Publicystyka - ngo.pl

Każdego roku na świecie odbywa się kilka niezwykle prestiżowych konkursów dla młodych adeptów wzornictwa przemysłowego. Dzięki nim laureaci przechodzą szybką transformację z początkujących wizjonerów do elity w swoim fachu. W efekcie mogą na szeroką skalę kreować niezwykłe produkty i naszą lepszą przyszłość. Przedstawiamy kilka rozwiązań, które w szczególności przyciągnęły naszą uwagę.

Wcześnie zdiagnozowany czarniak jest właściwie nieszkodliwy. Niestety pomimo widocznych zmian na skórze, wykrywalność tego nowotworu jest zaskakująco niska. Szacuje się, że odpowiada on za 80% wszystkich zgonów związanych z rakiem skóry. Jednocześnie 1/50 biopsji przeprowadzonych w USA potwierdza wystąpienie tego nowotworu.

Koncepcyjne urządzenie sKan to narzędzie diagnostyczne, którego zadaniem jest diagnostyka czerniaka. Wyróżnikiem produktu ma być wysoka efektywność przy niezwykle niskich kosztach zakupu. Właśnie niewygórowana cena ma zachęcić kliniki, przychodnie i szpitale do zainwestowania w urządzenie i rozszerzenie programu diagnostycznego.

Zasada działania urządzenia jest dość złożona. W dużym uproszczeniu produkt składa się z sensora temperatury, przetwornika analogowo-cyfrowego oraz oprogramowania analitycznego. Sprzęt analizuje krzywą temperatury danego obszaru ciała. Twórcy koncepcji stworzyli działający prototyp urządzenia, który aktualnie udoskonalają przy wsparciu lekarzy i ekspertów medycznych.

Nakłucie żyły jest najczęstszą procedurą medyczną na świecie. Pomimo tego aż 33% pierwszych prób jest zakończonych niepowodzeniem. Kolejne próby zwiększają ryzyko powstania infekcji, zmieniają prosty zabieg w przykre doświadczenie, a nawet odbierają życiodajne sekundy podczas nagłych wypadków.

Urządzenie Twistlight to narzędzie, które ma sprawić, że wskaźnik nieudanych nakłuć wyraźnie spadnie. Produkt wykorzystuje światło LED o dostosowanej długości fali, które po skierowaniu na skórę pomaga skontrastować żyły z otaczającą je tkanką. Ponadto medyczny gadżet posiada zintegrowany cewnik i prowadnicę igły. Dzięki temu w krytycznych sytuacjach pielęgniarki i ratownicy mogą obsługiwać go wyłącznie z wykorzystaniem jednej  ręki. Całość ma być niedroga w zakupie. Małe gabaryty i zasilanie bateryjne sprawią, że Twistlight sprawdzi się również podczas pracy w terenie.

Globalne ocieplenie nie przynosi jeszcze odczuwalnych skutków dla zdrowia Europejczyków. Nieco inaczej sytuacja wygląda w krajach afrykańskich. Złe warunki życia połączone z przedłużającymi się suszami i wysokimi temperaturami przyczyniają się do rozwoju niebezpiecznych szczepów bakterii i wirusów. Problem potęgują wszechobecne komary odpowiedzialne za transport wielu chorób. Przykładem nadchodzących epidemii jest wirus Zika.

Epidemic prevention to narzędzie profilaktyczne przeznaczone do użycia w prowizorycznych toaletach. Niewielkie i niedrogie papierki testowe miałyby być umieszczane w latrynach. Oddanie na nie moczu przyczyniałoby się do zmiany ich koloru. Zależnie od przyjętej barwy użytkownik mógłby stwierdzić, czy został zainfekowany którymś z niebezpiecznych wirusów. Ponadto materiał pod wpływem moczu rozpuszczałby się, uwalniając azadirachtin – przyjazny dla środowiska środek owadobójczy. Materiał, z którego zostałyby wykonane paski, pochodziłby w sty procentach z recyklingu.

Rok do roku rośnie liczba zdiagnozowanych, dorosłych astmatyków. Pomimo tego popularny inhalator Albuterol jest od lat oferowany w identycznej formie. Rozpoznawana na całym świecie za pośrednictwem filmów konstrukcja otrzymała już łatkę akcesorium dla chorowitych słabeuszy i kujonów. Niestety takie podejście sprawia, że wiele osób z łagodniejszymi odmianami choroby nie nosi przy sobie inhalatora.

Projekt THRIVE to koncepcja, która ma przybliżyć inhalatory ich użytkownikom dzięki atrakcyjnej i dyskretnej formie. Starannie zaprojektowana obudowa miałaby zostać wykonana z wysokiej jakości materiałów, takich jak drewno, porcelana i aluminium. Urządzenia miałaby być wielorazowe, a ich kształt uzależniony od upodobań użytkowników. Autorzy koncepcji przygotowali rozwiązania dla dzieci, osób starszych, a nawet sportowców.

Nowością byłaby również technologia aplikacji. Zamiast stosowanego dotychczas aerozolu, inhalatory wykorzystywałyby parę, podobnie jak robią to papierosy elektroniczne. Dopełnieniem współczesnej formy byłaby natomiast aplikacja na urządzenia mobilne, ułatwiająca życie najbardziej chorym użytkownikom.

Górne kończyny odpowiadają za większość czynności wykonywanych manualnie. Ich brak lub ograniczona sprawność utrudnia wykonywanie nawet najbardziej podstawowych zadań. Jest to niezwykle uciążliwy rodzaj niepełnosprawności, bowiem niemal zupełnie nieuwzględniany w projektowaniu przemysłowym i przestrzeni publicznej.

No-arm toothbrush to, zgodnie z nazwą, urządzenie pozwalające samodzielnie czyścić zęby osobom z niepełnosprawnością górnych kończyn. Urządzenie przypominałoby swoją formą ochraniacz na zęby. Byłoby ono umocowane na ścianie w swoistej stacji dokującej. Po jego aktywowaniu uruchamiany byłby ciąg obrotowych szczotek, które równocześnie czyściłyby wszystkie zęby użytkownika. Po zakończonym myciu zębów, urządzenie byłoby automatycznie płukane w płynie antybakteryjnym, umieszczonym wewnątrz stacji dokującej. Całość miałaby być zasilana bezprzewodowo, aby uniknąć ewentualnego kontaktu ładowarki z wodą.

Każdego dnia tysiące najbardziej potrzebujących osób przekopuje śmietniki w poszukiwaniu żywności, niedopałków i rzeczy, które można sprzedać. Jest to zajęcie niezwykle niebezpieczne. Nieczystości są skupiskiem zarazków, natomiast puszki i szklane butelki mogą łatwo doprowadzić do skaleczeń.

Wobec niemożności pomocy wszystkim potrzebującym, chiński projektant Jiang Jingfan wpadł na dość odważny pomysł wyposażenia miejskich zbieraczy w multifunkcyjną laskę. Oczywiście koncepcja byłaby przydatna wyłącznie, gdyby urządzenie było udostępnianie nieopłatnie przez ośrodki pomocy czy służby miejskie. Laska miałaby służyć jako podparcie, ale również rodzaj wideł do rozgarniania śmieci. Uchwyt miałby kryć chusteczki z płynem odkażającym oraz plastry. Ponadto laska posiadałaby zasilaną bateryjnie latarkę. Wszystko to miałoby zredukować zagrożenia czyhające na zbieraczy.