Jeśli spojrzymy na naszą historię związaną z surfowaniem po Internecie, możemy zauważyć ciekawe zjawisko - o ile prędkość łącza znacząco wzrosła, strony wciąż ładują się relatywnie wolno. Z czego to wynika i jak temu zapobiec?
Zbudowanie strony, która będzie ładna, funkcjonalna i szybka, jest właściwie niewykonalne. Musiałaby to być witryna zawierająca sam tekst, najlepiej bez wyszukanego formatowania i oczywiście znajdziemy dziesiątki tysięcy takich stron. Tylko czy ktokolwiek chce z nich korzystać? To chyba pytanie retoryczne…
Podczas tworzenia strony dla organizacji na pewno warto skupić się na jej wyglądzie oraz funkcjonalności, zatem powinna być responsywna, dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych, no i nieodstraszająca wizualnie odwiedzającego. Ale warto mieć na uwadze to, że im strona bardziej naszpikowana rozwiązaniami, tym wolniej się ładuje. Przynajmniej w teorii.
Według danych HTTP Archive, strona internetowa waży dzisiaj średnio 2,1 MB, a więc ponad dwa razy więcej, niż przed trzema laty. To efekt dodawania najróżniejszego rodzaju wtyczek, skryptów, obrazów, filmów, animacji, interaktywnych elementów, etc., które mają na dłużej zatrzymać odwiedzających. Nawet z pozoru niewinny kod śledzący, jak Google Analytics, zwiększa ciężar strony, ponieważ wymusza na niej łączenie się jednocześnie z kilkoma innymi serwerami.
źródło: HTTP:ARCHIVE
Obrazy i materiały wideo stanowią dzisiaj - w uśrednieniu - aż 75% objętości strony. Co ciekawe, pomimo zwiększającego się całościowego rozmiaru witryn, te dane pozostają niezmienne. Z czego to wynika? Z potrzeby dostosowania stron do urządzeń mobilnych, oczywiście!
Prawidłowo działająca na różnej wielkości ekranach strona może przechowywać nawet do 50 wersji jednego pliku graficznego. Wpływa to oczywiście na znaczące skomplikowanie jej kodu, co pociąga za sobą wydłużenie czasu ładowania. A ten zależy jeszcze od wielu czynników, żeby wymienić tylko skrypty bezpieczeństwa i czcionki, mogące pochłonąć aż 5% objętości!
Warto pamiętać o tym wszystkim podczas projektowania i wdrażania strony internetowej. Jeszcze lepiej pamiętać o tym, kiedy użytkownicy zaczną narzekać na jej powolne działanie. To mocne argumenty, dzięki którym można wyjść obronną ręką z trudnej sytuacji.
Źródło: Technologie.ngo.pl