Integracja walczy o przystosowanie Sejmu
Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji zaprezentowało w Sejmie RP kompleksowe studium dostosowania kompleksu sejmowego do potrzeb osób niepełnosprawnych.
W przygotowaniu studium stowarzyszenie wsparła pracownia
architektoniczna Atelier 3 Krzysztofa Chwaliboga.
- Gdy powstawał kompleks sejmowy nikt nie myślał jeszcze o
potrzebach osób niepełnosprawnych, dlatego też nie był on w ogóle
przystosowany. Jednak nie jest to niemożliwe. Akropol czy muzeum w
Luwrze są dziś całkowicie dostosowane. Nie ma powodów dla których
nie dałoby się tego samego zrobić w naszym Sejmie – wyjaśniał
architekt
Faktycznie kompleksowe studium ukazuje wielość koniecznych
zmian, ale też dowodzi, że wiele z nich nie wymaga wielkich
nakładów finansowych, a raczej świadomości pracowników Sejmu.
Ustawianie kwiatów i dyspozytorów z wodą we wnękach, a nie w ciągu
korytarza, czy wybranie mniej wzorzystych wykładzin, które nie będą
mylić osób niedowidzących sugerując zmiany wysokości nie wymaga
nakładów finansowych, a właśnie świadomości przy podejmowaniu
odpowiednich decyzji.
- Nie byliśmy świadomi, że tak wiele elementów przestrzeni, na
które na co dzień nie zwracamy uwagi, może być barierą dla osób
niepełnosprawnych. Studium będzie dla nas rodzajem przewodnika co i
w jaki sposób zmieniać – powiedziała szefowa Kancelarii Sejmu,
Wanda Fidelus-Ninkiewicz.
Jednym z najważniejszych elementów dostosowania jest możliwość
korzystania z mównicy w Sali Posiedzeń Sejmu przez osoby
poruszające się na wózkach. Architekci opracowali proste
rozwiązanie, które można by wdrożyć bez problemu w kilka dni:
zastąpienie schodów pochylnią i przygotowanie specjalnego miejsca
obok mównicy, gdzie niepełnosprawny poseł, siedząc na wózku mógłby
przemawiać do parlamentarzystów.
- Przystosowanie mównicy to symboliczny krok. Pokazanie, że
osoba niepełnosprawna może przemawiać do parlamentu, w pełni
aktywnie działać jako polityk. Mam nadzieję że dzięki temu studium
jak najszybciej dokona się ta zmiana – mówił poruszający się na
wózku poseł Marek Plura.
Zmian w Sejmie potrzeba wielu: pełne dostosowanie toalet,
zastąpienie pochylniami niewygodnych i mało wydajnych platform przy
schodach, poszerzenie kabin wind, zwężenie poręczy, obniżenie
blatów i lad w szatniach i na stanowiskach straży marszałkowskiej,
staranniejsze układanie wykładzin podłogowych, usunięcie wielu
wystających ze ścian elementów jak parapety i kaloryfery, które
zagrażają bezpieczeństwu osób niewidomych, i wiele innych.
- Przed nami mnóstwo pracy, ale zabieramy się do niej od razu.
Wiele elementów możemy zmienić już teraz, a pierwsze większe zmiany
wprowadzimy podczas sierpniowej przerwy w pracach parlamentu –
zadeklarowała Wanda Fidelus-Ninkiewicz.
Źródło: www.niepelnosprawni.pl