Jak Unia Europejska, dbając o interesy sektora hodowlanego, porzuciła realizację prawa do żywności.
16 lipca 2025 r. Komisja Europejska opublikowała Wniosek dotyczący ROZPORZĄDZENIA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY zmieniającego rozporządzenie (UE) nr 1308/2013 w odniesieniu do programu dostarczania owoców, warzyw i mleka w szkołach („unijny program dla szkół”), interwencji sektorowych, utworzenia sektora białka roślinnego, wymogów dotyczących konopi, możliwości ustanowienia norm handlowych dla sera, roślin białkowych i mięsa, stosowania dodatkowych ceł przywozowych, zasad dotyczących dostępności dostaw w czasie sytuacji nadzwyczajnych i poważnych kryzysów oraz zabezpieczeń.
Producenci i rolnicy z sektora żywności roślinnej wskazują na cenzurę roślinnego mięsa, którą wprowadza rozporządzenie - stek, kiełbasa, parówki etc. - te nazwy mają być “chronione” przed roślinnymi sukcesorami, po które coraz częściej sięgają konsumenci na całym świecie. W czasie gdy obywatele i obywatelki wyszukują informacje na temat szkodliwości produktów zwierzęcych w kontekście zdrowia, klimatu czy po prostu -traktowania zwierząt w szczelnie zamykanych fermach, Komisja Europejska staje po stronie sektora hodowlanego i wykorzystując argumentację dot. prawa do informacji chce chronić mięsnych gigantów przed roślinną konkurencją. Niestety KE zapomina, że konsumenci w Europie od dawna nie mają dostępu do informacji o praktykach dominującego sektora mięsnego i mleczarskiego. Nikt nas nie informuje o tym jakie hormony, antybiotyki, leki wykorzystywane w “produkcji” mięsa i nabiału, jak spożycie produktów zwierzęcych wpływa na ryzyka związane z nowotworami złośliwymi i kto tak naprawdę zarabia wykorzystując naszą niewiedzę i niedziałające Rozporządzenie UE 1169/2011.
Jednak kwestia cenzury roślinnych kiełbasek, których tak bardzo obawia się sektor hodowlany, to nie jedyny problem.
Unia Europejska, poprzez swoje programy żywieniowe dla dzieci i młodzieży (EU School Scheme, finansowany w ramach Wspólnej Polityki Rolnej), ma niepowtarzalną szansę na kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych, przeciwdziałanie nierównościom oraz budowanie fundamentów pod społeczeństwo świadome, zdrowe i zrównoważone. Jednak projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie wspólnej organizacji rynków rolnych COM(2025) 553 pokazuje wyraźnie, że ta szansa została przez unijnych decydentów zlekceważona. W nowej odsłonie programu EU School Scheme – „Program dla Szkół” – wciąż nie przewiduje się możliwości włączenia do programu roślinnych alternatyw dla mleka, takich jak napoje sojowe, owsiane czy ryżowe. To świadome pominięcie i legislacyjne zamknięcie drzwi dla dzieci, które z powodów zdrowotnych, etycznych, religijnych lub środowiskowych nie spożywają mleka zwierzęcego. Komisja Europejska ignoruje głos środowiska rodziców, młodych Europejczyków i Europejek i lekceważy badania naukowe i głos NGO.
Pomimo postępującej transformacji żywieniowej i licznych dowodów naukowych na wartość odżywczą fortyfikowanych napojów roślinnych, Komisja Europejska nie zdecydowała się na otwarcie programu na te produkty. Tym samym dzieci i młodzież, których dieta opiera się na żywności roślinnej, pozostają poza systemowym wsparciem. Jest to równoznaczne z instytucjonalnym wykluczeniem i przyzwoleniem na ich stygmatyzację. Program, który miał służyć zdrowiu, integracji i edukacji żywieniowej, przestaje być uniwersalny – staje się politycznie wygodnym narzędziem wspierania wybranych interesów gospodarczych, głównie sektora mleczarskiego i hodowlanego.
Sytuacja ta jest szczególnie alarmująca w kontekście narastającego ubóstwa żywnościowego i jakościowego w Polsce i innych krajach członkowskich. Według danych Federacji Polskich Banków Żywności, ponad 1,6 miliona osób w Polsce doświadcza ubóstwa żywnościowego. Równie niepokojące są wskaźniki ubóstwa jakościowego – coraz więcej dzieci spożywa wysoko przetworzoną żywność, a dostęp do pełnowartościowych, zdrowych posiłków staje się luksusem zamiast standardem. W takich warunkach szkoła staje się jedynym miejscem, w którym można realnie przeciwdziałać tym trendom, kształtując dobre nawyki żywieniowe i budując społeczną równość.
Z tego właśnie powodu programy takie jak EU School Scheme powinny być maksymalnie inkluzywne, elastyczne i dostosowane do zmieniających się realiów społecznych i naukowych. Tymczasem projekt rozporządzenia ignoruje stanowiska licznych organizacji społecznych, dane naukowe i rekomendacje międzynarodowych instytucji. WHO i FAO podkreślają korzyści zdrowotne wynikające z diet roślinnych i potrzebę zmniejszenia spożycia produktów odzwierzęcych wśród dzieci. Również raporty IPCC wskazują, że zmiana sposobu żywienia w kierunku bardziej roślinnego ma zasadnicze znaczenie w walce ze zmianą klimatu. Europejski Trybunał Obrachunkowy już w 2022 roku alarmował, że polityki żywnościowe UE są niespójne z jej własnymi celami klimatycznymi i zdrowotnymi.
Tym bardziej niezrozumiałe – i nieakceptowalne – jest zaniechanie działania w tak kluczowej sprawie jak włączenie do programu roślinnych alternatyw dla mleka. Brak tych produktów oznacza, że niektóre dzieci w ogóle nie skorzystają z unijnego wsparcia – nie dlatego, że nie potrzebują pomocy, lecz dlatego, że ich sposób żywienia nie mieści się w politycznym kompromisie między interesami sektora rolniczego a potrzebami społecznymi. Taki wybór to odejście od idei równości i prawa do żywności – wartości, które Unia Europejska oficjalnie deklaruje jako fundament swojej polityki.
Green REV Institute, jako operator programu Roślinna Szkoła, od lat pracuje z nauczycielami, uczniami i rodzicami, widząc realne potrzeby oraz oczekiwania młodego pokolenia. Młodzież chce mieć wybór – świadomy, oparty na wiedzy i wartościach. Programy publiczne, finansowane ze środków wspólnych, powinny być na to gotowe. Tymczasem działania Komisji Europejskiej zamykają ten wybór i przyczyniają się do utrwalania stereotypów, zamiast je przełamywać.
EU School Scheme to nie tylko program żywieniowy – to także narzędzie edukacyjne, społeczne i kulturowe. Zignorowanie możliwości jego rozszerzenia o produkty roślinne to nie tylko zmarnowana okazja, ale także wyraźny sygnał: jedzenie w Europie wciąż nie jest dla wszystkich. Jeśli Unia Europejska chce poważnie traktować swoje deklaracje w zakresie zdrowia publicznego, sprawiedliwości społecznej i zrównoważonego rozwoju – musi przestać działać wyłącznie w interesie przemysłu hodowlanego i zacząć słuchać głosu obywateli, nauki i przyszłości.
Anna Spurek, CEO Green REV Institute: “W 2024 roku w ramach Programu Roślinna Szkoła przeanalizowaliśmy jadłospisy ponad 1500 szkół – produkty odzwierzęce wciąż dominują. Rodzice coraz częściej krytykują unijny Program dla Szkół za promowanie mleka w kartonikach i warzyw w plastiku zamiast lokalnej, roślinnej żywności. To nie tylko rozczarowuje – to demotywuje do zdrowego odżywiania. Młodzież zasługuje na dobrą, różnorodną żywność, niezależnie od diety. Program dla Szkół powinien być programem dla młodych obywateli Europy – nie narzędziem marketingowym przemysłu mleczarskiego. Zapraszamy Komisarza Hansena do polskich szkół. Czas wyjść z brukselskiej bańki i zrozumieć, czym naprawdę jest prawo do żywności.”
Media contact: Anna Spurek, [email protected]
Źródło: Green REV Institute