Jeden, by wszystkimi rządzić, jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać.
[J.R.R. Tolkien "Władca Pierścieni"]
Przytoczony przeze mnie cytat z "Władcy Pierścieni" opisujący Pierścień Władzy, to moim zdaniem dobra metafora propozycji, jaką złożyła Komisja Europejska w zakresie programów edukacyjnych w następnej perspektywie finansowej UE.
Przez Europę przetacza się właśnie fala konsultacji społecznych i w większości krytyki ogłoszonego przez Komisję Europejską projektu programu edukacyjnego na lata 2014-2020 „Erasmus dla wszystkich”. Nie jest to zaskoczenie – propozycja unijnych urzędników jest dziś bowiem większym zagrożeniem dla programów kształcenia ustawicznego i pozaformalnego w Europie niż szalejący kryzys gospodarczy i spadające ratingi unijnych gospodarek. Dlaczego?
1. Centralizacja-biurokracja-bałagan
Pierwszą bolączką nowego programu, jest niepotrzebna centralizacja wszystkich dotychczas autonomicznych programów w jednej strukturze – co jest przykładem myślenia stereotypowo i w oparciu o uproszczenia. Pozornie może się wydawać, że takie rozwiązanie ułatwi zarządzanie funduszami, ponieważ pomoże ograniczyć nadmierną kadrę administracyjną. Przykład istniejącego w obecnej perspektywie budżetowej Programu „Uczenie się przez całe życie” dowodzi, że jest to myślenie błędne, ponieważ powoduje jedynie nadbudowę struktury zarządzania danym programem, za to doświadczenia beneficjentów z tym Programem wskazują na bałagan informacyjny i jego skrajną nieprzejrzystość. Komunikacja Programu, a w szczególności przewodnik po Programie, są fatalne i sprawiają, że nawet osoby doświadczone w korzystaniu z unijnych programów mają problem się w nim odnaleźć próbując przygotować pierwszą aplikację o dofinansowanie. Biorąc pod uwagę, że do tego przerośniętego Programu dołożone zostaną kolejne, w tym program Młodzież, spowoduje to jeszcze większą trudność w dostępie do Programu, a w efekcie obniży jego skuteczność, a miejsce dzisiejszych organizacji społecznych i grup nieformalnych zajmą wyspecjalizowane firmy, tak jak stało się to w przypadku Funduszy Strukturalnych. Zupełnie nieuwzględnione są możliwości młodych i niedoświadczonych beneficjentów, którzy są najważniejszą grupą docelową „Młodzieży w działaniu”.
Zdecentralizowane fundusze działające w ramach odrębnych Programów pozwalają na łatwiejsze wychwycenie słabych punktów i błędów, na większe dostosowanie do specyfiki grupy docelowej danego programu oraz na większą kontrolę nad jego efektywnością. Dają również możliwość wyspecjalizowania się kadry zarządzającej danym Programem. Odnosząc się do przykładu struktur programów Komisji Europejskiej w Polsce – mamy wzorowo zarządzany Program „Młodzież w działaniu”, który w mojej opinii jest najbardziej przejrzyście zorganizowanym funduszem w Polsce działającym w stałym i niemal bezpośrednim kontakcie z beneficjentami. Program w Polsce ten nie tylko rozdziela fundusze, ale także wzmacnia rozpowszechnianie i wykorzystywanie rezultatów i dobrych praktyk, wzmacnia innowacyjność polskiej edukacji oraz odgrywa niezwykle ważną rolę w zakresie podnoszenia kompetencji polskich kadr pracujących z młodzieżą.
Z drugiej strony mamy zamknięty w swojej strukturze Program „Uczenie się przez całe życie”, który mimo starań zarządzającego nim zespołu pozostaje strukturą trudną do przełożenia na język jego odbiorców i kręci się wokół pewnej stałej grupy beneficjentów, ponieważ niezwykle trudno jest nowym wnioskodawcom przebrnąć przez zasady i włączyć się w działania. Jeśli potrzebna jest zmiana to taka, która będzie podnosiła dostępność i jakość obsługi istniejących Programów, a w tym wypadku będzie to równanie do poziomu wyznaczonego przez Program „Młodzież w działaniu”, który będąc programem otwartym, transparentnym i bliskim beneficjenta, pozostaje jednocześnie profesjonalnie zarządzany i oparty o świetnie zorganizowany system wyłapywania błędów i samo-udoskonalania procedur. Już dziś mamy do czynienia z sytuacją, że za sprawą „Młodzieży w działaniu” wykonywana jest praca na rzecz zwiększenia dostępu do pozostałych niewydolnych Programów.
2. Zaprzepaszczenie ponad 10 lat pracy nad rozpoznawalnością programów edukacyjnych
Tak jak wspominałem propozycja Programu „Erasmus dla wszystkich” sprawia wrażenie wymyślonej w pośpiechu w oparciu o myślenie oparte na skrótach myślowych, uproszczeniach i stereotypach (ten Erasmus to taki fajny program - zrobimy wszystkie programy jak Erasmus). Sama nazwa Programu jest myląca i spowoduje przekreślenie ponad 10 lat pracy specjalistów realizujących projekty i pracujących na rzecz większej skuteczności, rozpoznawalności i uznawalności swojej dziedziny edukacji. Wszystkie Programy wrzucone do worka pod nazwą "Erasmus dla wszystkich" stracą swoją wartość i markę, podobnie jak straci sam Erasmus. Programy edukacyjne to produkty, które przez lata za pieniądze unijnych podatników budowały swoją markę wśród beneficjentów i na rynku pracy. Bezwzględnie należy zachować ciągłość nazewnictwa i ciągłość w zakresie dziedziny edukacji, którymi zajmują się dane programy – w przeciwnym wypadku możemy mówić o zaprzepaszczeniu dotychczasowych rezultatów, a tym samym zmarnowaniu milionów Euro wydanych w ciągu ostatnich 2 perspektyw finansowych na istniejące Programy.
3. Konflikt interesów – duży sektor edukacji formalnej-szkolnej pożre małe sektory edukacji pozaszkolnej i pozaformalnej
Nowy Program w prostej linii doprowadzi do konfliktu interesów przeciwstawnych sektorów edukacji, tj. edukacji formalnej-szkolnej oraz edukacji pozaszkolnej i pozaformalnej, niebezpiecznie wzmacniając i tak silne lobby sektora edukacji formalnej-szkolnej, które pogrążone w głębokim kryzysie spowodowanym z jednej strony niżem demograficznym, a z drugiej archaicznymi założeniami programowymi i nieskutecznością, czuje się zagrożone przez rosnące znaczenie edukacji pozaszkolnej i pozaformalnej. Taka sytuacja może doprowadzić do zatrzymania rozwoju edukacji pozaszkolnej i pozaformalnej, a wręcz do jej ograniczenia. Dlaczego? Ponieważ małe instytucje edukacyjne i organizacje pozarządowe mają po prostu słabsze wpływy polityczne niż gigantyczne uczelnie wyższe i placówki oświatowe podlegające samorządom. Tymbardziej, że duży zbiurokratyzowany „Erasmus dla wszystkich” samą organizacją informacji i dystrybucji środków będzie dyskryminował nowych beneficjentów, a także mniejsze instytucje i organizacje.
Ponadto w systemie myślenia opartym o skróty myślowe i uproszczenia – statystyki np. Programu Erasmus pozornie wydają się być dużo bardziej atrakcyjne niż np. Programu „Młodzież w działaniu” czy Leonardo da Vinci, które z drugiej strony przynoszą realne wymierne zmiany i korzyści dla młodych ludzi wchodzących na rynek pracy. Na papierze ładniej wygląda masowa wymiana studentów, nawet jeśli nie przyniosła im żadnych korzyści, bo niestety trudno jest pokazać rozwój osobisty i zmianę mentalności młodych europejczyków za pomocą narzędzi statystycznych.
4. Zalew pieniędzy zamiast koniecznych reform
Edukacja formalna przestała spełniać swoją funkcję i przechodzi kryzys. Jednak zamiast dyskusji o problemach i wprowadzenia koniecznych zmian, Komisja Europejska proponuje zalanie sektora edukacji formalnej pieniędzmi, licząc na to, że w ten sposób problemy rozwiążą się same. Jest to myślenie błędne, które naraża nas na niedopuszczalne w dobie kryzysu straty finansowe i społeczne. Dlaczego edukacja formalna nie działa?
Coraz większa liczba młodych ludzi w Europie nie kończy nawet średniego poziomu edukacji pozaformalnej. Rośnie liczba tzw. NEETS, czyli osób nie zatrudnionych, nie uczących się, nie szkolących się. Problemu takich osób nie rozwiążą kursy zawodowe, ani studia czy szkoły pomaturalne, ponieważ jak wskazują analizy w wielu przypadkach problemy leży znacznie głębiej w psychice takiej osoby. To właśnie edukacja pozaformalna daje przestrzeń pracy nad „postawą” takiej osoby, zwiększając jej poczucie własnej wartości, mobilność, zaradność, czy po prostu motywacja do tego by podjąć pracę.
Kolejnym problemem jest nieadekwatność zdobywanych przez młodych ludzi kwalifikacji podczas studiów wyższych. Przykładowo w Polsce drastycznie rośnie liczba bezrobotnych i niezatrudnionych z wyższym wykształceniem i jak wskazują protesty oburzonych, podobnie jest w całej Unii Europejskiej. Tymczasem w interesie sektora edukacji formalnej, zwłaszcza uczelni wyższych, jest utrzymywanie i dalszy wzrost tej „bańki edukacyjnej” opartej o rozbudzanie ludzkich marzeń i aspiracji poprzez bezwartościowe dyplomy. Co więcej w przypadku Programu Erasmus nie ma jak do tej pory opracowań wskazujących na przydatność tego typu działań edukacyjnych – owszem w wielu dziedzinach nauki, w szczególności związanych ze studiami technicznymi, w zakresie ekonomii czy nauk ścisłych daje to duże możliwości rozwoju talentów i wzrostu innowacyjności kształcenia, jednak są to pojedyncze przypadki. Masowy program wymiany studentów ze względu na olbrzymie różnice programowe jest nieefektywny i powoduje patologie takie jak np. półroczne czy roczne wyjazdy studentów na uczelnie, gdzie albo ze względu na barierę językową, albo ze względu na różnice programową, nie mogą oni w ogóle uczestniczyć w zajęciach i realizować Programu! Skuteczna i masowa wymiana studentów jeszcze przez wiele lat nie będzie możliwa, dlatego, że w większości krajów wykłady, ćwiczenia, podręczniki prowadzone i wydawane są w językach narodowych, a zmiana tej sytuacji wymagałaby wprowadzenia 1 oficjalnego języka urzędowego na terenie UE.
Niestety uczelniom na rękę jest podtrzymywanie takiego systemu, ponieważ dla wielu z nich ważniejsze od dobra studentów jest podreperowanie za wszelką cenę swojego budżetu z pomocą unijnych środków.
Wypadek przy pracy?
Program „Erasmus dla wszystkich” jest poważnym błędem. Jest oparty na uproszczonych, pospiesznie sformułowanych założeniach i zupełnie nie uwzględnia wniosków z ewaluacji Programów takich jak „Młodzież w działaniu”, ani propozycji sieci Narodowych Agencji Programu. Pomija także stanowiska rządów, które jasno opowiadają się za pozostawieniem niezależnego programu wspierającego edukację pozaformalną młodzieży. Pozytywne doświadczenia i rezultaty Programu „Młodzież w działaniu” wskazują, że zmiany powinny pójść w przeciwnym kierunku – tj. decentralizacji poszczególnych Programów i większego zbliżenia Narodowych Agencji z beneficjentami, a przede wszystkim większego nadzoru nad rezultatami realizowanych projektów. Widocznym problemem także w Programie „Młodzież w działaniu” jest obniżający się poziom składanych aplikacji. Niewątpliwie dużym atutem jest zwiększająca z każdym rokiem dostępność Programu, w tym krajach sąsiadujących z UE, czyli potencjalnych krajach kanadydujących. Jest to przy tym również sukces zespołu specjalistów współpracujących z tym Programem oraz jego niezwykłej misji społecznej. "Młodzież w działaniu" to program, który pobudza do myślenia i działania, który wywołuje zmiany w mentalności młodych ludzi i w ich otoczeniu - w Polsce jego skuteczność najwyraźniej widzieliśmy w latach 2000-2004, gdy przygotowywał nas do akcesji do UE. Dziś nasza uwaga skupia się na wschodzie, tam gdzie demokracja i społeczeństwo obywatelskie w bólach rodzą się na zgliszczach ZSRR, oraz na południu - gdzie z pomocą Programu budowany jest pokój na zgliszczach byłej Jugosławii.
Dlatego ciężar powinien być położony na podnoszenie jakości realizowanych projektów, a nie na zwiększenie ilości beneficjentów. Niemniej ważny jest stały monitoring rezultatów i potrzeb związanych z danym sektorem edukacji, tak by priorytety programów finansowych na bieżąco odpowiadały na zapotrzebowanie. Można to osiągnąć tylko inwestując w profesjonalne wyspecjalizowane zespoły zarządzające realizacją Programów i wspierające ich zawartość merytoryczną. Tak jak wzorowy zespół Polskiej Narodowej Agencji Programu „Młodzież w działaniu” i europejska sieć współpracy ekspertów w zakresie edukacji pozaformalnej SALTO-YOUTH.
Krzysztof Duda – trener, menedżer projektów współpracujący z wieloma śląskimi organizacjami pozarządowymi. Od 2007 roku koordynator Regionalnego Ośrodka Szkolącego Programu „Młodzież w działaniu” w województwie śląskim i od 2010 w województwie opolskim.
Pobierz
-
201111272132090008
706305_201111272132090008 ・38.72 kB
-
połaczyć z http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/706305.html
708669_201112061712020466 ・38.72 kB
-
201201181537170195
727385_201201181537170195 ・38.72 kB
Źródło: Co-Action | Współdziałanie