Jak być obywatelem i nie zobojętnieć obywatelsko na Śląsku? – pytanie do prof. Tadeusza Sławka
Podczas Konferencji “100-lecie odzyskania niepodległości, 100 lat obywatelskości. Kultura i dziedzictwo partycypacji obywatelskiej w Polsce”, prof. Tadeusz Sławek powiedział m.in.o tym, że dobrze dla nas i naszej obywatelskości, aby zadawać sobie pytanie: GDZIE jesteśmy, a nie tylko KIM jesteśmy. Ponieważ konferencja odbywała się w Pałacu Inspiracji w Siemianowicach Śląskich, zapytałam: jak być obywatelem i nie zobojętnieć obywatelsko na Śląsku?
[Przygotowanie i autoryzacja rozmowy: Ewa Waszut]
Prof. Tadeusz Sławek powiedział, że miejsce Śląska w kontekście obywatelskości jest szczególne:
Historia Śląska jest bardzo dramatyczna. Gdy uwaga władców Polski zwróciła się ku kresom wschodnim, Śląsk znalazł się na obrzeżach i tym samym był zacznie podatniejszy na oddziaływania z zewnątrz. Burzliwe dzieje sprawiły, że przeciągały to różne armie, zmieniali się władcy, przynależność państwowa i wyznaniowa. Zmierzam do tego, że poczucie i wyczucie europejskiej wspólnoty (a może wspólnota to za dużo powiedziane?), wspólnych europejskich losów – wydaje mi się, na Śląsku było znacznie wcześniejsze niż gdzie indziej w Rzeczpospolitej. Nie z racji mądrości Ślaska jakiejś większej, ale z racji biegu historii, która tak zdecydowała.
Na przykład Śląsk nie przeszedł tak silnego nasycenia kulturą szlachecką, szlachecką demokracją, Śląsk szedł zupełnie inną drogą… przecież Śląsk był jednym z pierwszych tak silnie zindustrializowanych regionów. Dużo jest na Śląsku zawiłości historycznych i trzeba bardzo uważać aby zbyt szybko, pospiesznie nie wyciągać wniosków z tego, i nie opowiadać się zbyt pospiesznie po którejkolwiek ze stron. I nie szukać rozwiązań zbyt łatwych… Śląsk jest taką mozaiką i to jest w nim bardzo ciekawe. Przypominam tutaj tę słynną wypowiedź XVII poety (Heinrich Mühlpfort, który przybrał przydomek (Silesius), 1675 rok), i nazwał Śląsk szmaragdem Europy. Szmaragdem dlatego, że Śląsk, jak każdy szmaragd jest tym cenniejszy im więcej ma “zanieczyszczeń” czyli ma więcej “obcych (różnorodnych) elementów”.
Wszelkiego rodzaju niejednorodność, wielogłosowość, jest podstawą mądrej, dobrej polityki, i powinna sprzyjać, a wydaje mi się że sprzyja, pobudzeniu obywatelskiemu. Śląsk jest bardzo dobrym miejscem do praktykowania obywatelskości, bo on z racji swojej historii, z dużą ostrożnością podchodzi do takich pojęć jak „naród”, jak jeden wyłącznie dopuszczalny język, jedne tylko przekonania religijne. Śląsk we wszystkim tym dostrzega różnice i odcienie. On nie “chlasta” jednym kolorem – bo nie da się namalować Ślaska jednym kolorem, on zawsze będzie wielokolorowy. I to jest wielki walor z punktu widzenia obywatelskości.
Poprosiłam również Pana Profesora o możliwość publikacji odczytanych podczas konferencyjnego wykładu i specjalnie przygotowanych na tę okazję “10 spostrzeżeń obywatelskich”. Oto one:
- Przyjmijmy, że mamy obowiązki przede wszystkim nie wobec siebie, ale wobec innych.
- Nie uciekaj od odpowiedzialności. Pytanie: „Co mogę zrobić, by pomóc?” odnosi się do ciebie. Żeby wiedzieć komu pomóc, patrz uważnie na świat.
- Nie wierzmy, że cierpienie uszlachetnia i ma szczególny walor moralny. Zatem naszym zadaniem jest żyć tak, by przysparzać jak najmniej cierpień wszystkiemu, co żyje.
- Praktykuj cnotę gościnności. Pamiętaj o napomnieniu Kanta, iż ziemia nie jest nieograniczona i wcześniej czy później będziemy musieli ścierpieć się obok siebie.
- Nie wierz, że każdy obcy to przestępca, morderca, gwałciciel. Politycy chcą, żebyś w to uwierzył, bowiem ludźmi zalęknionymi rządzi się łatwo.
- Zatem nie bój się. Kto się boi ten łatwo pada ofiarą wszelkich manipulacji, a jego życie traci smak.
- Praktykuj solidarność. Solidarność, to nic innego, jak chwile uważnego, troskliwego, nie rutynowego, nie ideologicznego spojrzenia na świat. W tych chwilach będziesz wiedział, co możesz zrobić dla innych.
- Jeżeli jesteś młody, darz szkołę życzliwością i szacunkiem. Ale nie ulegaj złudzeniom – to nie szkoła, nie lekcje, nie programy, nie żadne reformy nauczania czegoś cię nauczą. To może zrobić tylko nauczyciel, a dla mądrego nauczyciela programy, lektury, cele dydaktyczne to przeszkody, które wie, jak omijać. Nauczy cię mądrego życia pomimo szkolnych programów i nakazów. Dlatego módl się o mądrych nauczyciel i bądź im wdzięczny.
- W ogóle bądź wdzięczny. Jest tyle powodów do wdzięczności. Choćby ten, że jesteś, żyjesz na tym świecie, a przecież równie dobrze mogło by cię nie być. Świat w ogóle nie zauważyłby tego i nadal byłby piękny. Uśmiechaj się. Życzliwość jest bezcenna, a poczucie humoru czasami ocala sens życia.
- Twórz wspólnoty. Nie bądź człowiekiem masy. Człowiek masy dba jedynie o własne interesy, udaje za wszelką ceną, że jest samowystarczalny, a w związku z tym nie czuje wdzięczności wobec nikogo. Nawet wobec tych, którzy swym wysiłkiem zbudowali mu wygodne życie. Więc kiedy ci wmawiają, że nie było ani dróg ani mostów, że dopiero teraz, że dopiero i tylko „oni” – protestuj.
Artykuł ukazał się również na blogu Fundacji Stajnia, Wachtyrz.eu,oraz Silesian Soul.
Autorka tekstu: Ewa Waszut
Fot. Bartosz Dworski