Jednodniowe koguciki są gazowane lub mielone żywcem. Aktywiści chcą zakończyć okrutną praktykę – popiera ich 65% Polaków
Stowarzyszenie Otwarte Klatki rozpoczęło kampanię „Śmierć po wykluciu”, która zwraca uwagę na problem zabijania kogucików niedługo po wykluciu jako produktu ubocznego w przemyśle jajczarskim. Aktywiści zachęcają, aby wyrazić poparcie dla zakazu tej praktyki poprzez wysłanie apelu do Ministra Rolnictwa.
Obecnie na poziomie Unii Europejskiej trwa przegląd wszystkich przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt, dlatego, jak podkreślają aktywiści, to doskonały moment na to, aby wprowadzić unijny zakaz okrutnej praktyki, która przysparza zwierzętom niepotrzebnego cierpienia. We wrześniu ma odbyć się spotkanie aktywistów francuskiej organizacji L214 z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego w tej kwestii – Otwarte Klatki zachęcają, aby wyrazić swoje poparcie dla sprawy poprzez wysyłkę apelu do Ministra Rolnictwa o wsparcie inicjatywy (formularz znajduje się pod tym linkiem).
Koguciki są niepotrzebne do produkcji jaj, a jednocześnie nie rosną wystarczająco szybko, aby opłacało się hodować je na mięso. W związku z tym zabija się je niedługo po tym, jak wyklują się z jaja. Szacuje się, że w Polsce zabija się ok. 37 milionów jednodniowych piskląt rocznie, w Europie jest to ok. 300 milionów i aż 6,5 miliarda w skali globalnej. Do zabijania stosuje się najczęściej dwie metody: gazowanie oraz macerację, czyli mielenie żywych, w pełni świadomych zwierząt. Choć nie jest to prawnie dozwolona metoda, śledztwa organizacji prozwierzęcych wykazały, że nieraz pisklęta zabijane są poprzez uduszenie w ciasno zawiązanym plastikowym worku.
– Pozwalanie zwierzętom na rozpoczęcie życia tylko po to, by zaraz je odebrać, jest kompletnie niezrozumiałe i pozbawione sensu. Produkując jaja na tak ogromną skalę, mamy obowiązek zapewnić zwierzętom najlepsze możliwe warunki bytowania, a proceder zabijania milionów zwierząt rocznie jako odpadu w żaden sposób nie idzie w parze z troską o ich dobrostan – mówi Filip Zawadka, koordynator kampanii „Śmierć po wykluciu”.
Niektóre kraje w Europie już wprowadziły zakaz zabijania kogucików w przemyśle jajczarskim – są to Francja, Niemcy, a ostatnio taką decyzję podjęły Włochy. Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie L214 przez YouGov w 2022 r., aż 65 % Polek i Polaków popiera wprowadzenie zakazu uboju jednodniowych kogucików i kacząt (badanie zawiera pytanie o kaczęta, które są zabijane w procesie produkcji foie gras w bardzo podobnym procesie – w Polsce produkcja foie gras jest zakazana od 2000 roku, ale wciąż funkcjonuje w niektórych krajach europejskich).
Obecnie jest już dostępnych kilka technologii, które umożliwiają rozpoznanie płci jajka jeszcze przed rozwinięciem się pisklęcia – najbardziej popularna metoda polega na wypaleniu małego otworu w skorupce jaja za pomocą lasera. Otwór jest nie większy niż 0,3 mm i nie stwarza zagrożenia dla niewyklutego jeszcze kurczęcia. Następnie pobierany jest z jaja płyn omoczniowy, który później, już poza jajem wylęgowym, nakładany jest na opatentowany marker. Jeśli nastąpi zmiana koloru, oznacza to, że w jajku znajduje się siarczan estronu – hormon specyficzny dla piskląt płci żeńskiej. Jeżeli natomiast w jajku brakuje tego hormonu i wyklułby się z niego mały kogucik, jajko jest odkładane i przetwarzane na paszę dla zwierząt. Badane jajko nie wymaga zamknięcia otworu, gdyż jego wewnętrzna błona sama się kurczy i zamyka dziurkę.
Metoda ta jest skuteczna w 98% przypadków. Największym wyzwaniem dla nowej technologii jest czas, który trzeba poświęcić na identyfikację jaj. W opinii hodowców dziennie sklasyfikowanych powinno być około 100 000 jajek. Opisana metoda – SELEGGT – pozwala na klasyfikację 3500 tysiąca jaj na godzinę, a więc poniżej oczekiwanej przez hodowców liczby. Trwają jednak prace nad usprawnieniem procesu.
– Rozwój technologiczny pozwala nam odejść od praktyk, które kiedyś uznawane były za niezbędne w hodowli zwierząt. Polki i Polacy chcą lepszego traktowania zwierząt, w tym jednodniowych kogucików, dlatego liczymy, że Minister Rolnictwa wysłucha głosu obywateli i poprze pozytywne dla zwierząt zmiany – mówi Filip Zawadka.
Otwarte Klatki prowadzą kampanię w ramach międzynarodowej akcji, której inicjatorem jest francuska organizacja L214.
Apel do Ministra Rolnictwa o poparcie zakazu zabijania jednodniowych kogucików i kacząt można wysłać na stronie: https://www.stopgrindingandgassing.eu/country/poland/r/recaUIjYK5YfOafC7.
Źródło: Stowarzyszenie "Otwarte Klatki"