Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Choć niedzielna pogoda nie rozpieszczała, to jednak nie odstraszyła chętnych do przyjścia na warszawską Agrykolę, gdzie Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji zorganizowało piknik integracyjny pod hasłem 'Czy naprawdę jesteśmy inni?'.
W festynie promującym tolerancję wobec niepełnosprawnych wzięli udział wszyscy, którym bliska jest idea stworzenia społeczeństwa otwartego na problemy osób dotkniętych inwalidztwem. Poprzez piknik organizatorzy chcieli ukazać, iż zaburzenia w ludzkiej psychice, czy też fizyczne ułomności nie powinny automatycznie powodować odrzucenia dotkniętych nimi osób przez tak zwanych „zdrowych” ludzi. Podczas imprezy zwracano uwagę, iż oprócz czynników czysto materialnych, które uniemożliwiają niepełnosprawnym funkcjonowanie w świecie (brak ułatwień komunikacyjnych, odpowiednich oznaczeń itd.), istnieją także bariery w ludzkiej mentalności, które sprawiają, że nieraz bezwiednie wyrządzamy przykrości osobom niepełnosprawnym.
Atmosfera zabawy powodowała, że nie koncentrowano się jedynie na tych ważnych acz nieprzyjemnych problemach. Organizatorzy i niepełnosprawni uczestnicy imprezy pokazali, że inwalida nie musi być pozbawiony radości z życia. Na pikniku zaprezentowano bowiem szereg projektów wymyślonych i prowadzonych przez osoby niepełnosprawne, jak chociażby występy artystów: Romana Roczenia, Mirosława Jędrowskiego, Jarka Wajka i „Grupy Integracyjnej Bogu”. Młodzi artyści pokazywali także swoje prace plastyczne, których tworzenie jest ważnym elementem terapii, a nierzadko powstają w ten sposób dzieła o dużych walorach artystycznych. Obok „terapii sztuką” zaprezentowano również uznane na całym świecie dogo- i hipoterapię, których rezultaty są zaskakujące szczególnie u osób z autyzmem.
Uczestnicy pikniku mogli wziąć udział również w zabawach sportowych, jak np. szermierka na wózkach lub turniej szachowy osób niewidomych. Największą jednak chyba popularnością cieszyła się ścianka wspinaczkowa, na której wiele osób próbowało swych sił. A zmęczeni mogli pożywić się wojskową grochówką.
Z twarzy obecnych na pikniku osób można było wywnioskować, że taka impreza jest potrzebna i warto ją organizować być może nawet częściej niż raz do roku. Najistotniejsze jest jednak to, aby takie i podobne pikniki nie były jedyną okazją osób niepełnosprawnych do dzielenia się swoją radością. Bo naprawdę nie są inni.
Atmosfera zabawy powodowała, że nie koncentrowano się jedynie na tych ważnych acz nieprzyjemnych problemach. Organizatorzy i niepełnosprawni uczestnicy imprezy pokazali, że inwalida nie musi być pozbawiony radości z życia. Na pikniku zaprezentowano bowiem szereg projektów wymyślonych i prowadzonych przez osoby niepełnosprawne, jak chociażby występy artystów: Romana Roczenia, Mirosława Jędrowskiego, Jarka Wajka i „Grupy Integracyjnej Bogu”. Młodzi artyści pokazywali także swoje prace plastyczne, których tworzenie jest ważnym elementem terapii, a nierzadko powstają w ten sposób dzieła o dużych walorach artystycznych. Obok „terapii sztuką” zaprezentowano również uznane na całym świecie dogo- i hipoterapię, których rezultaty są zaskakujące szczególnie u osób z autyzmem.
Uczestnicy pikniku mogli wziąć udział również w zabawach sportowych, jak np. szermierka na wózkach lub turniej szachowy osób niewidomych. Największą jednak chyba popularnością cieszyła się ścianka wspinaczkowa, na której wiele osób próbowało swych sił. A zmęczeni mogli pożywić się wojskową grochówką.
Zaprezentowało się wiele organizacji społecznych (autor: redakcja ngo.pl) |
Z twarzy obecnych na pikniku osób można było wywnioskować, że taka impreza jest potrzebna i warto ją organizować być może nawet częściej niż raz do roku. Najistotniejsze jest jednak to, aby takie i podobne pikniki nie były jedyną okazją osób niepełnosprawnych do dzielenia się swoją radością. Bo naprawdę nie są inni.
Źródło: inf. własna
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.