Podczas organizowanej przez MIT Technology Review konferencji EmTech Digital, mogliśmy posłuchać wystąpień wielu ekspertów mówiących o tym, jak technologie wpływają na nasze życie. Jednym z ciekawszych wystąpień było to dotyczące edukacji.
Prelegentką była Cyndi Chan z Massachusetts Institute of Technology Sloan School of Management, jednostki MIT odpowiedzialnej za tworzenie narzędzi oraz realizowanie wizji związanych z rozwiązaniami dla biznesu. Z czasem cele się zmieniły, więc odbiorcami działań są już nie tylko przedstawiciele biznesu, ale także sektor edukacji.
To właśnie eksperci z MIT Sloan Executive Education zajmują się tworzeniem futurystycznych wizji „sal lekcyjnych przyszłości”, bazując nie tylko na technologiach, ale również sposobach nauczania z wykorzystaniem dostępnych narzędzi - robotów, interaktywności, zaangażowania, etc.
„Badania wskazują, że uczący się najbardziej preferują połączenie trzech elementów: oglądania, tworzenia i dyskusji”, zaczęła swoje wystąpienie Chan. „A my, bazując na własnych badaniach, wiemy, że immersywne sposoby edukacji zmieniają zachowania”, dodała po chwili.
Czym jest owo „immersywne nauczanie”? Cóż, immersja to proces pochłaniania lub zanurzania osoby w rzeczywistości elektronicznej. W praktyce oznacza to przeniknięcie do świata wykreowanego wirtualnie. Bardzo często mówi się o immersji w kontekście gier wideo - że pozwalają graczom na bardzo silne wczucie się w klimat gry, przeniknięcie do świata przedstawionego, nawiązanie z nim emocjonalnej więzi. Ale nie tylko to. Immersja to również sposób, w jaki korzystamy chociażby ze smartfonów. Na ile dane środowisko, aplikacja czy inne działania z wykorzystaniem elektronicznych gadżetów są w stanie nas wciągnąć.
Mówiąc jeszcze prościej, immersją można by nazwać proces odbioru świata cyfrowego przez użytkowników. Cyndia Chan pojawiła się na scenie w towarzystwie dziwnego urządzenia - jeżdżącego na dwóch kołach słupka z umieszczonym nań iPadem. Okazuje się, że to najnowszy projekt MIT SEE, czyli ludzkie roboty pozwalające na branie udziału w konferencji tak, jakbyśmy tam byli. Siedząc w fotelu przy kominku, możemy podróżować po centrum konferencyjnym na drugim końcu świata, a co więcej, aktywnie brać udział w dyskusjach z innymi.
Chan wspomniała również o projekcie wirtualnych wykładów, w których udział biorą awatary uczestników, a ci ostatni odbierają wszystko w sposób doskonale imitujący ich potencjalną obecność na danym wykładzie. Kolejnym etapem takiego udziału w zajęciach ma być właśnie kooperacja na linii człowiek-maszyna, a więc wspomniane wcześniej roboty z ekranami.
Na powszechne wcielenie tej idei w życie przyjdzie nam jeszcze długo poczekać, ale zwrócenie uwagi na to, że immersja jest niezbędnym elementem skutecznego wykorzystania technologii to kluczowe przesłanie tego krótkiego wystąpienia. Żeby móc w pełni wykorzystać dobrodziejstwa współczesnych rozwiązań technologicznych, musimy odbierać je w sposób pozwalający na zanurzenie się w nich.
Profesor MIT Thomas W. Malone powiedział, że dzisiejsza sytuacja technologiczna nie jest już układem „człowiek vs. maszyna”, ale „człowiek i maszyna”. Tego powinniśmy się trzymać, by budować coraz lepsze rozwiązania wykorzystujące technologie zarówno do wielkich, jak i przyziemnych celów.
Źródło: Technologie.ngo.pl