opłakuje odejście Papieża Jana Pawła II, prawdziwego praktykującego
Dharamsala, 3 kwietnia - Jego Świątobliwość Dalajlama ofiarował specjalne modlitwy za Jego Świątobliwość Papieża Jana Pawła II w trakcie ostatniej części nauk, których udzielał przez ostatnie trzy tygodnie.
Po odejściu Jego Świątobliwości Jana Pawła II, Jego Świątobliwość
Dalajlama złożył następujące kondolencje:
"Jego Świątobliwość Papież Jan Paweł II był człowiekiem, którego darzyłem wielkim szacunkiem.
Był zdecydowaną i głęboko uduchowioną osobą, dla której miałem głębokie poważanie i podziw. Jego
doświadczenia z Polski, niegdyś komunistycznego kraju, oraz moje własne problemy z komunistami,
dały nam bezpośrednią wspólną podstawę. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, uderzyło mnie jego
praktyczne podejście i otwarcie wraz z głębokim zrozumieniem problemów globalnych. Nie miałem
wątpliwości, że był wielkim przywódcą duchowym.
Zaczynając od początku, bliska osobista przyjaźń, która rozwinęła się między nami, została
potwierdzona przy wielu kolejnych okazjach. Myślę, że w wielu sprawach byliśmy całkowicie zgodni.
Papież, podobnie jak ja czuł, że jako ludzie potrzebujemy nie tylko rozwoju materialnego, ale
potrzebujemy także duchowości. Dokładniej, rozwój materialny zapewnia nam komfort fizyczny, ale
posiadamy także jedyną w swoim rodzaju inteligencję i umysł, których w pełni nie zaspokoją dobra
materialne. Zarówno publicznie, jak i prywatnie, Papież zawsze podkreślał wagę duchowych wartości,
wspólnie niepokoiliśmy się, że młodsze pokolenia tracą zainteresowanie nimi.
Byliśmy także w całkowitej zgodzie o potrzebie promowania porozumienia pomiędzy różnymi tradycjami
religijnymi. Dzięki Jego zaproszeniu miałem przywilej uczestniczyć w spotkaniu międzyreligijnym w
Asyżu, bardzo ważnym i doniosłym wydarzeniu. Pokazało to światowej społeczności, że nasze różne
tradycje naprawdę mogą się razem modlić i przekazać wspólne przesłanie pokoju.
Mam także głębokie uznanie dla Papieskiej misji niesienia pokoju dla świata. Pomimo podeszłego
wieku i pogarszającego się stanu zdrowia fizycznego, Jego nieugięte wysiłki w odwiedzaniu różnych
części świata i ludzi, którzy tam żyli, w celu promowania harmonii i wartości duchowych, wyrażane
nie tylko w jego głębokim zaangażowaniu, ale również w wysiłkach, które podejmował w celu ich
wypełnienia.
Papież był także bardzo współczujący dla problemu Tybetańczyków. Oczywiście, jako głowa instytucji
próbującej zachować dobre relacje z Chinami i poważnie zaniepokojony losem milionów Chrześcijan w
Chinach, nie mógł wyrażać tego publicznie ani oficjalnie. Ale od początku naszej przyjaźni wyjawiał
mi prywatnie, że jasno rozumie problem Tybetańczyków ze względu na własne doświadczenia komunizmu w
Polsce. Osobiście dawało mi to wielkie wsparcie."
Ostatecznie, chcę wyrazić moje mój głęboki podziw dla Papieża za jego zdolność do wybaczenia winy
nawet wobec człowieka, który dokonał zamach na jego życie. To jasny znak, że był prawdziwym duchowo
praktykującym".