NGO.PL: Z okazji Dnia Wolontariusza debatujemy o tym, kiedy wolontariat pracowniczy jest pożyteczny i sensowny.
Chcemy zaproponować Wam debatę z okazji Dnia Wolontariatu. Dyskutować będziemy jednak o specyficznym rodzaju dobrowolnego zaangażowania – wolontariacie pracowniczym. Przypomnijmy i wyjaśnijmy, że to taka forma wolontariatu, kiedy dobrowolną pracę na rzecz innych wykonują pracownicy i pracownice, a to firma tę aktywność inicjuje, organizuje (prowadzi program wolontariatu pracowniczego) i wspiera (np. wliczając czas wolontariatu do czasu pracy). Debatę rozpoczynamy ze względu na dotychczas zebrane opinie o wolontariacie tego typu. Pochlebne – pozwala robić coś sensownego w pracy, która jest for profit, i niepochlebne – że to rodzaj imprezy, organizowanej okazyjnie, jak wyjazd integracyjny, przez firmę.
Chcemy – z Waszą pomocą – sprawdzić, jak powszechne i odpowiadające realiom są to przekonania.
Kto korzysta z pracy wolontariuszy-pracowników?
Liczymy na głosy osób, które uczestniczyły w wolontariacie pracowniczym. Wśród organizacji nie jest on bowiem powszechnym rodzajem wsparcia, jakie otrzymują od firm. Dominująca jest pomoc finansowa. Jak widać w badaniach Stowarzyszenia Klon/Jawor finansowe wsparcie otrzymało w zeszłym roku 34% organizacji współpracujących z biznesem. Prawie jedna czwarta organizacji otrzymała sprzęt lub dary rzeczowe, a ponad jedna dziesiąta skorzystała z nieodpłatnych usług. Tylko co dziesiąte stowarzyszenie lub fundacja realizowały wspólnie z partnerami biznesowymi projekty; podobny odsetek korzystał z merytorycznego wsparcia pracowników firm. Również prawie co dziesiąta organizacja otrzymywała usługi za znacząco obniżoną cenę, a 7% korzystało z wymiany barterowej.
Można więc przyjąć, że doświadczenie z wolontariuszkami i wolontariuszami z biznesu ma 7% organizacji. W debacie pytamy, jakie to doświadczenia.
Skąd wolontariusze i wolontariuszki?
Wolontariat pracowniczy jest powszechny w firmach, przy których działają fundacje korporacyjne. Z badań Klon/Jawor wykonanych na zlecenie Forum Darczyńców wynika bowiem, że pracownicy i pracownice aż 55% firm założycielskich angażowali się w wolontariat. Dodatkowo – była to spora grupa: przeciętnie 35 pracowników, w przypadku pięciu fundacji – ponad 100. Jedna z organizacji zadeklarowała zaangażowanie aż 2 tysięcy takich osób!
Badania dowodzą, że spory jest również czas poświęcony przez wolontariuszy w ciągu roku. To przeciętnie 350 godzin. Podobnie jak liczba wolontariuszy, także liczba przepracowanych godzin jest bardzo zróżnicowana: w kilku przypadkach nie przekroczyła 100, jednocześnie w kilku wypadkach była większa niż tysiąc.
Jakie są opinie?
Oprócz badań zebraliśmy (dużo mniej reprezentatywne) opinie. Jest wśród nich kilka, które rodzą pytania i zasługują na to, by o nich podyskutować.
Po pierwsze, co jeśli program wolontariatu jest jak program imprez integracyjnych? Za dnia wolontariusze malują świetlicę, wieczorem mają grilla, a następnego dnia do świetlicy wchodzą malarze i… jeszcze raz malują świetlicę. Takie doświadczenie ma jeden z naszych czytelników. Czy macie podobne?
Po drugie, co jeśli organizacjom potrzebny jest wolontariat kompetencyjny – chciałyby np. skorzystać z cennych umiejętności, którymi pracownicy i pracownice firm na co dzień wykorzystują w pracy (np. informatycznych czy menedżerskich), a pracownicy wolą jednak malowanie świetlicy – nie chcą świadczyć pracy… po pracy?
Po trzecie, czy faktycznie zdarza się często tak, jak w jednej z zebranych opinii, że bycie wolontariuszem jest nieformalnie brane pod uwagę przy ocenie pracownika?
O co pytamy w debacie?
Tych, którzy mieli styczność z programami wolontariatu pracowniczego chcemy spytać o jego obecne blaski i cienie:
- Jak wygląda wolontariat pracowniczy w Polsce? Co komu daje?
- Co nie powinno być praktykowane w programach wolontariatu pracowniczego – jest złą praktyką?
Źródło: inf. własna ngo.pl