Choć na sesji mówiono o różnych polach wspólnego działania, wydawało sie, że wszyscy czekają na min. D. Hübner. To jej zadawano najwięcej pytań i jej odpowiedzi były najgoręcej komentowane.
Sesja zaczęła się od odczytaniem przez prowadzącego Krzysztofa Herbsta dwóch komuniaktów. Pierwszy dotyczył Grupy Kontaktowej, która współpracowało z min. J. Hausnerem przy ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Grupa ta, wybrana drogą wyborów internetowych, ma mandat do końca września. Minister od kwietnia 2002 współpracował z nią (poszerzył też jej skład) i choć prace z rządem nad ustawą skończyły się, członkowie grupy nadal - jako doradcy i eksperci - uczestniczą w komisjach sejmowych.
Drugim - dość niespodziewanym - komunikatem było oficjalne powiadomienie, że podczas piątkowego panelu branżowego organizacji kulturalnych postanowiono zacząć pracę nad stworzeniem porozumienia tych organizacji. Spotkanie kilkunastu przedstawicieli odbyło się w kuluarach Teatru.
Już same nazwiska panelistów i osób występujących: Danuta Hübner (i zaproszona przez nią min. Krystyna Gurbiel), Joanna Staręga-Piasek, Karol Sachs świadczyły o tym, że tytułowe „wspólne działanie” przebiega w wielu dziedzinach. Są to sprawy pozarządowo-europejskie, sprawy federalizacyjne, sprawy wewnętrznych problemów sektora w zakresie współpracy i stosunków organizacji z biznesem.
Nie da się ukryć, że najbardziej oczekiwanym wystąpieniem była mowa min. Hübner.
Nie bez powodu – ostatnie, w oczach wielu organizacji ocenione jako skandaliczne, decyzje UKIE w kwestii programu Phare nie były przyjazne wobec organizacji.
Pani minister nie wspomniała o tej sprawie.
W swej wypowiedzi podkreślała, że mając osobiste doświadczenie pracy na rzecz wzmocnienia inicjatyw obywatelskich, bardzo dobrze rozumie i docenia działania NGOsów. Liczy też na współpracę z nimi w kwestii obecnie najważniejszej: budowania fundamentów dla członkostwa w Unii. Minister wyraziła nadzieję, że współpracę uda się ułożyć dzięki Środowiskowej Radzie, która jest częścią Narodowej Rady Integracji Europejskiej i której pierwsze spotkanie ma miejsce 23 września 2002 roku.
Minister również przytoczyła wiele liczb i opowiedziała o wielu inicjatywach, świadczących o współpracy UKIE z organizacjami. Jest to na przykład finansowanie regionalnych centrów informacji europejskiej. Polska wydała też około 220 mln na opłacenie uczestnictwa w programach europejskich takich jak Młodzież, Kultura 2000, V Ramowy, Sokrates. Od przedsiębiorczości organizacji będzie zależało, czy uda się im dostać dotacje w ramach tych programów.
Zapytana wprost przez Jakuba Boratyńskiego o Phare 2002 (w którym nie uwzględniono organizacji), minister Hübner odpowiedziała, że organizacje mogą pośrednio (jedynie jako partnerzy) uczestniczyć w programach dotyczących bardzo wąskich dziedzin: równouprawnienia kobiet i mężczyzn oraz zwalczania dyskryminacji oraz że „nie była to decyzja przez nas podjęta”. Natomiast w Phare 2003 zostało to zmienione i przewidziano są m.in. granty instytucjonalne (całkowity budżet dla organizacji: 3 mln euro). [Dla porównania w Phare 2000 na realizację tylko programu ACCESS przeznaczono 5 mln euro – przyp. red.]. Minister przyznała też, że współpraca z organizacjami „powinna być lepsza”.
Joanna Staręga-Piasek (Instytut Rozwoju Służb Społecznych) w pierwszej, „sentymentalnej”, części swej wypowiedzi podzieliła się pewną refleksją: opór materii, z którą się spotykają NGOsy, niw wychodzi organizacjom na złe. Stają się one mocniejsze. W części „historycznej” zauważyła, że nie najlepsze relacje z administracją nie są takie bez przyczyny. Z jednej strony początkowo NGOsy tworzyli opozycjoniści, niechętni władzy a priori. Z drugiej strony władza ciągle się jeszcze „mości”, szuka swego miejsca i tożsamości i nie lubi krytyki. W części ostatniej, „futurystycznej”, Joanna Staręgo-Piasek powiedziała, że organizacje powinny zająć się działalnością profilaktyczną.
Polska powinna nagłośnić w UE, że ma nowoczesne metody dialogu – powiedział Karol Sachs „działacz organizacji w Polsce i we Francji, pracujący w banku w Polsce i we Francji”. Z jego doświadczenia i obserwacji obydwu tych krajów wynika, że polskie organizacje są w o wiele bardziej zażyłych kontaktach z władzami niż organizacje francuskie. [Karola Sachs jest wiceprezesem Rady Nadzorczej Banku Bise i przez Fundacji dla Polski].
Nie to było jednak głównym tematem wystąpienia: Karol Sachs mówił o współpracy biznesu i NGOsów.
Od połowy lat 70. można notować wzrost popularności koncepcji odpowiedzialności społecznej przedsiębiorców. I choć każde szanujące się przedsiębiorstwo pamięta o zrównoważonym rozwoju jest to ciągle „dużo słów, mało konkretów”. Potwierdzeniem tej diagnozy jest choćby ostatnia konferencja w Jonannesburgu.
Większe znaczenie dla historii, zdaniem mówcy, będzie miał zapoczątkowany w Seattle ruch antyglobalistyczny, skierowany także przeciwko korporacjom.
BISE, z którym związany jest Karol Sachs, należy do Europejskiej Federacji Banków Etycznych i Alternatywnych, założonej 4 lata temu.
Jakiej rady udzieliłby prezes organizacjom?
Aby zakładały one fundusze poręczeń pożyczkowych, wzajemnej samopomocy i inwestycji w małą przedsiębiorczość. W Phare 2003 są – przysłuchująca się temu minister Krystyna Gurbiel to potwierdziła – są programy wspomagające takie inicjatywy, niestety skierowane tylko do tych, którzy już mają takie doświadczenie.
Organizatorzy zakończy II sesję w wielkim pośpiechu: planowaną dyskusję o federalizacji przełożono na ostatnią III sesję plenarną.
Źródło: inf. własna